piątek, 28 kwietnia 2017





To był czas niezwykły! 
Piękny, święty i radosny!
Święty Michał Archanioł przybył do naszej świątyni
z włoskiego Gargano w marmurowej figurze,
olśniewająco piękny, dostojny i bardzo bliski!
Ale tak naprawdę przybył do nas z Nieba,
by umocnić naszą wiarę, pokrzepić serca,
podjąć zobowiązania do lepszego życia,
powziąć postanowienie zerwania z nałogami,
złymi przyzwyczajeniami i pustką życiową.
Przyniósł wielką radość, odnowę ducha,
pragnienie żywej wiary i bliskości Boga.
Był w naszej parafii niecałe dwa dni,
ale to wystarczyło, abyśmy podnieśli nasze głowy ku Górze,
a serca ku Stwórcy!
Napełnił nas Bożą miłością i pokojem
oraz wielkim pragnieniem bliskości Chrystusa,
ukrytego w Najświętszym Sakramencie.
Upewnił nas, że tylko zjednoczenie z NIM w Komunii świętej
może nam zapewnić upragnione szczęście.
Dzisiaj wraz z Michałem Archaniołem
nasza parafia woła jednym, silnym głosem:
KTÓŻ JAK BÓG!

Dziękujemy naszemu Księdzu Proboszczowi Tomaszowi Szukalskiemu za zaproszenie św. Michała Archanioła do naszej parafii oraz tak piękne zorganizowanie wizyty dostojnego Gościa! Żegnaliśmy Go ze łzami w oczach, ale napełnieni nową siłą i przekonani, że mamy w Niebie Wielkiego Orędownika, który nigdy nie odmówi nam  pomocy - Świętego Michała Archanioła.


Dziękuję Panu Łukaszowi Wojtyniakowi za udostępnienie powyższych  zdjęć z naszej świątyni.



Wpis: 28 kwietnia g. 16:00

środa, 26 kwietnia 2017

Powitanie ŚWIĘTEGO MICHAŁA ARCHANIOŁA w naszej parafii


Wielce Czcigodny Książe Aniołów –
Święty Michale Archaniele!

Witamy Cię najserdeczniej w progach naszej przeźmierowskiej  świątyni! Przybywasz do nas z dalekiego Gargano – cudownego  miejsca, które uświęciłeś swoim archanielskim błogosławieństwem tysiąc pięćset lat temu. Czujemy się zaszczyceni tą nadzwyczajną wizytą. Ale równocześnie – bardzo uradowani, bo liczymy, że swą obecnością napełnisz nasze serca niebieską radością, umocnisz naszą wiarę, pobudzisz do jeszcze większej miłości Boga i pomożesz uwolnić się od złych skłonności, które przeczą Bożym przykazaniom; od rutyny bycia letnim katolikiem.
Nie jesteś nam obcy! Podziwiamy Twoją odwagę i niezachwianą wiarę we wszechmoc Boga. Znamy Cię z kart Pisma Świętego, kiedy wypowiedziałeś zdecydowaną walkę Lucyperowi i opowiedziałeś się po stronie Stwórcy, głosząc: KTÓŻ JAK BÓG!
Twoja postawa i zarazem rola jest równie ważna także we współczesnych nam czasach! Stoisz mężnie i wiernie u boku i na straży Kościoła, aby go bronić. Wprawdzie jesteśmy pewni, że „bramy piekielne nie przemogą Kościoła”, ale to nie znaczy, że jesteśmy wolni od prób i od walki przeciw zasadzkom Złego. W tej walce, święty Michale Archaniele, zawsze wychodziłeś zwycięsko. Masz za sobą cały dwór niebieski, który stoi na straży prawd Bożą ręką pisanych.
Walka z demonem jest aktualna również dzisiaj, ponieważ on wciąż działa w  świecie, co nietrudno dostrzec każdego dnia.
Niebezpieczeństwo ze strony szatana dostrzegał nasz kochany św. Ojciec Pio, mieszkający zaledwie 20 km od Gargano.  Łączyła go z Tobą głęboka, serdeczna  więź. Świadomy Twej potężnej mocy, zalecał oddawanie Ci głębokiej czci. To właśnie wezwania i modlitwy do Ciebie - potężnego Księcia wojsk anielskich, zalecał Ojciec Pio jako niezawodny środek zaradczy przeciwko nieporozumieniom i kłótniom w rodzinach, oraz skuteczną pomoc w walce z pokusami diabelskimi. Swoje Duchowe Dzieci żegnał słowami: „Niech Anioł Boży Michał Archanioł będzie twoim światłem, pomocą, siłą, pocieszeniem i przewodnikiem.”
My, parafianie przeźmierowscy, świadomi zagrożenia ze strony szatana i jednocześnie Twojego cudownego orędownictwa, wierzymy, że goszcząc Cię w murach naszej świątyni, jeszcze bardziej zbliżymy się do Boga, że Ty, Święty Michale Archaniele, pomożesz nam nie tylko dostrzec jedyną drogą ku Niebu, ale także wzbudzić w sercach jeszcze większą miłość do Boga oraz absolutne przekonanie, że jedynie trwanie przy Panu Bogu może nam przynieść prawdziwe szczęście!   

Od wielu lat zwracamy się do Ciebie po każdej Mszy świętej słowami modlitwy ułożonej przez papieża Leona XIII. Jest to  nasz oręż w walce z pokusami Złego. Wsłuchaj się i teraz w nasze słowa:
Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw zasadzkom i niegodziwości złego ducha bądź naszą obroną. Niech go Bóg pogromić raczy, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu zastępów niebieskich, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen

Wpis: 26 kwietnia g. 20:20

wtorek, 25 kwietnia 2017

Cotygodniowa adoracja w naszej świątyni


Jak pięknie móc klęczeć przed Tobą, Jezu,
ukryty w małej hostii w złotej monstrancji…
Stanąć przed Tobą - twarzą w twarz…
Patrzeć na Ciebie,
dziękować za Twą obecność,
opowiedzieć Ci o swoich radościach i troskach,
i po prostu… być z Tobą!
Oddalić zgiełk hałaśliwego świata,
wyciszyć swe serce…

Wystarczy tylko patrzeć…
Nawet nie trzeba wiele mówić…
Wystarczy, że to Ty przemawiasz do nas
słowem, natchnieniem, łagodnym spojrzeniem…
I… także – milczeniem…
Dobrze mi z Tobą, Jezu!
Po adoracji niosę tę ciszę w sercu i trwam w niej…

poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Z Dzienniczka św. s. Faustyny:

Kiedy dusza zbliża się do mnie z ufnością, napełniam ją takim ogromem łask, że sama w sobie tych łask pomieścić nie może, ale promieniuje na inne dusze. (...) Łaski Mojego Miłosierdzia czerpie się jedynym naczyniem, a jest nim ufność. Im więcej dusza zaufa, tym więcej otrzyma. Wielką Mi pociechą są dusze o bezgranicznej ufności, bo w takie dusze przelewam skarby swych łask.” „Najmilsza mi jest ta dusza, która wierzy mocno w dobroć moją i zaufała mi zupełnie; obdarzam ją swoim zaufaniem i daję jej wszystko, o co prosi.” (Dz. 453)

niedziela, 23 kwietnia 2017

Święto Bożego Miłosierdzia
jest zawsze piękne – niezależnie od aury,
która przynosi ciemne chmury na niebie
i smaga nieprzyjaznym wiatrem!
Ten dzień przynosi nam w sposób szczególny
MIŁOSĆ I MIŁOSIERZDIE samego CHRYSTUSA,
który wlewa je w nasze serca
i przybywa w małym kawałku świętego Chleba,
napełnia szczęściem Swej obecności i pokojem,
błogosławi i uzdrawia chorą duszę
z wszystkich grzechów, niedoskonałości i lęków.
Ten czas jest wyrazem mojej ku Tobie, Panie Jezu,
szczególnej wdzięczności!
Nie da się jej wyrazić słowami, ale czuję ją w sercu!
Towarzyszysz mi od urodzenia,
w tym małym obrazku,
który od początku widnieje na moim blogu.
Chronisz, pomagasz, umacniasz…
Nigdy mnie nie opuściłeś, uratowałeś życie,
ratujesz nieustannie i wybawiasz z największych opresji…
Byłeś i jesteś ze mną zawsze!
Jesteś moją tarczą ochronną przeciw złu,
Przeciw mnie samej, gdy błądzę.
Kocham Cię, Jezu!


piątek, 21 kwietnia 2017

Święty Michał Archanioł w naszej parafii




W środę 26 kwietnia
na zaproszenie Ks. Proboszcza Tomasza Szukalskiego
do naszej parafii przybywa św. Michał Archanioł
w figurze z Gargano.
To wielki zaszczyt dla naszej wspólnoty parafialnej.
Będziemy Go gościć w dniach 26-28 kwietnia.
Ufamy, że wizyta tak dostojnego Gościa
umocni naszą wiarę, a serca napełni odwagą i mocą.

W PROGRAMIE NAWIEDZENIA:
·         Msza św. z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie z nałogów,
·         adoracja Najświętszego Sakramentu z modlitwą wstawienniczą,
·         Celebracja Sakramentu Pojednania,
·         Uczta słowa – kazania i konferencje o świecie aniołów,
·         błogosławieństwo osób starszych, chorych i dzieci,
·         modlitwa egzorcyzmem prostym
·         akt oddania św. Michałowi Archaniołowi,
·         przyjęcie szkaplerza św. Michała Archanioła.



Szczegółowe informacje na stronie naszej parafii.


O wielkim znaczeniu adoracji

„Adoracja - to ważny element miłości do Boga, ponieważ przez nią umacnia się szczera miłość. Ciało, Krew, Dusza i Boskość Pana Jezusa, obecne w Przenajświętszym Sakramencie, sprawiają, że Boża miłość przepełnia zgromadzonych ludzi, nawet jeżeli oni nie zdają sobie z tego sprawy. W towarzystwie aniołów i świętych każda adoracja przybiera formę pieśni śpiewanej przez wieczny chór miłości, składający hołd Bogu. Ludzka dusza staje się częścią tego chóru. Osoby biorące udział w adoracji są ogarnięte przemożną wolą, by oddać swoje serce Bogu.
Każda chwila spędzona na adoracji Pana pozwala umocnić wiarę dzięki Bożej miłości i chwale. Boska siła drzemiąca w Przenajświętszym Sakramencie obdarza obecnych łaską i ofiarowuje im dary, które sprowadza na drogę świętości nie tylko ich, ale i osoby, z którymi będą miały kontakt.
Osoba, która brała udział w adoracji, wraca do świata z pokojem i radością, jakimi obdarował ją Bóg, pragnąc podzielić się nimi z każdym napotkanym człowiekiem. Ta Boża moc spływa na każdego uczestniczącego w adoracji parafianina, zsyłając na niego błogosławieństwo. 
Jest prosta Boża prawda, że im więcej ludzie adorują Pana, wyrażając szczerą i pokorną miłość, tym więcej błogosławieństw spływa na świat, dzięki czemu więcej dusz zostaje uratowanych. Boży lud powinien zastanowić się nad tą prawdą i prosić Ducha Świętego o pomoc, by łatwiej było mu dostrzec błogosławieństwo, jakim jest obecność Pana w Eucharystii, oraz dłużej przebywać z Panem.” Z książki Carvera Alana Amesa „Łagodny Duch”

Wpis: 21 kwietnia g.9:00

środa, 19 kwietnia 2017

Wbrew nieprzyjaznej aurze!

Wracam rankiem z kościoła,
a tu przechodzi obok wiosna -
uśmiechnięta, nasza, polska, radosna…
Wskazuje mi na szczyt drzewa,
na którym siedzi kos i wesoło śpiewa…
Zatrzymuję się, patrzę,
a to mój znajomy z sąsiadów ogrodu
głośnym śpiewem i wesoło wita,
i o przyczynę mej radości pyta!
Ptaszku kochany, mam powodów tysiące,
aby cieszyć się, radować, weselić…
Popatrz, jak pięknie dzisiaj świeci słońce…
A czy widziałeś ten klucz żurawi,
co w naszej Ojczyźnie pragnie zabawić?
Czy dostrzegłeś te wszystkie świeże uroki,
co swą urodą przyciągają oko?
Że mimo wiatru, który tak uparcie
ciągle trwa na niechlubnej warcie,
nietrudno dostrzec radość w sercach naszych!
Bo najważniejsza z przyczyn tej radości jest taka,
że Pan z martwych powstał
i nam też obiecał zmartwychwstanie
ze śmierci do życia,
i po wieczne czasy przy Nim trwanie…

Dzisiaj ukazał się Magdalenie…
Obym umiała Cię tak kochać, jak ona!

wtorek, 18 kwietnia 2017

Trwamy w radości Wielkiej Nocy!
Chwała Panu Jezusowi!
Zewsząd słychać radosne „Hosanna”…
Ptaki pięknym  śpiewem głoszą chwałę Pana.
Radość płynie z wszystkich serc
ku Górze, ku Niebu!
Pusty grób jednoznacznie mówi o zwycięstwie Chrystusa,
o radości płynącej z wiary,
że ON pokonał śmierć, zatem pokona też wszelkie zło.
Mury naszej świątyni drżą od donośnego śpiewu
 na cześć Zmartwychwstałego…
Radość rozpiera nasze serca, bo zamieszkał w nich żywy Jezus…

Nasza radość jest dziękczynieniem,
wdzięcznością Bogu za cud zmartwychwstania…
Jest nadzieją…
Jest uśmiechem, którym obdarowujemy bliźnich…
Radość płynie z życia w łasce uświęcającej!


sobota, 15 kwietnia 2017



Moja wielkanocna radość, to…
Wspomnienie najszczęśliwszych lat dzieciństwa…
To złocista forsycja – symbol rodzącego się życia…
To zapach wiosny w domu i ogrodzie…
To gałązki bukszpanu na świątecznym stole…
To dom pachnący świeżym plackiem
upieczonym kochanymi rękoma Mamy…

To nasz kościół wypełniony po brzegi…
To ciepły, przyjazny uśmiech
naszego ks. Proboszcza do wszystkich bez wyjątku…
To Boży entuzjazm młodych i dojrzałych…
To piękny śpiew Agnieszki i Piotra oraz chórzystów…

To CHRYSTUS – BÓG, który powstał z martwych
To wiara, że moje życie nie skończy się wraz ze śmiercią…
To ja - napełniona Bożą mocą, miłością i pokojem…

Tą radością dzielę się z Wszystkimi, kimkolwiek jesteście i gdziekolwiek mieszkacie… Cieszcie się, bo:
PAN ZMARTWYCHWSTAŁ!!! Alleluja!!!





piątek, 14 kwietnia 2017

Uwolnić Barabasza?

Postawmy sobie istotne pytanie,
po czyjej jestem stronie – Jezusa czy Barabasza…
Postać tak znana -
przedstawiać jej tutaj nie trzeba!
Uwolnij Barabasza – namiętne okrzyki się wznoszą…
Precz z Chrystusem!
Precz z Nim, z Jego miłością,
precz z dobrocią i miłosierdziem,
precz z przykazaniami
precz z pokorą…
Ukrzyżuj Go, ukrzyżuj Jego miłość!
Ukrzyżuj Dobro!

Uwolnij Barabasza…
Uwolnij zło, co coraz szersze zatacza kręgi…
Uwolnij zło , bo dobro nie jest medialne…
Ogranicza, krępuje, budzi wyrzuty sumienia,
jest niewygodne…
Uwolnij Barabasza! - coraz głośniej tłum woła…

Czy tylko dwa tysiące lat temu?



Wielki Piątek…
Nasz Pan umiera na Krzyżu…
Sączy się krew z tysiąca ran…
Ręce wykręcają w bólu…
Korona cierniowa wbija w umęczoną głowę…
Przybite nogi drżą w konwulsyjnych skurczach…

Wielki Piątek…
Wielka cisza…
Wielki ból…
Wielka, ukrzyżowana Miłość!
Czy kiedykolwiek zdołam pojąć jej ogrom?!

Wpis: Wielki Piątek 14 kwietnia g. 11:11


czwartek, 13 kwietnia 2017

Wielki Czwartek - ustanowienie Eucharystii

Gdy myślę „Chrystus”,
przedziwne ciepło rozlewa się w mym sercu,
wilgotnieją oczy,
rodzą się dobre pragnienia, zamysły…

Gdy myślę „Chrystus”,
widzę ręce kapłańskie,
w których biały chleb
przemienia się w Jezusowe Ciało…

Gdy myślę „Chrystus”,
mam przed oczyma każdą Komunię świętą,
co krzepi i daje moc wielką  
i radość życia, i siłę, i dobroć…

Gdy myślę „Chrystus”,
rodzi się we mnie ogromna wdzięczność,
dla której najzwyczajniej brak słów -
za Jego obecność, za cierpliwość i miłość,
za odpuszczenie grzechów…

Gdy myślę „Chrystus”,
staję się lepszym człowiekiem,
bo wiem, że On jest ze mną,
patrzy na mnie,
pomaga się podnieść,
pozwala cieszyć się życiem…

I wreszcie… Gdy myślę „Chrystus”,
widzę wszystkie dzieła Boże,
co tak radują oczy i serce,
i te w rozkwitającej wiośnie
i w tej brzozie, co zmienia barwę 
i w śpiewie ptaków, co budzą mnie o świcie,
i w tej nadziei,
co wraz z rozkwitem przyrody
rozkwita w mym sercu…


Wpis: 13 kwietnia g. 9.00

środa, 12 kwietnia 2017

Myśli zaczerpnięte z dzisiejszej homilii

Na kolejnej Mszy św. zostaje przywołana postać Judasza. Każdy z nas - ludzi wierzących – powinien zapytać, ile w nim jest Judasza - zdrajcy. Bo każdy grzech jest zdradą Boga!
Judasz – jako apostoł - był fizycznie bardzo blisko Pana Jezusa, ale jego serce oddzieliło się od Mistrza. Jego pycha spowodowała, że to on był na pierwszym miejscu a nie Chrystus i Jego nauka. Zaślepiła go żądza pieniądza.
Zróbmy rachunek sumienia i zapytajmy samych siebie, czy ja jestem sercem przy Jezusie. Czy wszystkie moje postawy są ze względu na Jezusa?
Czy czas Wielkiego Postu wzmocnił naszą wiarę, spotęgował   miłość do Boga oraz zaufanie MU we wszystkim?

Wpis: 12 kwietnia g. 11:25

wtorek, 11 kwietnia 2017

Wielkopostne refleksje

Wielki Post się kończy, trwamy w oczekiwaniu na Triduum Paschalne upamiętniające ustanowienie Eucharystii, drogę Pana Jezusa na Golgotę, Jego śmierć na krzyżu oraz największy cud wszech czasów – ZMARTWYCHWSTANIE.
Trwamy w Wielkim Tygodniu… Kolejna Ewangelia przypomina nam Judasza – zdrajcę, który za trzydzieści srebrników sprzedał swego Mistrza.
Jakie refleksje rodzą się w naszych sercach i umysłach na koniec Wielkiego Postu? W którym miejscu jestem? W jakim miejscu Drogi Krzyżowej? Czy pomogłam (pomogłem) nieść krzyż Chrystusowi? Możliwości było wiele…
Choćby w taki zwyczajny sposób, jak niesienie swojego krzyża codzienności, w którym nie braknie problemów i trosk…
Albo poprzez odwagę przyznania się do NIEGO, jak to zrobiła Weronika – wbrew krzykom nienawistnego tłumu…
A może poprzez pomoc komuś, kto jest tak przygnieciony swoim krzyżem życia, że sam sobie już nie potrafi poradzić…
Apostołowie w najtrudniejszych chwilach dla Pana Jezusa opuścili GO, wystraszyli się. Judasz Go zdradził…
Może warto teraz - w czasie oczekiwania na uroczystość Zmartwychwstania - postawić sobie pytanie:
Jakie jest moje miejsce przy Chrystusie?
Czy naprawdę wierzę, że ON żyje, że jest prawdziwy i nieustannie ofiarowuje się za nas – grzeszników w każdej Mszy świętej?!
Co potrafię i chcę ofiarować MU za Jego niekończące się cierpienia, których dobrowolne przyjęcie ma swe źródło w  miłości  do człowieka – do każdego z nas!


Wpis:11 kwietnia g. 11:40

poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Samotność

Nie proszę o tę samotność najprostszą
pierwszą z brzega
kiedy zostaję sam jeden jak palec
kiedy nie mam do kogo ust otworzyć
nawet strzyżyk cichnie choć mógłby mi ćwierkać
przynajmniej jak pół wróbla
kiedy żaden pociąg pośpieszny nie śpieszy się do mnie
zegar przystanął żeby przy mnie nie chodzić
od zachodu słońca cienie coraz dłuższe
nie proszę Cię o tę trudniejszą
kiedy przeciskam się przez tłum
i znowu jestem pojedynczy
pośród wszystkich najdalszych bliskich
proszę Ciebie o tę prawdziwą kiedy ty mówisz przeze mnie
a mnie nie ma

niedziela, 9 kwietnia 2017

Mój przyjaciel kos



Wracam dzisiaj z kościoła,
a tu na samym czubku drzewa
siedzi sobie kos
i przepięknie śpiewa…

Płyną nutki z wysoka,
i w podziw wprawiają,
jak to ptaki swym głosem
Boga wychwalają…

Chwałę Boga kos głosi
i radośnie spogląda…
Główkę wysoko podnosi…
może ujrzy skraj nieba -
ciekaw, jak tam wygląda…

Śpiewaj, śpiewaj, mój ptaszku,
i głoś chwałę Pana
u schyłku dnia każdego
i z samego rana…

Przystaję, spoglądam
i słucham w zachwycie…
Ech, jednak piękne jest życie!

Wpis: 9 kwietnia g. 12:20