poniedziałek, 31 grudnia 2018


Żegnaj, Stary Roku 2018!
Przyszedłeś na świat 1 stycznia
z naręczem pełnym propozycji, projektów,
pomysłów, które miały jeden wspólny cel:
DOBRO CZŁOWIEKA!
Niosłeś je przez wszystkie miesiące, dni i godziny!
Czy umieliśmy to wykorzystać?
To były takie ewangeliczne talenty!
Co z nimi zrobiliśmy?
Przyjęliśmy je, pomnożyliśmy
czy też „zakopaliśmy” je „w ziemi”?
Dzisiaj, gdy już tylko kilka godzin dzieli nas
od ostatniego uderzenia starego zegara,
dokonujemy bilansu kolejnego roku swojego życia.
Dziękujemy Ci, Stary Roku,
za każdy dzień!
W każdym było wiele dobra,
radość mieszała się ze smutkami…
Wiemy jednak, że doświadczenia nas szlifują
i pomagają pokonywać coraz większe trudności.
Żegnaj zatem, Stary Roku,
pozostaniesz w naszej serdecznej pamięci!

Wpis: 31 grudnia godz. 11:11  

niedziela, 30 grudnia 2018



 „Święta Rodzina z ptaszkiem”

Bartolome Esteban Murillo

Dzisiaj Święto Świętej Rodziny, obchodzone w niedzielę w oktawie Bożego Narodzenia . Napisano o niej całe tomy… Dla nas – chrześcijan Święta Rodzina - to najdoskonalszy i najpiękniejszy wzór miłości i wzajemnego oddania. Stanowili ją Jezus, Maryja i Józef z rodu Dawida. „Tradycja katolicka uznała Świętą Rodzinę za wzór wszystkich chrześcijańskich rodzin, uosabiający „najdoskonalsze złączenie serc” w małżeństwie, komunię „pięknej miłości”, a zarazem proroczy znak wiecznego zjednoczenia osób w uwielbionym ciele, na wzór eschatologicznej relacji aniołów w niebie (zob. Mt 22, 30). Od wieków za teologicznie istotny uważano również fakt, iż Jezus Chrystus przyszedł na świat w rzeczywistości ludzkiej rodziny, jako dziecko poddane swoim ziemskim rodzicom.” Tyle można przeczytać w encyklopedii.
Ale… co dla nas to znaczy? Dla nas katolików, żyjących w XXI wieku! Mogę wypowiedzieć się tylko w swoim imieniu. Gdy mówię „rodzina’, to przed oczyma staje mi mój dom rodzinny, moja kocha Mama i mój drogi Ojciec, jakże często przywoływany w tym miejscu. Towarzyszą mi każdego dnia właśnie tutaj, spoglądając na mnie ze zdjęć umieszczonych na dole. Nie było w naszej rodzinie rzeczy nadzwyczajnych, wręcz przeciwnie – życie płynęło zwyczajnym rytmem w siermiężnych czasach komunistycznych, które ogołociły nas z wszystkiego, co można było nazwać najmniejszym dobrobytem. Ale to wcale nie przeszkadzało w codzienności pełnej pomysłów, radości i wielkiego dobra. Dzisiaj wiem, że to dobro płynęło z serc naszych Rodziców. Łączyła ich wielka miłość – od samego początku aż do końca. Byli dla siebie podporą, a my, ich trójka dzieci – najważniejszą troską. W naszej rodzinie PAN BÓG był na pierwszym miejscu. To Jemu było podporządkowane całe nasze życie. Dzisiaj wiem, że to właśnie z Niego czerpali moc i siłę. Wtedy pewnie tego nie rozumiałam, ale przez całe lata czerpię z ich przykładu, z ich postawy.
Takim doskonałym wzorcem byli też moi dziadkowie ze strony Mamy. Natomiast dziadek Stoiński umarł bardzo wcześnie, więc nie mogę nic powiedzieć o tych dziadkach.
Znam wiele pięknych rodzin… Również tych żyjących współcześnie! Nie czuję się upoważniona do wymieniania ich nawet z imienia, chociaż bardzo bym chciała. Najważniejsze, że są takie wspaniałe rodziny, tacy wspaniali ludzie, którzy wbrew najróżniejszym przeciwnościom – trwają razem i z pomocą Bożą są szczęśliwi!
Życzę wszystkim Rodzinom, Małżonkom trwania wbrew przeciwnościom, a nade wszystko – zaufania PANU JEZUSOWI, który zawsze jest przy nas i pomaga. Dodaje siły, podpowiada rozwiązania. Trzeba Go tylko o tę pomoc gorliwie prosić i wsłuchać się w ten głos. Niezawodną Orędowniczką u swego Syna jest Maryja – Matka Pięknej Miłości. Zawierzmy Jej swe życie i uwierzmy mocy Różańca! Warto!


Wpis: 30 grudnia godz. 16:06 

sobota, 29 grudnia 2018


Lubię ten świąteczny czas! Chciałoby się, aby się zatrzymał i trwał, trwał… Od strony żłóbka bije wielka łuna radości mieniąca się różnobarwną tęczą serdecznych uczuć… Mały Jezus promieniuje miłością, błogosławi maleńką rączką, uśmiecha się nie tylko do dzieci wpatrujących się z ciekawością w jego postać… Wokół jakoś pojaśniało, ręka człowieka wyciąga się do człowieka; ustały swary i kłótnie; gdzieś się podziały pretensje i żale… Świat jakby pojaśniał, stał się taki piękny. W okienku telewizora – filmy pełne spokoju i miłości, dobrego humoru. Kolejny raz uśmiechamy się dobrotliwie, patrząc na perypetie Kargulów i Pawlaków; śledzimy losy młodych ludzi, odnajdujących swoją miłość; i znowu czekamy na Kevina, który został sam w domu…
Ileż dobra płynie zewsząd! Chciałoby się rzec: Chwilo, trwaj! Trwaj w moim sercu, wśród moich bliskich, ale także i dalekich, wśród serdecznych przyjaciół, wśród wszystkich! Bo wszystkim nam potrzebny jest pokój i miłość, który z nieba przynosi nam Jezus!
   

Myśli zaczerpnięte z dzisiejszej homilii


Wciąż trwamy w świątecznym nastroju… Kościół pełen majestatycznego piękna… Od żłóbka bije wielka radość i Światło. Jednak najważniejszy aspekt tegoż wydarzenia zawiera się nie tyle w radości, ale przede wszystkim w Miłości! Miłości Boga do człowieka!  Czy jesteśmy tego w pełni świadomi? Święta Bożego Narodzenia zawsze napełniają nas przedziwnym szczęściem. Każde maleńkie dziecko cieszy rodziców i bliskich swymi narodzinami, ale to przyjście jest nadzwyczajne i wyjątkowe, mimo że przeżywane po raz kolejny od lat! Czy jesteśmy w pełni świadomi, że to sam Bóg przybywa do nas na ziemię, by napełnić nas swoją miłością?  Czy w ferworze zakupów, przygotowań do obfitości potraw na stole, prezentów… pamiętamy o tym najważniejszym? To właśnie jest najcenniejsze przesłanie – niby tak oczywiste, ale czy świadomie przeżywane przez nas, katolików? MIŁOŚĆ! Wyrażająca się w akceptacji drugiego człowieka, kimkolwiek on jest; miłość, która wyraża się w  przebaczeniu krzywd, uraz; miłość, która nie pamięta złego; miłość, która cierpliwa jest i potrafi zapomnieć zło…

Wpis: 29 grudnia godz. 10:35

piątek, 28 grudnia 2018


„Bóg zaprasza do współpracy każdego, kto Mu wierzy i ufa. Zapewnia swoją pomoc, ale i od nas oczekuje pewnego wysiłku, zwłaszcza duchowego. Pragnie i zachęca nas, byśmy byli w stanie łaski, bo wówczas będziemy otwarci na Jego działanie, a więc będzie mógł skuteczniej nas bronić przed złem i będziemy mogli umacniać innych. W tym celu powinniśmy uczestniczyć codziennie w Mszy świętej, przyjmować Komunię świętą i często korzystać z sakramentu pojednania. Powinniśmy modlić się za innych, zwłaszcza za tych, których uważamy za „złych”, żyjących w grzechu, których los wieczny jest zagrożony, ale najpierw powinniśmy sami przebaczyć naszym winowajcom. Mamy poważnie potraktować przykazanie miłości bliźniego, które zobowiązuje nas do okazywania ludziom szacunku i wykazywania życzliwości i niesienia pomocy obejmującej różne ich potrzeby, także duchowe. (…)
Te proste wymagania często okazują się ponad nasze siły, ale przecież możemy liczyć na pomoc, tylko trzeba o nią  prosić, bo skoro mając wolną wolę, nie prosimy, to  widocznie nie chcemy.  O pomoc możemy prosić naszą Matkę. Maryja podpowiada nam, że o taką pomoc możemy zwracać się także do naszych Aniołów Stróżów i do całego nieba. O pomoc, by nasza miłość była dojrzalsza, możemy prosić Tego, dla którego każdy człowiek jest ukochanym dzieckiem. Gdy prosić będziemy dla innych o miłosierdzie, to zapewne i sami go doznamy.”
To fragment  pięknej książki „Zaufajcie Maryi” autorstwa Anny

Wpis: 28 grudnia godz. 13:35

czwartek, 27 grudnia 2018

Modlitwa franciszkańska na każdy czas


O Panie, uczyń z nas narzędzia Twego pokoju,
abyśmy siali miłość tam,
gdzie panuje nienawiść;
wybaczenie - tam, gdzie panuje zwątpienie;
nadzieję - tam, gdzie panuje rozpacz;
światło - tam, gdzie panuje mrok;
radość - tam, gdzie panuje smutek.
Spraw, abyśmy mogli
nie tyle szukać pociechy,
co pociechę dawać;
nie tyle szukać zrozumienia,
co rozumieć;
nie tyle szukać miłości,
co kochać;
albowiem dając – otrzymujemy;
wybaczając – zyskujemy przebaczenie;
a umierając, rodzimy się do wiecznego życia.
Przez Jezusa Chrystusa Pana naszego. Amen

Wpis: 27 grudnia godz. 11:07

środa, 26 grudnia 2018


Tak wygląda żłóbek w naszej świątyni w Przeźmierowie.
Jest piękny!



Dziękuję Panu Łukaszowi Wojtyniakowi
za udostępnienie zdjęcia.


wtorek, 25 grudnia 2018

Wokół betlejemskiego żłóbka


I znowu wpatrujemy się w żłóbek
pełni tkliwego wzruszenia…
Niekiedy łezka zakręci się w oku,
bo Dziecię zstąpiło na ziemię.
Jednoczy ludzi, łączy ich serca
spragnione wewnętrznej ciszy i pokoju!
Podnosi maleńką rączkę – błogosławi.
Spogląda z miłością na Ciebie i na mnie…
I pyta: Czy pragniesz zmienić swe życie?
Wszak moje przyjście tak ważne:
uczę miłości, pokory, cichości…
Ja – Bóg – rodzę się w stajni,
byś wiedział, że nie pierwsze miejsce
czyni Cię wielkim!
Lecz skromne miejsce ostatnie!

Ucz mnie, Dzieciątko Kochane,
wskazuj mi drogę do niebios progów!
Pomóż odnaleźć swą przestrzeń
pośród współczesnych bogów!
Abym nie tylko umiała się wzruszać
Twoim widokiem przedziwnym,
ale pragnęła swe serce skruszyć -
przyjmować Cię zawsze z miłością i trwogą!

poniedziałek, 24 grudnia 2018

BOŻE NARODZENIE anno Domini 2018

Botticelli Mistyczne Boże-Narodzenie


Kochani Przyjaciele
z bliskich i dalekich stron!
To już kolejne Boże Narodzenie
w naszym życiu!
Przyjmijmy Chrystusa do naszych domów, rodzin,
a przede wszystkim – do czystych serc!
Niech On zamieszka w nas na stałe!
 Niech nigdy nie zabraknie dla Niego miejsca!
Bez tej świętej obecności i Jego pomocy
nie uda się nam udźwignąć codziennego krzyża!
Życie będzie tylko pasmem udręki i problemów…
Zatem: Zróbmy Mu miejsce – Pan idzie z Nieba!
Niech stanie się nam stałym Towarzyszem –
w radościach i smutkach!
Niech nam nieustannie błogosławi!

Wpis: 24 grudnia anno Domini 2018 godz. 11:28

niedziela, 23 grudnia 2018

Oby tak się nie stało!!!


Wiersz nosi tytuł „Moc tradycji”, autorką jest  Wanda Kapica. Proszę posłuchać…

Tradycja…
Z pokolenia idzie w pokolenie,
każe śpiewać kolędy
w Boże Narodzenie.
Na ostatnie roraty
wybiera się rano,
pod śnieżnobiały obrus
kładzie świeże siano.
Sprawia, że się co roku
łamiemy opłatkiem,
pod choinkę prezenty
podrzuca ukradkiem…

Wiele różnych tradycji
depcze nam po piętach.
Zanim powiemy:
„Święta, święta
i po świętach”.

Właśnie się pierwsza gwiazdka
na niebie pojawia!
Pani domu
talerze
na stole ustawia…
Jak zwykle
puste miejsce
także zostawiła,
bo wielka jest tradycji
potęga i siła.

Wtem… pukanie!

- Kto przyszedł? –
gospodyni pyta.

Jakiś gość niespodziany
nagle w dom zawitał!

Pani domu podbiegła.
Gdy drzwi otworzyła,
do przybysza w te słowa
grzecznie przemówiła:
- Nie teraz,
bo wigilia właśnie się zaczyna.
Barszcz wystygnie!
Do stołu zasiada rodzina.

- Jak to?
A wolne miejsce?
Przecież zawsze czeka,
że może ktoś przybędzie
z bliska czy z daleka…

- Czy pan zamierza zepsuć nam
świąteczną radość?
Miejsce musi być puste,
Aby…
tradycji stało się zadość…

Podałam za miesięcznikiem „Różaniec”, nr 12 (798)

sobota, 22 grudnia 2018

Cenne wskazania Brata Elii – współczesnego mistyka i stygmatyka:


„Musimy nauczyć się prosić… Bóg daje nam wszystko, ale za wyjątkiem niewłaściwych rzeczy, tych, które nie służą  naszemu wzrostowi. Nasz Anioł Stróż, który jest naszym pośrednikiem – pytajcie również o jego pomoc.

Często prosimy o złe rzeczy, które nam nie służą, ale jeśli poprosimy o nasze rzeczywiste potrzeby, jestem pewien, że Bóg udzieli nam łaski! Jeśli natomiast one nie nadchodzą, to nie dlatego, że Bóg nie chce nam ich dać, ale ponieważ to my  zachowujemy się w taki sposób, że je odrzucamy. W końcu to my się wycofujemy, ale Jezus nikomu nigdy niczego nie odmówił.  To my celujemy palcem w Jego kierunku i mówimy, że Pan o nas zapomniał - zwłaszcza wtedy, gdy coś idzie nie tak lub nie czujemy się dobrze.  W gruncie rzeczy zwracamy się do Niego, kiedy potrzebujemy pomocy, ale nigdy nie powiemy: „Dziękuję Ci, o Panie, za to wszystko, co mi dajesz… Jestem do Twojej dyspozycji… Uczyń ze mną, co zechcesz!”

Jezus pragnie z nami rozmawiać, być z nami wśród ludzi, w rodzinie, uczestniczyć w naszym życiu, ale my Go odrzucamy każdego dnia, a pomyśleć, że mógłby poprowadzić nasze życie ku lepszemu. Wciąż się zamartwiamy o jedzenie, pracę, zdrowie i tak dalej… (…) Pan mówi: „Musicie wierzyć, że Bóg jest waszym Ojcem i was kocha.” Miejcie wiarę, zaufajcie Mu. Wasz stosunek do życia musi się zmienić; musi być pełen pokoju i radości, ponieważ Bóg pamięta o każdym z was. Pan nas kocha przez wszystkie dni, przebacza nam każdego dnia i nie opuszcza nas ani nawet na jeden dzień. (…) Wiecie, czego chce od nas Pan? Żebyście byli odpowiedzialni jedynie za wasz dar! Podążajcie razem z Panem waszą drogą, która jest pełna światła. (…) Musicie też modlić się za tych, co wyrządzają wam krzywdę, ponieważ Pan uczyni was silniejszymi niż samo zło. Ktoś mówi: „W domu mam piekło… nie mogę się zgodzić… mam zamęt w głowie… nie mam czasu, by porozmawiać, a co dopiero się modlić!.”

Lecz jeśli masz zdrowie, nie masz łaski Pana? Reszta jest tylko owocem twoich czynów - bez pomocy Boga, którego nigdy nie szukałeś.”


Wpis: 22 grudnia godz. 12:18

piątek, 21 grudnia 2018


Każdy z nas ma coś wyjątkowego do spełnienia,
do tego, czego pragnie od nas BÓG!
Właśnie w tym odnajdujemy swoje powołanie!
Gdy to sobie uświadomimy,
odkryjemy, że nasze życie ma głęboki sens!
Nie żyjemy tylko dla siebie!
Zostaliśmy obdarzeni wieloma łaskami,
które pozwalają i pomagają nam
w realizacji Boskiego planu!
Nie musimy z tego korzystać,
możemy iść zupełnie inną,
przez siebie wymyśloną drogą…
Ale – czy wtedy będziemy szczęśliwi? Tak naprawdę!

Wpis: 21 grudnia godz. 9:24

czwartek, 20 grudnia 2018

W naszym kościele


W drodze na poranną Mszę św., czyli roraty, spotkałam znajomą… Gawędząc, dotarłyśmy do kościoła. Śnieg skrzypiał pod nogami, nastrój iście świąteczny! Ubolewałyśmy, że Adwent już się kończy. To był (i nadal jeszcze jest) piękny czas. Bardzo wczesne wstawanie – to też rodzaj hartowania ducha i silnej woli, bo żeby dotrzeć na godzinę szóstą do kościoła, trzeba wstać co najmniej o piątej, jeżeli nie wcześniej. Ale jaka radość ze spotkania Chrystusa o tak wczesnej porze! Jaka radość ze śpiewu na cześć Maryi! W kościele półmrok, palą się tylko świece trzymane w naszych rękach. Punktualnie o szóstej wychodzi kapłan w asyście szafarzy i ministrantów. Trzyma w rękach dużą świecę – symbol Najświętszej Maryi Panny. Tak wczesna pora, ale gdy na „znak pokoju” odwracam się, widzę mnóstwo ludzi! Jaka wielka radość: Wszyscy przybyliśmy tu, by chwalić Boga, dziękować za ogrom łask, które spływają poprzez Komunię świętą!

Wpis: 20 grudnia godz. 10:45

środa, 19 grudnia 2018

O spowiedzi z „Dzienniczka” św. Faustyny:


„I znowuż pragnę powiedzieć trzy słowa do duszy, która pragnie stanowczo dążyć do świętości i odnosić owoc, czyli pożytek ze spowiedzi.
Pierwsze – całkowita szczerość i otwartość. Najświętszy i najmądrzejszy spowiednik nie może gwałtem wlać w duszę tego, co pragnie, jeżeli dusza nie będzie szczera i otwarta. Dusza nieszczera, skryta naraża się na wielkie niebezpieczeństwo w życiu duchownym i sam Pan Jezus nie udziela się takiej duszy w sposób wyższy, bo wie, że ona nie odniosłaby korzyści z tych łask szczególnych.
Drugie słowo – pokora. Dusza nie korzysta należycie z sakramentu spowiedzi, jeżeli nie jest pokorna. Pycha duszę utrzymuje w ciemności. Ona nie wie i nie chce dokładnie wniknąć w głąb swej nędzy, maskuje się i unika wszystkiego, co by ją uleczyć miało.
Trzecie słowo – to posłuszeństwo. Dusza nieposłuszna nie odniesie żadnego zwycięstwa, chociażby ją sam Pan Jezus bezpośrednio spowiadał. Spowiednik najdoświadczeńszy nic takiej duszy nie pomoże. Na wielkie nieszczęścia naraża się dusza nieposłuszna i nic nie postąpi w doskonałości, i nie da rady w życiu duchownym. Bóg najhojniej obsypuje duszę łaskami, ale duszę posłuszną. (…) Bóg sam nieraz rzuci snop światła w głąb duszy, za jej pokorę i wiarę. (…)
Ze spowiedzi świętej powinniśmy odnosić dwie korzyści:
1. do spowiedzi przychodzimy po uleczenie;
2. po wychowanie – dusza nasza potrzebuje ciągłego wychowania, jak małe dziecko.”

wtorek, 18 grudnia 2018

Spowiedzi nadszedł czas!

Każdego dnia w kościołach wielu ludzi ustawia się w kolejce do konfesjonału! I dobrze, nawet bardzo dobrze! Bo gdy PAN JEZUS przychodzi do nas kolejny raz jako małe Dziecię, gdy wzruszamy się nieodmiennie widokiem Maleńkiego, to zróbmy Mu miejsce w czystym sercu! Niech ON stanie się autentycznym Królem naszych myśli i wszelkich działań!
A wracając do spowiedzi, to pragnę podzielić się pewną informacją - może Wam znaną albo i nie. Otóż jest w internecie taki kanał „Mocni w duchu”. Młody kapłan ojciec Remigiusz Recław odpowiada na pytania związane z naszą wiarą i różnymi wątpliwościami. Zawsze bardzo ciekawie i z korzyścią dla naszej duszy! Warto posłuchać! Ostatnio zwróciłam uwagę na wskazania dotyczące spowiedzi. Na pytanie: Jak się spowiadać? – ksiądz podpowiada, aby przypomnieć sobie „Pieśń nad pieśniami” autorstwa św. Pawła. Właśnie tam znajdziemy odpowiedź na pytanie o swoje wnętrze – jakie ono jest w aspekcie miłości. Bardzo to uprościłam, spróbowałam oddać tylko sens spowiedzi, aby nie popaść w rutynę. Bo każda spowiedź – to nieszablonowe spotkanie z PANEM JEZUSEM i przygotowanie na Jego przyjście. Do serca!
Z kolei ks. Pawlukiewicz kładzie nacisk na otwartość i szczerość wobec Pana Jezusa, którego zastępuje kapłan w konfesjonale. Oczywiście wskazania obu kapłanów się nie wykluczają, ale uzupełniają i… bardzo pomagają.
Na koniec przytoczę pewien przykład, który podaje ks. Pawlukiewicz z dużą dozą humoru. Ktoś spowiada się, że ukradł kawałek sznurka… No, niby nic przecież! Ale zapomniał dodać, że na końcu tego sznurka była krowa sąsiada!
Wszystkim życzę najpiękniejszych owoców spowiedzi świętej i autentycznego spotkania z PANEM! 

Wpis: 18 grudnia godz. 9:14

poniedziałek, 17 grudnia 2018


Już Adwent powoli się kończy… Chodzimy do kościoła, uczestniczymy w roratach… Przeżywamy Najświętszą Ofiarę, stając u boku Maryi, wpatrując się w Jej święte, kochające oblicze. I pragnąc stawać się coraz lepszymi ludźmi, chociaż nie zawsze to się udaje! Nie bez przyczyny więc wołamy codziennie: „Marana tha. Przyjdź, Panie Jezu, przyjdź!” Przyjdź, napełnij nasze serca pokojem, wewnętrzną ciszą i miłością do każdego człowieka! Trudne to, ale możliwe! Z Twoją pomocą zawsze!

Wpis: 17 grudnia godz. 10:05

sobota, 15 grudnia 2018

Społeczna Krucjata Miłości (10)


„Nawet w stosunkach politycznych, gdzie różnice poglądów najłatwiej doprowadzają do sporów i namiętności, zachowajcie spokój, umiar i opanowanie. Macie prawo i obowiązek wypowiadać z całą swobodą swoje sądy, oceny i krytyki. (…) Ale i tutaj zachowujcie chrześcijański umiar i ducha pokoju, pamiętając o tym, że łatwiej jest stawiać wymagania, niż je słusznie zaspokajać. Wszystkim, którzy uważają się za waszych nieprzyjaciół, zapłaćcie modlitwą i dobrym uczynkiem.
Wreszcie w delikatnej dziedzinie Wiary postępujcie w duchu nauk Soboru Watykańskiego II. Wdzięczni Bogu za powołanie do Kościoła katolickiego, świadomi jego obowiązku Nauczyciela i Uświęciciela, sami czujcie swoje powołanie do czynnego apostolstwa.”

Podałam za: Stowarzyszenie im. bł. o. Ludwika Mzyka
Projekt i wykonanie: 
Marcin Koziarz

Wpis: 15 grudnia godz. 10:58


 

piątek, 14 grudnia 2018

Społeczna Krucjata Miłości (9)


Niedostatek wielu rodzin, zwłaszcza liczebnych, ludzi starych, samotnych, opuszczonych, chorych i cierpiących niech zawsze porusza wasze serca. Pamiętajcie, że nic tak nie kształtuje ludzkich serc, nic tak nie uczy subtelności i delikatności, jak zaradzenie niedostatkom i cierpieniu innych.
Podałam za: Stowarzyszenie im. bł. o. Ludwika Mzyka
Projekt i wykonanie: Marcin Koziarz

Wpis: 14 grudnia godz. 9:01

czwartek, 13 grudnia 2018

Społeczna Krucjata Miłości (8)


W pracy zawodowej nigdy nie zapominajcie, że pracujecie nie tylko dla siebie, ale na cały Naród, podobnie jak inni pracują na was. Stąd poczucie odpowiedzialności za wykonaną pracę, sumienność i poszanowanie powierzonego wam dobra społecznego, maszyn, narzędzi, materiałów, surowca, urządzeń technicznych, które nie są waszą własnością, ale całego pracującego Narodu. I tutaj wnoście atmosferę braterskiej współpracy, pomocy, pokoju i miłości, nawet wtedy, gdy upominacie się o słuszną zapłatę lub o należyte traktowanie ludzi w pracy zależnej czy kierowanej. Tak gorąco pragniemy, aby w miejscach, gdzie ludzie pracują, poprawiła się atmosfera współżycia! Do miejsc, gdzie biją potężne młoty, niech przyjdą wrażliwe, bijące serca! Wtedy warsztaty pracy staną się błogosławionym miejscem braterskiej służby. Czyż nie byłby to upragniony owoc tylu przemian społecznych?
Podałam za: Stowarzyszenie im. bł. o. Ludwika Mzyka
Projekt i wykonanie: Marcin Koziarz


środa, 12 grudnia 2018

Społeczna krucjata Miłości (7)


Wypowiedzcie zdecydowaną walkę nietrzeźwości, pijaństwu i marnotrawstwu ciężko zapracowanego grosza, gdyż to wszystko jest przyczyną wielu szkód i nieszczęść społecznych, krzywdą dla rodziny, przyczyną swarów i kłótni domowych. Pijaństwo jest przyczyną utrzymującego się ubóstwa, niskiego poziomu życia domowego i rozbicia małżeństw, męki kobiet, cierpienia i zgorszenia dzieci, które przecież są „krwią z krwi waszej”. Zwłaszcza w pracy zawodowej zachowajcie trzeźwość i panowanie nad sobą, aby nie stać się przyczyną wypadków, katastrof i nieszczęść, w których padają ofiarą niewinne życia ludzkie, jak się to coraz częściej dzieje na naszych drogach.
Podałam za: Stowarzyszenie im. bł. o. Ludwika Mzyka
Projekt i wykonanie: Marcin Koziarz

Wpis: 12 grudnia godz. 9:03

wtorek, 11 grudnia 2018

Społeczna Krucjata Miłości (6)


Poprawiajcie obyczaj towarzyski waszego życia domowego i społecznego. Niech i tam nie panoszą się naloty złego smaku we wzajemnym obcowaniu. Poprawiajcie styl zabaw i rozrywek, obcowania przy stole, gdzie tyle naleciałości, obcych naszej kulturze narodowej, osiadło i umacnia się coraz bardziej.
 Starajcie się przezwyciężać nieuprzejmość i niegrzeczność, które psują nam opinię w świecie, wśród odwiedzających nas cudzoziemców. Ongiś słynęliśmy z dobrych form współżycia. Dziś zła sława rozchodzi się po świeci e przez obserwatorów naszego życia domowego i społecznego.
 Podałam za: Stowarzyszenie im. bł. o. Ludwika Mzyka
Projekt i wykonanie: Marcin Koziarz

 Wpis: 11 grudnia godz. 10:21


poniedziałek, 10 grudnia 2018

Społeczna Krucjata Miłości (5)


Czuwajcie nad waszymi myślami, uczuciami i głośnymi osądami. O nikim źle nie myślcie, o nikim źle nie mówcie! Wystrzegajcie się nieprzyjaznych myśli i porywczych sądów. Starajcie się wiele wyrozumieć i wiele ludziom przebaczyć. Nie dajcie się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężajcie (Rz 12, 21). Owszem, starajcie się w każdym ludzkim życiu dopatrzyć się jakiegoś dobra i umiejcie to uwydatnić.
Podałam za: Stowarzyszenie im. bł. o. Ludwika Mzyka
Projekt i wykonanie: Marcin Koziarz

Wpis: 10 grudnia godz. 10:10



niedziela, 9 grudnia 2018

Społeczna Krucjata Miłości (4)


Postawcie straż wargom waszym! Wypowiedzcie walkę przekleństwom, wyzwiskom, grubiańskim i obelżywym słowom, których, niestety, tak wiele w naszym codziennym życiu. Nie ulegajcie modzie, która głosi, że brutalność jest znakiem charakteru, mocy i pewności siebie. Jest ona przede wszystkim oznaką braku wychowania, skądkolwiek wychodzi – z ust czy spod pióra. Unikajcie wojny słów z otoczeniem. Nie płaćcie złym słowem za każde słowo, nie podnoście głosu na nikogo.
Podałam za: Stowarzyszenie im. bł. o. Ludwika Mzyka
Projekt i wykonanie:
Marcin Koziarz



Wpis: 9 grudnia godz. 12:20

sobota, 8 grudnia 2018

Uroczystość
Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny



"Maryja Niepokalanie Poczęta"
- Bartolomé Esteban Murillo


Przychodzisz do nas
w posępny dzień grudniowy
w księżycowej poświacie…
Przynosisz nam ciepło,
dobroć
i miłość…
Rozjaśniasz mroki życia,
dodajesz otuchy i nadziei.
Wnosisz w nasze życie radość i szczęście…
O, Niepokalana,
Mateczko Ukochana,
rozgrzej nasze serca,
przytul, pobłogosław!
Matczyną ręką prowadź
każdego z nas!



piątek, 7 grudnia 2018

Społeczna Krucjata Miłości (3)


2. Nie zamykajcie progów waszego domu przed najwspanialszym darem Ojca wszelkiego życia – przed nowym życiem – dziecięciem. Jest ono znakiem zaufania, jakie Bóg ma ku wam, jest więzią jednoczącą was i najwspanialszym dziełem waszego życia, które poniesie imię wasze w przyszłość Narodu. Miejcie litość nad Narodem, który potrzebuje pomocy kołyski domowej! Pomagajcie rodzicom, ubogaconym przez Boga większą liczbą główek dziecięcych. Niech ustanie narzekanie, dziś tak modne, na brak ludzi do pracy.
 3. Wychodząc z domu do pracy, wnoście wszędzie pokój Boży, życzliwe słowo, przyjazne spojrzenie – czy to w tramwaju, autobusie czy w pociągu, mijając ludzi na ulicach, czy też wchodząc do warsztatu pracy, biura i urzędu. Przyjmijcie zachętę Apostoła: Niech będzie usunięta spośród was wszelka gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważanie wraz z wszelką złością. Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni. Przebaczajcie sobie tak, jak i Bóg wam przebaczył w Chrystusie (Ef 4, 31-32).
Podałam za: Stowarzyszenie im. bł. o. Ludwika Mzyka
Projekt i wykonanie: Marcin Koziarz
Wpis: 7 grudnia godz. 11:37

czwartek, 6 grudnia 2018

Społeczna Krucjata Miłości (2)



Znalazłam bardzo piękny i mądry komentarz do wskazań Ks. Kardynała Stefana Wyszyńskiego, twórcy  Społecznej Krucjaty Miłości. Źródło i autora podaję po każdym fragmencie.
„Kardynał Wyszyński pragnął, aby społeczeństwo podejmowało walkę z otaczającym złem poprzez przemianę swoich serc. Program Krucjaty nie miał pozostawać w sferze ogólników, lecz dać możliwość działania każdemu człowiekowi – według możliwości. Sformułował dwanaście wskazań duchowej odnowy:
 1. Naprzód pokój i dobro najbliższym, a więc rodzinie, żonie, mężowi, dzieciom, rodzeństwu, starym rodzicom i wszystkim, którzy należą do bliższej lub dalszej rodziny i domowników. Posłuchajmy doświadczonego Nauczyciela narodów, świętego Pawła: Mężowie, miłujcie żony i nie bądźcie dla nich przykrymi. Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, bo to jest miłe Panu. Ojcowie, nie rozdrażniajcie waszych dzieci, aby nie traciły ducha (Kol 3, 18 n).
     Duch wzajemnej miłości, wyrozumiałości i pomocy, a gdy potrzeba – duch ofiary i wyrzeczenia się siebie, niech będzie wzajemną szkołą rodziny. Z wielkim szacunkiem odnoście się do starych rodziców, którzy już wypełnili zadanie życia, a dziś, pełni zasług, mają prawo do waszego serca, szacunku i godnej człowieka opieki. Niech dla nich nie zabraknie miejsca przy stole waszego domostwa.
    Gdy na progu waszego domu staną kapłani, pamiętajcie, co powiedział do nich Chrystus, wysyłając ich do rodzin: Do jakiegokolwiek domu wejdziecie, powiedzcie naprzód: Pokój temu domowi (Łk 10,5). Otwórzcie im serca, bo przyszli do was w Imię Chrystusa, aby wam błogosławić i umocnić pokój Boży w rodzinie.

Podałam za: Stowarzyszenie im. bł. o. Ludwika Mzyka
Projekt i wykonanie: Marcin Koziarz

Wpis: 6 grudnia godz. 10:00