sobota, 31 października 2020

O lekarstwie na smutek (3)

 

Wielkim nauczycielem pamięci jest św. Tomasz z Akwinu. Jego recepta na smutek i ból polega przede wszystkim na pamiętaniu, na świadomości i rozważaniu (…) Św. Tomasz z Akwinu, trzynastowieczny myśliciel, okazał się tak inspirujący, że nie zdołaliśmy pomieścić wszystkich wartych uwagi tekstów analizujących jego lekarstwo na smutek. Przedstawiamy tylko najważniejsze nasze odkrycia:

- że przyjemność leży w naturze chrześcijaństwa i nie należy się jej wstydzić;

-że rozmowa z przyjacielem to przyjemność, za którą nieustannie tęsknimy;

- że kontemplacja Prawdy daje najgłębsze pocieszenie;

- że płakać też trzeba umieć (bo niektórzy tylko się mazgają);

- że trzeba czasem odpocząć.

Kiedy spojrzeć na dzieło św. Tomasza, na wielość myśli, które wypowiedział i prawd, które rozważył, jedno staje się jasne: jego recepta przywraca nam zdrowie, bo mimo upływu czasu, to wciąż porywający ożywczy strumień pamięci, a nie leniwa rzeka zapomnienia.

Źródło: Ela Konderek w: List, 2003.

 

piątek, 30 października 2020

 

„Ćwicz pamięć, a smutek cię nie dopadnie.” To tytuł artykułu pani Eli Konderek, z którego to artykułu pochodził wczoraj umieszczony fragment. Został napisany w 2003 roku, ale – moim zdaniem – nic nie stracił ze swej aktualności. Dzisiaj kolejny fragment…

Chrześcijaństwo zawsze uczyło pamiętać. Pamięć jest dla nas cenna. Matka Boża zachowywała w pamięci różne trudne wydarzenia, choć wiedziała, że jej duszę miecz przeniknie. Nie uciekała od pamięci o tym, co się dzieje i co wkrótce się stanie. Jezus mówił: To czyńcie na moją pamiątkę, a Duch Święty został posłany, aby im przypominał słowa Jezusa. Po skończeniu świata niebo nie będzie zapomnieniem. Tam Pan Bóg otrze z naszych oczu wszelką łzę. Nie zapomnimy bólu, zostanie on uleczony i przemieniony w radość.

Wpis: 30 października godz. 8:14

czwartek, 29 października 2020

O smutku!

 

Smutku nie wymyślili ani dwudziestowieczni psychiatrzy chcący zarabiać na terapiach, ani farmaceuci chcący zarabiać na produkcji różnych medykamentach. Smutek i ból towarzyszą człowiekowi od zawsze, stały się częścią  naszej natury po wygnaniu z raju. Czasem trudno je znieść, więc szukamy ulgi. Rozglądamy się wokoło w nadziei na pomoc, i co znajdujemy? Najczęściej różnego rodzaju „rzeki zapomnienia”. Włączamy radio, bo muzyka, błahe rozmowy i niekończący się potok informacji odciągają nas od nas samych. Jeszcze lepszym „lekarstwem” jest telewizja, bo absorbuje o jeden obolały zmysł więcej. W przerwach cudownie bezmyślne kolorowe reklamy, pisma dla kobiet i mężczyzn (których tytułów nie sposób spamiętać) wpychają nas w iluzje, o jakich nie śniło się naszym przodkom.  Jeśli komuś nie wystarcza, jest jeszcze lek „Prozac”, mocne trunki i parę innych rzeczy. Codziennie wchodzimy w wody Lete – greckiej rzeki zapomnienia. Cdn.

Źródło: Ela Konderek w: List.  

środa, 28 października 2020

 

Dzisiaj, 28 października,

otrzymałam sms następującej treści:

Módlmy się za przyczyną Matki Bożej, 

Królowej Polski

oraz św. Judy Tadeusza, patrona spraw

po ludzku beznadziejnych,

o ratunek dla naszej Ojczyzny!

Kto tylko może, proszony jest choćby 

o drobne umartwienia,

 pokutę, post, a przede wszystkim

o Różaniec i Koronkę do Miłosierdzia Bożego.

Tylko w Bogu i Maryi nasza nadzieja!

wtorek, 27 października 2020

W kontekście orędzia Matki Bożej...

 

Gdybyśmy umieli i przede wszystkim chcieli wsłuchać się w słowa Matki Bożej, która od prawie czterdziestu lat woła do nas z dalekiego Medjugorja, prosząc o powrót do Boga i o modlitwę, na pewno nie doświadczylibyśmy takiego zła, jakie rozlewa się po świecie!!!

Ale kto z nas słucha tak naprawdę tego potężnego głosu, płynącego z samego nieba, głosu pełnego miłości do nas, mieszkańców Ziemi, głosu zatroskanego o nasze życie – nie tylko to doczesne, ale i wieczne!

Matka Boża, najświętsza spośród wszystkich świętych, najłagodniejsza i najpokorniejsza, najlepsza i najpiękniejsza, Matka  samego Boga Jezusa Chrystusa, prosi nas o coś tak ważnego! Nawet nie prosi, ale błaga, wie bowiem doskonale, czym grozi deptanie Bożych praw!

To prawda, że Bóg jest miłosierny, ale jest też sprawiedliwy! Wystarczy sięgnąć do Pisma Świętego i przypomnieć sobie choćby to, czym była Sodoma i Gomora…

Moją intencją nie jest straszenie kogokolwiek! Dostatecznie wiele napływa do nas informacji, które bardzo przygnębiają! Nie czuję się też w żaden sposób do tego upoważniona! To są tylko i wyłącznie moje refleksje dotyczące współczesnego świata i  naszej Ojczyzny.

Obudźmy się i… módlmy się – tak, jak wzywa nas Najświętsza Panienka! Zawsze była z nami, w najtrudniejszych chwilach Polskiego Narodu! Uwierzmy Jej i Jej wezwaniom!         

niedziela, 25 października 2020

 

Orędzie Matki Bożej w Medjugorje 

z 25 października 2020 r.

„Drogie dzieci! W tym czasie wzywam was, byście powrócili do Boga i do modlitwy. Wzywajcie pomocy wszystkich świętych, aby byli dla was przykładem i pomocą. Szatan jest silny i walczy, aby jak najwięcej serc przyciągnąć do siebie. Chce wojny i nienawiści. Dlatego jestem z wami tak długo, aby was prowadzić drogą zbawienia do Tego, który jest Drogą, i Prawdą, i Życiem. 

Kochane dzieci, wróćcie do miłości, do Boga, a On będzie waszą siłą i ucieczką. 

Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie”.

sobota, 24 października 2020

 

Czy darmo mam oczy otwarte?

Radosna wola tętni w mojej krwi.

Wiem doskonale, co dary Twe warte.

Chcę innym rozdać to, co we mnie tkwi.

Johann Wolfgang Goethe

piątek, 23 października 2020

Dewiza życiowa bł. piętnastoletniego Carla Acutisa


Był  bardzo przywiązany do wiary. Codziennie uczestniczył w Mszy św., co tydzień chodził do spowiedzi. Stworzył strony internetowe, które mówiły o cudach eucharystycznych. „Im częściej przyjmujemy Eucharystię, tym bardziej będziemy podobni do Jezusa” – mówił. (Źródło: Stacja 7)

czwartek, 22 października 2020

Do szczęścia...

 

Do szczęścia ptaka wolności trzeba,

Dla szczęścia kwiatka jasnego nieba,

Dla szczęścia dziecka uścisku matki

A dla tułacza – rodzinnej chatki.

Do szczęścia mędrca potrzeba wiary,

W szczęściu poety trza uczuć czary.

Myślom znękanym trzeba wytchnienia,

Sercom zbłąkanym ciszy, wytchnienia.

Do szczęścia wszystkich ludzi na świecie

Jednego tylko potrzeba przecie,

Bez czego świat ten – to otchłań sroga,

Dla szczęścia ludzi potrzeba Boga.

Jan Paweł Woronicz

 

środa, 21 października 2020

!!!

 

Tak, to prawda, jest bardzo trudny czas! Ale tym bardziej garnijmy się do Pana Boga, do naszej ukochanej Matki Boskiej, ufając w Jej pomoc i miłość. Uwierzmy w moc Różańca! Nie żałujmy czasu na modlitwę!

wtorek, 20 października 2020

!!!

 

To trudny czas, nawet bardzo trudny! Restrykcje coraz surowsze, epidemia nie ustaje, wręcz przeciwnie – coraz szersze zatacza kręgi. Nie znam jakiejś mądrej rady, podobnie, jak tysiące ludzi na całym świecie. Ale wiem z całą pewnością, że naszym jedynym ratunkiem jest BÓG! Świat wiele razy przeżywał różne epidemie, zarazy, cholerę, dżumę… Jakkolwiek by je nazwać, zawsze stanowiły wielką udrękę ludzkości.

W Rzymie z wszystkich jego najdalszych miejsc widać postać św. Michała Archanioła. Stoi na zamku Hadriana, nazwanym - po ustaniu zarazy - jego imieniem. Warto sobie przypomnieć jego pomoc, gdy w Rzymie szalała epidemia dżumy. Pisałam już o tym, pamiętam, ale postać wielkiego Archanioła przywołuję w pamięci bardzo często. Bóg   obdarzył go wielką mocą. To on przecież pokonał bunt aniołów, którzy sprzeciwili się Stwórcy! Może właśnie teraz warto zwrócić się do niego z gorącą prośbą o pomoc. W niebie mamy także wielu innych opiekunów, którzy spieszą nam z pomocą. To przede wszystkim Matka Boża, Jej oblubieniec, św. Józef, nasi patronowie, nasi aniołowie stróżowie. I cała rzesza świętych, którzy pragną nam pomóc. Ale… pragnijmy także zmienić swoje życie! Dostrzeżmy to wszystko, co sprzeciwia się woli Bożej, co przeczy jego przykazaniom…

Przypomina mi się hymn Jana Kasprowicza „Dies irae”, ale i suplikacja „Przed oczy Twoje, Panie”… To tam są słowa: „Pośród plag Twoich niedołężność nasza wielce truchleje. Wszakże w nieprawościach żadna się odmiana nie dzieje.”    

poniedziałek, 19 października 2020

Ciekawe myśli ciekawych ludzi

 

*Przyjaciel – to ktoś, przed kim można głośno myśleć. 

Ralph Waldo Emerson

*W jednym tylko przypadku rada nie zawadzi

W jakim? – Gdy się pokora mądrości radzi. 

Adam Mickiewicz

*Często najmądrzejszą odpowiedzią jest milczenie. 

Lew Tołstoj

niedziela, 18 października 2020

Warto przemyśleć!

 

Warto przemyśleć to wszystko, co się wokół nas dzieje. Nie tylko w najbliższym otoczeniu, ale i na całym świecie… Jakie jest moje miejsce w tym wszystkim? Jaka jest moja postawa wobec narastającego zła, katastroficznych wieści o pandemii? Trudno zachować spokój i żelazną postawę! Tak, trudno, zwłaszcza, że restrykcje są coraz ostrzejsze! Jednak mimo wszystko nie traćmy ducha! Może ten właśnie czas jest nam bardzo potrzebny dla podsumowania własnego życia… Ile ono jest naprawdę warte? Jakie jest moje odniesienie do każdego człowieka? Ile we mnie jest prawdy o samym sobie? Nie są to łatwe pytania, podobnie, jak niełatwe jest życie! Ale jest to też czas zbliżenia się do Pana Boga i całkowitego zawierzenia! Może warto sięgnąć do Pisma Świętego i wsłuchać się choćby w takie słowa św. Pawła: „Bracia: Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni. Przebaczajcie sobie nawzajem, tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie. Bądźcie więc naśladowcami Boga jako dzieci umiłowane i postępujcie drogą miłości, bo i Chrystus was umiłował i samego siebie wydał za nas w ofierze i w darze na wdzięczną wonność Bogu. O nierządzie zaś i wszelkiej nieczystości albo chciwości niechaj nawet mowy nie będzie wśród was, jak przystoi świętym, ani o tym co haniebne, ani o niedorzecznym gadaniu lub nieprzyzwoitych żartach, bo to wszystko jest niestosowne. Raczej winno być wdzięczne usposobienie. O tym bowiem bądźcie przekonani, że żaden rozpustnik ani nieczysty, ani chciwiec - to jest bałwochwalca - nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusa i Boga. Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowami, bo przez te grzechy nadchodzi gniew Boży na buntowników. Nie miejcie więc z nimi nic wspólnego. Niegdyś bowiem byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości. (Ef 4,32-5,8)

Trudne to słowa, ale jak wiele można dzięki nim zyskać!

piątek, 16 października 2020

Październikowa Matka Różańcowa

 

Zwiędły już kwiaty przy wiejskiej kapliczce

tylko Matka Boska stała niezmienna,

ciągle uśmiechnięta i taka piękna,

zawsze kochana, bliska i tak promienna!

Dzisiaj wyszła z kapliczki, aby być bliżej ludzi…

Przybywa w październikowej poświacie,

przynosi nam ogrom matczynej miłości,

wyciąga swe święte ręce

i pyta: – Jak się macie, dzieci?

Jak się macie?      

Przybyła i do naszego kościoła…

Stanęła tuż przy ołtarzu,

przygląda się swoim dzieciom,

błogosławi i uśmiechem darzy.

Czy mą wielką radość wyrazić zdołam?

Pełne wdzięczności me serce i słowa 

za Twoją obecność i Różaniec Święty!

Bo… to najcenniejsze matczyne prezenty! 

 

czwartek, 15 października 2020

!!!

 

W korowodzie październikowych świętych jawi się nam św. Teresa z Awili – wielka osobowość, wielka czcicielka Pana Jezusa, która osiągnęła wyżyny świętości – najwyższe, jakie można sobie wyobrazić. Wśród licznych pism, które pozostawiła, możemy znaleźć takie słowa, niezwykle krzepiące i aktualne nawet po pięciuset latach od czasów, w których żyła:

„Dla kogo Chrystus jest przyjacielem i wielkodusznym przewodnikiem, ten wszystko potrafi znieść. Jezus sam przychodzi z pomocą, dodaje sił, nie opuszcza nikogo, jest prawdziwym i szczerym przyjacielem.”

środa, 14 października 2020

!!!

 

14 października Kościół wspomina św. Marię Małgorzatę Alacoque. Pamiętamy o jej wielkiej czci Najświętszego Serca Pana Jezusa. To jej objawił On wielkie znaczenie pierwszych piątków miesiąca. Obiecał, że ktokolwiek będzie je praktykował, ten nie umrze bez łaski uświęcającej.

Wsłuchajmy się w słowa wielkiej świętej: „Najświętsze Serce Jezusa jest niewyczerpanym źródłem, które nic innego nie pragnie, jak tylko wypełnić serca pokorne, aby były gotowe poświęcić życie zgodnie z Jego świętą wolą. (…)

To Boże Serce jest niezgłębioną otchłanią wszelkich dóbr, do której ubodzy mają się zwracać we wszystkich swoich potrzebach.

Ono jest otchłanią radości, w której przepadają wszystkie nasze smutki.

Jest otchłanią pokory przeciwko naszej pysze.

Jest otchłanią miłosierdzia dla nieszczęśliwych,

jest wreszcie otchłanią miłości, w której powinniśmy ukryć całą naszą nędzę.”

wtorek, 13 października 2020

Wolność - wielkie i ważne słowo!

 

O wolności można mówić wiele i w różnych aspektach, bardzo często nadużywając jej znaczenia – zarówno w życiu osobistym, jak i społecznym.

Zainspirowana (i zachwycona!) wypowiedzią p. profesora dr. n. m. Krzysztofa Bieleckiego, pragnę przytoczyć kilka jego słów na temat wolności. Są bezcenne! Naprawdę warto nie tylko ich posłuchać, ale – czytając - zweryfikować swoje spojrzenie na temat wolności. I przyswoić w życiu!

Oto kilka stwierdzeń p. profesora:

Czuję się wolny!

Nikt mnie nie zmusza do czegoś, co jest sprzeczne z moim rozumem, sercem i sumieniem.

Nie ma wolności bez powinności!

Być wolnym, to znaczy również uwzględniać i powinności. Będąc wolnym, ja mam pewne obowiązki.

Wolność jest wtedy wartością, jeżeli jest spójna z innymi wartościami, jak na przykład poczuciem odpowiedzialności za podejmowane działania.

Wolność musi być powiązana z prawdą, która ukierunkowuje wolność ku dobremu.

Czuję się wolny, gdy żyję w prawdzie. Człowiek, który opiera swoje życie na kłamstwie, nigdy nie będzie wolny.

Ktoś, kto nie ma zdolności przebaczania, wybaczania, nigdy nie będzie wolny. Zawsze będzie zniewolony chęcią zemsty.

Czuję się wolny, gdy żyję w prawdzie, wierności wartościom, zgodnie z sumieniem, poszanowaniem innych ludzi.

Wolność to także moje samopoczucie.

Wolność wymaga wyrzeczeń, kompromisu. Mam swobodę wyboru, z kim chcę się przyjaźnić i co mam robić.

Nie mogę ograniczać wolności innych.

Wybieram to, co jest etyczne.

Wolność wymaga wyrzeczeń, kompromisu.

Wolność - nie znaczy, że mi wszystko wolno – bezrozumnie, egoistycznie.

Wolność jest we mnie, a nie – wokół mnie.

Wolność wyboru,

wolność podejmowania decyzji,

wolność rezygnowania z czegoś dla dobra innych,

wolność dotrzymywania zobowiązań i obietnic,

wolność przestrzegania prawa,

wolność bycia uczciwym,

wolność wypowiadania się,

wolność bycia życzliwym.

Wolność – to bycie w zgodzie z sobą przede wszystkim.


Podałam za: Telewizja „Trwam”  Myśląc Ojczyzna - Prof. zw. n. med. Krzysztof Bielecki

niedziela, 11 października 2020

 



Płyną leniwie nitki babiego lata

oplatają drzewa krzewy kwiaty

mieni się w słońcu czerwoność z rudością

srebrzysta szarość z pachnącą zielenią

złote liście szeleszczą pod stopami

podskakują wesoło po ulicy

wirują niesione podmuchami wiatru

słońce promienie nadziei wysyła

opustoszały pola

wiatr źdźbła traw daleko niesie

idzie jesień…


sobota, 10 października 2020

Myśli usłyszane i… bardzo ważne!

*Jeśli spotkasz się z Jezusem, twoje serce zacznie bić inaczej. Wyjdziesz, jak Łazarz, z wnętrza swojego grobu.

*Rozum potrzebuje wiary. Trzeba ten czas (pandemii) przetrzymać, jeżeli nie można go zmienić. Zawsze można się modlić! Gorliwie!

*Jeżeli wraz z postępem technicznym nie dokonuje się wzrostu postępu etycznego, to nie daje to nadziei na pokonanie zła.

*Jedynym gwarantem nadziei jest  BÓG! Gdzie jest BÓG, tam jest przyszłość.

środa, 7 października 2020

Pan Jezus mówi do Alicji i do każdego z nas:

 

*Niewyczerpana jest wielość Moich działań wobec każdego, by nie naruszając jego wolnej woli, wyprowadzić z grzechu do największej świętości.

*Chwała Boża wypełnia się przez cichość, uniżenie, miłosierdzie, pokój, przez łagodną dobroć. Bardzo często nie jest zauważana w zgiełku świata.

 

wtorek, 6 października 2020

 

O pokorze w kontekście Dzienniczka św. Faustyny

Tyle już pisałam o pokorze, sama mam z nią problemy! Bo pokora nie jest łatwa! Oczywiście gdy mówimy o tej prawdziwej pokorze, nieudawanej pozie, którą demonstrujemy słowami: Z całą pokorą! I tymi podobnymi frazesami.  

Co zatem jest prawdziwą pokorą? Jak i w czym powinna się przejawiać? Co z tą pokorą w naszym życiu?! Zwłaszcza, że nie jest to temat przyjazny współczesnej ludzkości! A czy kiedykolwiek był?! Człowiekowi bardzo trudno pokonać w sobie pychę i nawet najmniejsze jej przejawy. Nie mam racji? Sprawdźcie to na samych sobie!

W moim przekonaniu pokora ma bardzo szerokie pole „popisu”. W czym zatem może (i powinna) się przejawiać?

 Pokora to:

*uznanie swojej małości wobec wielkości Boga (Nic nie mogę sam z siebie, choć często tak mi się wydaje.);

 *przyjmowanie wszystkich doświadczeń życiowych (ale trudne!)

*skromność;

*ufność w miłosierdzie Boże;

*umiejętność wsłuchiwania się w drugiego człowieka;

*cierpliwość w słuchaniu;

*nieocenianie drugiego człowieka;

*nieporównywanie innych ludzi ze sobą, swoimi możliwościami i umiejętnościami;

*skromność w mówieniu o sobie; (chwalenie siebie, swoich zalet jest pychą)

*wdzięczność Bogu za wszystkie dary, talenty, umiejętności…

Krytykanctwo jest wyrazem pychy. (A ja bym to zrobił inaczej, lepiej…)


To są moje przemyślenia, do których każdy może dodać swoje.

poniedziałek, 5 października 2020

Dzisiaj imieniny św. Siostry Faustyny

 

Dzisiaj kolejne imieniny św. Siostry Faustyny! Mojej wielkiej Przyjaciółki i Orędowniczki w niebie! Mam odwagę tak właśnie o Niej pisać, ponieważ jestem absolutnie przekonana, że towarzyszy mi od momentu, gdy otrzymałam jej Dzienniczek w prezencie od nieżyjącej już pani Marii. Pisałam o tym już kilka razy, ale dzisiaj jest to kolejna okazja, by wyrazić jej wdzięczność, Dzienniczek stał się bowiem dla mnie bardzo ważną książką! Książką, która towarzyszy mi nieustannie – poprzez swoje wskazania, poprzez każde słowo, pełne miłości Chrystusowej. Dzienniczek uczy pokory – tej prawdziwej, najprawdziwszej! W jaki sposób? Choćby dlatego, że Pan Jezus rozmawiał z prostą zakonnicą, która skończyła zaledwie trzy klasy szkoły podstawowej! Zawsze najbliżsi byli Mu prostaczkowie – czytamy o tym w Ewangelii. Dlaczego oni? Bo z największą prostotą i wiarą przyjmowali każde słowo Boże. I byli pozbawieni pychy!

Ucz nas, Święta Faustyno, takiej pokory, którą Ty promieniowałaś!

 

Wpis: 5 października godz. 9:01        

sobota, 3 października 2020

 

Niebo w sercu?

Pan codziennie zstępuje z nieba

nastał miłości czas

niebo miłości niebieskiej

pochyliło się ku Tobie i ku mnie

miłość w małym kawałku Chleba

Miłość blisko każdego z nas

niebo Miłości w naszym sercu

życzmy sobie wszyscy nawzajem

daru nieba już tutaj na ziemi

 

Bo jeśli ten skarb nosisz w sercu,

wszystko wokół ma zapach nieba…

I deszcz, i słońce, i kwiaty, i zioła,

i kos, co do Boga radośnie woła…

I na błękicie jasny obłok…

I Anioł Stróż, co stoi tuż obok…

Ptaki śpiewają w kolorach niebieskich…

I ludzie wokół pachną niebiesko…

Bo w sercach noszą niebo!

 

Nie wierzysz?

Rozejrzyj się!

 

piątek, 2 października 2020

W święto Aniołów Stróżów

 

Wsłuchujmy się w naszych Aniołów Stróżów! W ich podpowiedzi, natchnienia, ostrzeżenia… Choć ich nie widzimy, oni są przy nas zawsze – czy tego chcemy czy też nie, czy wierzymy w ich obecność, czy też nie…

Dzisiaj, 2 października, świętujemy ich obecność w naszym życiu. Są z nami, przy nas… Cieszą się naszymi radościami, płaczą z nami, gdy cierpimy, otaczają troskliwą opieką. Zawsze! Bo Anioł stróż – to nasz towarzysz, przyjaciel – wierny i zawsze gotowy do pomocy. Zanosi nasze modlitwy do nieba, jest naszym obrońcą. Warto słuchać jego wskazówek i natchnień, bo to natchnienia samego Boga.

Każdy z aniołów został posłany nam przez Boga: „Tak mówi Pan: Oto Ja posyłam anioła przed tobą, aby cię strzegł w czasie twojej drogi i doprowadził cię do miejsca, które ci wyznaczyłem. Szanuj go i bądź uważny na jego słowa. Nie sprzeciwiaj się mu w niczym, gdyż nie przebaczy waszych przewinień, bo imię Moje jest w nim. Jeśli będziesz wiernie słuchał jego głosu i wykonywał to wszystko, co ci polecam, będę nieprzyjacielem twoich nieprzyjaciół i będę odnosił się wrogo do odnoszących się tak do ciebie.” (Wj 23,20-23)

„Nasz anioł towarzyszy nam na drodze do zbawienia. Wierne słuchanie głosu naszych Aniołów Stróżów da nam błogosławieństwo Boga. Żadne zagrożenie nas nie dotknie. To nie jest tylko teoria. To nie jest czcza obietnica. Anioły naprawdę są naszymi wielkimi sprzymierzeńcami. A modlitwa: Aniele Boży Stróżu mój... to nie jest paciorek - rymowanka z dzieciństwa, ale modlitwa, która odmawiana z wiarą, może zdziałać w naszym życiu cuda.” (Verbum Dei)

                                                              

Wpis: 2 października godz. 9:01