sobota, 1 października 2011

Ojciec Slavko Barbaric - charyzmatyczny zakonnik

W drodze powrotnej wstępujemy na cmentarz, aby się pokłonić ojcu Slavce, charyzmatycznemu zakonnikowi…To już pięć lat, jak Bóg powołał go do nieba. Wiesiek opowiadał nam o tym niezwykłym franciszkaninie... Ileż dzieł stworzył – mieliśmy okazję przekonać się poprzedniego dnia! Ojciec Slavko bardzo kochał Maryję. Bez reszty poświęcił Jej swe życie, był na Jej służbie. Bardzo kochał też ludzi, szczególnie młodych. To on przyciągał narkomanów, zdawałoby się – beznadziejne przypadki. Dzisiaj ci chłopcy są zdrowi i służą Maryi.




Ojciec Slavko Barbarić miał niewątpliwie charyzmę! Był w ciągłym ruchu – pracował, modlił się, działał w kościele, pisał, głosił słowo Boże, jeżdżąc po świecie. Był również w Polsce, między innymi – w Poznaniu u ojców dominikanów. Co piątek prowadził pielgrzymów na Kriżevac, sam wspinał się tam codziennie. I tam umarł – całkiem nieoczekiwanie i ku rozpaczy wszystkich… Był kochany i szeroko znany. Jego pamięć jest ciągle bardzo żywa w Medjugorie. Któregoś dnia zauważyłam na jednej ze śmieciarek napis „Slavko” – przypadek czy zbieg nazwisk? Zapytałam właściciela naszego hotelu. To nie przypadek, ojciec Slavko rzucił hasło: „Więcej kwiatów, mniej śmieci!” I to hasło widnieje – obok jego nazwiska – na wszystkich sprzątających wozach. Nawet tam!
 Powstałe z jego inicjatywy dzieła – Ogród św. Franciszka, Matczyna Wioska – kontynuują franciszkanie przy pomocy byłych narkomanów.
W ogrodzie św. Franciszka