sobota, 1 października 2011

Uwielbienie Boga i Maryi

Wracam do kościoła. Rozpoczyna się różaniec... Każdy wpatrzony w oblicze Maryi. Modlitwę prowadzą młodzi pielgrzymi pod kopułą – dzięki dobremu nagłośnieniu słychać wszędzie, również tutaj. (Nie mogę się powstrzymać, by nie wspomnieć o szczególnym brzmieniu Zdrowaś Maryjo w języku japońskim...)
O 19.00 Msza św. Wychodzę na zewnątrz... Plac zapełniony tak szczelnie, że trudno znaleźć miejsce. Wszędzie tłumy...
Medjugorje
the-beatitudes.org

Rozpoczyna się Msza św. W koncelebrze – ponad trzystu kapłanów!!! Uczestniczyłam w wielu Mszach św. w moim dość długim życiu, ale tak radosnego Gloria, jak tutaj – nie słyszałam! Radosne, młode (starsze też!) głosy sięgają samego nieba, wielbiąc Boga! Ewangelia – czytana dzisiaj tylko po chorwacku. Czytanie we wszystkich językach byłoby niemożliwe, trwałoby chyba do północy!
Kolejnym częściom Mszy św. towarzyszą radosne głosy połączone z dźwiękami skrzypiec i innych instrumentów...
Komunia św. – kapłani ruszają w tłum... Czy widzisz, Mateczko, ilu ludzi przyjęło ciało Twego Syna?
Dziękczynienie – jakże radosne! Komunia z Jezusem potęguje wewnętrzną ciszę, radość i wdzięczność... Spod kopuły płyną cudowne pieśni przy akompaniamencie orkiestry. Wszyscy wielbią Maryję, a Ona spogląda na Boży lud z macierzyńską miłością. Nad głowami falują narodowe flagi – trudno je zliczyć...

Zdjęcie z internetu: medjugorje-travel.com

Błogosławieństwo, koronka medjugorska w intencji pokoju, znowu niekończące się śpiewy i powoli, choć z wielkim żalem – rozchodzimy się do domów. Część pielgrzymów zostaje w oczekiwaniu na adorację. Zmierzam w kierunku wyjścia, czuję się już mocno zmęczona... Żegnaj, Mateczko, do jutra! Przeciskam się przez tłum wzdłuż ławek i nagle ... słyszę znajomy głos Danusi: „Rezerwuję miejsce, nie bardzo wiedząc dla kogo, ale teraz już wiem.”
Czy mogę zatem pójść do domu?