wtorek, 31 października 2023

Bal Wszystkich Świętych w naszym Kościele

 

Bal Wszystkich Świętych

w naszej świątyni w Przeźmierowie

Godz. 19:00 – rozpoczęcie w Kościele –

wspólny śpiew oraz Litania do Wszystkich Świętych.

Około 19:20

Korowód Świętych

z kościoła do Centrum Integracji Obywatelskiej.

Idziemy z pochodniami, by podkreślać,

że jest to święto Światła, czyli Jezusa,

w trakcie będzie dziesiątka Różańca

oraz piosenki religijne.

Około 19:45 – na miejscu przewidziane są tańce

z nawiązaniem do muzyki chrześcijańskiej.

Konkurs pt. ,,Zgadnij, jaki to święty”;

Prezentacja przebranych za Świętych.

(Uczestnicy mają przebrać się za swoich ulubionych świętych). W trakcie trwania balu rozdajemy słodycze.

Około 21:00

zakończenie, błogosławieństwo i Apel Jasnogórski.

Do udziału zapraszamy dzieci, młodzież i dorosłych

 

Ks. mgr Dawid Wojdowski

 

 

Halloween - dlaczego nie?!

Chrześcijanie nie powinni obchodzić halloween!

Ze względu na postępującą promocję okultyzmu i magii w środkach przekazu, w środowisku szkolnym i w społecznościach lokalnych warto posiadać przynajmniej częściową wiedzę na temat szkodliwości tego „święta", aby móc się do niego odnieść i wiedzieć, jak zareagować.

Obchodzony 31 października halloween (wg niektórych „Nocy Duchów”) to święto pogańskie, sprzeczne z duchem chrześcijaństwa. Jest pewną formą odradzania neopogaństwa. Tradycja halloween została przejęta z kultów magicznych i satanistycznych. Korzenie tego wieczoru sięgają pogańskich obchodów święta duchów i celtyckiego boga śmierci.

W 834 r. Papież Grzegorz IV wprowadził do Kościoła katolickiego uroczystość Wszystkich Świętych, jako pamięć o zmarłych. Celem tej uroczystości było oddanie czci wszystkim świętym w niebie, zarówno tym znanym, jak również i tym bezimiennym. (…) Halloween jest elementem amerykańskiej popkultury. W tradycji amerykańskiej „święto" to wygląda pozornie niewinnie i wydaje się być jedynie zaspokojeniem potrzeby tajemniczości, czemu sprzyja m.in. przebieranie się za czarownicę, wampira, ducha czy diabła. Należy pamiętać, że wszystkie te postacie w tradycji europejskiej związane są z osobą szatana. Wiodącym elementem, bardzo mocno powiązanym z halloween jest wydrążona dynia, która symbolizuje dusze błąkające się w postaci ogników. Obrazy związane z halloween najczęściej przedstawiają tematy śmierci, zła, okultyzmu, czy mityczne potwory. Tradycyjnymi barwami tego „święta" są czarny i pomarańczowy.

Media oraz biznes, który czerpie niemałe zyski z „nowego" święta, starają się przedstawić halloween jako niewinną rozrywkę, zabawne stroje i rekwizyty, dreszczyk emocji.

Obchodzenie halloween polega na:

*przebieraniu się w wiedźmy, czarownice, duchy, potwory, szkielety, wampiry itp.

*przebrane dzieci w grupach chodzą po domach lub w towarzystwie osoby dorosłej, mówiąc: cukierek albo psikus. Jeżeli odwiedzana osoba nie chce dać cukierka, otrzymuje jakiś psikus;

*wystawianiu wydrążonej dyni ze świeczką w środku,

*zwiedzaniu „nawiedzonych atrakcji" i „strasznych miejsc" (np. strasznych farm), w których tworzone są specjalne scenerie np. z zamków Drakuli, Frankensteina itp.

*gry (np. przeskakiwanie przez płonące świeczki), figle, wzajemne straszenie się;

*opowiadaniu strasznych historii;

*oglądaniu filmów grozy;

*w niektórych krajach dorośli urządzają pochody przez ulice miast.

Można znaleźć następujące reklamy tego „święta”: najstraszniejsze święto, straszne rzeczy, wróżka prawdę ci powie, upiorne gry.

Halloween to:

*banalizacja śmierci, ran, krwi, powiązana z brakiem szacunku do zwłok, szkieletów, kości, czaszek i szczątków ludzkich,

*kwestionowanie życia wiecznego, rzeczy ostatecznych: sądu ostatecznego, nieba albo piekła;

*ukazywanie cmentarza jako tajemniczego, upiornego i mrocznego miejsca*

*odchodzenie od wiary chrześcijańskiej; w halloween nie ma tam miejsca na zmartwychwstanie, odkupienie, Boga, Jezusa, aniołów, świętych;

*oswajanie z wiedźmami, wróżkami, wróżbami, horoskopami, upiorami, wampirami, duchami, zombie, czarownicami, nietoperzami, demonami, sowami, goblinami, czarnymi kotami, a także z brzydotą itp.

Już sama próba odpowiedzenia na pytanie, czemu służy takie „święto” pokazuje jego bezsens. Służy zabawie – w Polsce jest nowym i oryginalnym sposobem spędzenia czasu. Niektórzy uśmiechają się pod nosem słysząc stanowisko Kościoła katolickiego przeciwko halloween. (…)

Logiczne argumenty przeciwko halloween:

*Wiele dzieci w wieku przedszkolnym oraz wczesnoszkolnym przeżywa koszmary i lęki nocne. Działaniem nierozsądnym jest pobudzanie ich wyobraźni w zakresie nowych, możliwych straszydeł.

*Należy zastanowić się, w jaki sposób uzasadniać dziecku śmierć w rodzinie lub ciężką, śmiertelną chorobę, jeżeli jednocześnie banalizuje się i akceptuje wyśmiewanie bardzo poważnej rzeczywistości – umierania.

*To „święto" odziera śmierć z jej powagi, każe na nią patrzeć w kategoriach festynu, ponadto nie uczy szacunku dla zmarłych, cmentarzy itd. Zauważanie faktu śmierci i umierania ludzi (w tym z najbliższej rodziny), to nie światopogląd chrześcijański, to rzeczywistość, która nas otacza i bezpośrednio dotyczy.

*Wielu ludzi, o różnym światopoglądzie, udaje się 1. listopada na cmentarze, żeby odwiedzić groby swoich bliskich zmarłych. Wtedy dostrzega się szczególną powagę tych dni. Można wtedy dostrzec, że życie to nie jest tylko rozrywka, sprawa, którą możemy przegapić. „Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.”

Halloween to promowanie i oferowanie dzieciom i młodzieży makabrycznych gadżetów. (…) Niektóre dzieci nie chcą przebierać się w odrażające stroje halloweenowe - to dorośli przymuszają ich do uczestnictwa w takich zabawach.

Formy obchodzenia halloween są siedliskiem ciemnoty i zabobonu. (…)

Słowiańskie grupy wyznaniowe odrzucają halloween i opowiadają się za kultywowaniem rodzimych, słowiańskich zwyczajów, związanych z tradycją Dziadów.

Chrześcijańskie argumenty przeciwko halloween:

*Używanie podczas zabawy, symboliki związanej z magią i ze śmiercią oswaja społeczeństwa z okultyzmem i przyczynia się do powstawania w zachodniej kulturze irracjonalnego nurtu, czego przejawami stają się duże ilości pieniędzy wydawane przez Europejczyków na usługi wróżek i jasnowidzów. (…)  

*Wdrażanie dzieci, młodzieży i części dorosłych w przyzwolenie na praktyki okultystyczne, choćby pod pozorem zabawy „przekupywanie duchów” należy uznać za niezgodne z nauką Kościoła.

*Sama atmosfera halloween bliższa jest naszym wyobrażeniom piekła niż nieba. W niebie przecież nie ma hasających diabełków, potworów, kościotrupów, wróżek i czarownic.

*Niepokojące jest to, że z uśmiechem na ustach rodzice przebierają swoje dzieci za wiedźmy, śmierć, szkielety, kościotrupy, wilkołaki i wysyłają je w ciemność ulicy gdzie te aniołki, które mają służyć Bogu, powtarzają pogański rytuał druidzkich satanistycznych kapłanów.*

Biblia Szatańska wyraźnie mówi, że halloween (noc z 31. października na 1. listopada) jest największym świętem satanistycznym, dlatego też Kościół katolicki utożsamia halloween z kultem szatana.

*Jak wytłumaczyć dziecku, że w czasie, w który powinniśmy dedykować świętej pamięci naszych świętych, ludzie bezmyślnie urządzają czarne bankiety, kryminalne kolacje i popołudnia dla dzieci w makabrycznych strojach i maskach,

W Piśmie Św. można przeczytać: "Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie! Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła" (1 Tes 5, 21-22)

*Jak wytłumaczyć dziecku kwestię szacunku dla zmarłych w uroczystość Wszystkich Świętych, jeżeli dzień wcześniej ośmiesza się rzeczywistości eschatologiczne. (…)

*Promotorzy halloween koncentrują się najbardziej na dzieciach i młodzieży, które – ze względu na wiek oraz nieznajomość problematyki duchowych zagrożeń – chętniej przyjmują atrakcyjnie opakowaną, ale duchowo niebezpieczną ofertę halloween.” (Źródło: Parafia Rzymskokatolicka pw. Bł. jezrego Popiełuszki w Rzeszowie)

 

Wpis: 31 października godz. 10:10

poniedziałek, 30 października 2023

 

Akceptacja, miłość, dobroć…

Wszyscy potrzebujemy akceptacji, miłości, dobroci… Człowiek potrzebuje człowieka! Dlaczego więc tyle zła, nienawiści… Może właśnie dlatego, że nie doświadczyliśmy miłości, mądrej tolerancji i akceptacji?

Dobro powiela dobro. Zło też! Nawet tym bardziej zło.

Truizmem byłoby twierdzenie, że tylko Jezus prawdziwie nas kocha, że tylko Bóg uczy nas prawdziwej miłości. Bo w zasadzie wszyscy to wiemy, ale… czy w to wierzymy?! Czy umiemy (i przede wszystkim – czy chcemy?) wnieść tę prawdę w nasze życie, w naszą codzienność?

Dlaczego Bóg – samo Dobro i Miłość – jest taki trudny do przyjęcia?!

 

niedziela, 29 października 2023

Takie i inne myśli...

 

Znalazłam pewne moje myśli sprzed jedenastu lat i pomyślałam sobie, czy nadal są aktualne. Ciągle, przed każdym opublikowanym tekstem, mam tysiące obaw, czy zostanę dobrze zrozumiana, czy to, co myślę i czuję w głębi serca, powinno ujrzeć światło dzienne. Przecież ich źródłem są moje osobiste, duchowe przeżycia. Boje się, że zostanę wyśmiana, skrytykowana…

Wprawdzie powtarzam sobie, iż najważniejsze, aby Pan Bóg o mnie dobrze myślał, jednak gdzieś wewnątrz tli się obawa przed osądem innych.

Ludzie generalnie niechętnie mówią o tym, co myślą i czują, zwłaszcza, gdy dotyczy to tak delikatnej sprawy, jaką jest nasza wiara. Bardzo często – wbrew swojej woli! – uczestniczymy w dyskusjach dotyczących Kościoła, kapłanów – najczęściej bardzo krytycznych. Nie potrafimy (a może – nie chcemy?) mówić o swoich przekonaniach, o swej wierze, by zaświadczyć o przynależności do Chrystusa. I o dobru, które przecież jest!

Czasem jednak chciałoby się głośno wypowiedzieć swoje myśli będące świadectwem przyjaźni z Chrystusem i przynależności do wielkiej rodziny chrześcijańskiej. Jak kiedyś napisałam – to jest moje wyznanie wiary!

Na podstawie ilości czytających moje słowa śmiem ufać, że to co piszę, ma sens i jest przydatne. I za to bardzo dziękuję wszystkim moim Czytelnikom! Dodajecie mi odwagi!

sobota, 28 października 2023

O mojej przyjaźni z Panem Jezusem

 

O przyjaźni z Panem Jezusem pisałam wiele razy… Ale to ciągle zbyt mało, by wyrazić wdzięczność za tę Świętą Obecność w moim życiu. Każdorazowa Komunia św. przynosi wielką, nieopisaną radość. To świadomość, że ON jest ze mną, przy mnie! Że dzieli moje radości, że współczuje, gdy cierpię, wskazuje drogę oraz najlepsze rozwiązania trudnych spraw. Wystarczy tylko się wsłuchać! W moich słowach nie ma żadnej ckliwości! To tylko największa wdzięczność! Ale i pewność, że nigdy nie jestem sama, że jest KTOŚ, kto nade mną czuwa od samego urodzenia.

Wiem, że nie tylko ja cieszę się tą przyjaźnią! Znam wielu ludzi, którym w najróżniejszy sposób doskwiera życie, ale promieniują Chrystusem. Każdy może tej przyjaźni i zarazem miłości doświadczyć, nie jest ona zarezerwowana dla wybrańców. Wybrańcem jest każdy z nas!

piątek, 27 października 2023

O pokorze

 

„Trzeba pokornie patrzeć na ludzi, na siebie. Tomasz a/Kempis mówi, żeby nigdy nie wolno wywyższać się nad drugiego człowieka z tego prostego powodu, że my naprawdę nie jesteśmy lepsi od innych. Często nam się wydaje, że gdy widzimy ludzi niewierzących albo wojujących  z Kościołem, złych, którzy naprawdę czynią zło, mówimy sobie: Ja też nie jestem doskonały, ale takich rzeczy to ja bym nigdy nie zrobił. To zdanie pokazuje, że jesteśmy bardzo pyszni. Myślisz, że nie jesteś zdolny do jakiegoś grzechu, to znaczy, że jeszcze nie poznałeś siebie. Św. Augustyn mówi tak: „Boże, jeżeli nie uczyniłem jakiegoś grzechu, to nie jest moja zasługa, tylko to Ty nie pozwoliłeś mi go uczynić.” To, że nie czynię jakichś wielkich grzechów, to jest to tylko łaska Boża, że udaje mi się tyle tej łaski przyjmować, że mnie to trzyma przed zrobieniem złych rzeczy.

Tomasz a Kempis mówi, że nigdy nie wiesz, jak długo uda ci się wytrwać jeszcze w tym stanie. Na razie masz siłę, by tego nie robić, ale skąd wiesz, co będzie za jakiś czas. Nie możemy być nigdy pewni siebie. Taka pokora, takie pokorne myślenie, żeby się nie wywyższać nad innych, bo sami wcale nie musimy być lepsi. To jest jedna z oznak pokory.

Faryzeusz w świątyni modlił się: „Jak to dobrze, że nie jestem jak ten celnik.” (…) Nie wolno nam patrzeć z wyższością na innych, bowiem jesteśmy wszyscy zdolni do wszelkiego zła.

Nie oceniać! Zostawić Bogu ocenę. To Bóg wie, kim ja jestem, kim jest każdy człowiek. Zostawić Bogu sąd. Patrzcie na siebie, zostawiając Bogu sąd. Nie potępiajmy w czambuł, nie potępiajmy ludzi. Bóg będzie rozpoznawał swoje owce. Z takim pokornym nastawieniem, uwolnimy się od szatana.” (Ojciec Adam Szustak)

Psalm 143 – to pokorna modlitwa grzesznika. „Nie pozywaj przed sąd swojego sługi, bo nikt żyjący nie jest sprawiedliwy przed Tobą.”

 

Wpis: 27 października godz. 9:25

czwartek, 26 października 2023

 

Orędzie Matki Bożej w Medjugorju

z 25 października 2023

 „Drogie dzieci! Wichry zła, nienawiści i niepokoju wieją po ziemi, by unicestwić życie. Dlatego Najwyższy posłał mnie do was, abym was prowadziła drogą pokoju i jedności z Bogiem i z ludźmi. Wy, kochane dzieci, jesteście moimi wyciągniętymi rękoma: módlcie się, pośćcie i ofiarujcie wyrzeczenia w intencji pokoju. To skarb, którego pragnie każde serce. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie“.

Wpis: 26 października godz. 9:00

środa, 25 października 2023

 

Pamiętajmy

o codziennym Różańcu!

Różaniec ma niezwykłą moc!

Chroni nas przed złem!

 

Wpis: 25 października godz. 19:35

 

Życzmy sobie wzajemnie:

„Niech Pan cię wysłucha w dniu utrapienia,

niech ciebie chroni imię Boga Jakuba.

Niech tobie ześle pomoc ze świątyni

i niech cię wspiera ze Syjonu. (…)

Niech ci udzieli, czego w sercu pragniesz,

i każdy twój zamysł wypełni.” (Z Psalmu 20)

 

Wpis: 25 października godz. 9:45

wtorek, 24 października 2023

Wszystko trzeba przyjąć!

 

Wszystko trzeba przyjąć – powtarza ktoś, kto jest dla mnie wielkim autorytetem,

Wszystko przyjąć… Na pewno nie jest to łatwe ani specjalnie miłe! Bo każdy z nas pragnie usłyszeć dobre, przyjazne słowo. To nas „podnosi”. Nie lubimy słów krytyki, bolą i ranią słowa trudne do przyjęcia. Bywają też sytuacje trudne do przyjęcia, ale musimy sobie z nimi radzić - czy tego chcemy, czy nie!

Zatem… może rzeczywiście wszystko trzeba przyjąć!? Na przykład – co?

Właśnie tę krytykę,

słowa trudnej prawdy od drugiego człowieka,

także słowo bolesne,

trudności życiowe (bo – paradoksalnie! - nas ubogacają i czynią silniejszymi!),

złość drugiego człowieka,

niezasłużoną naganę,

niespodziewaną reprymendę,

dezaprobatę ze strony osób, od których najmniej tego się spodziewamy;

odrzucenie,

porażkę i upokorzenie;

brak zaufania od ludzi, których uważamy za przyjaciół;

brak miłości ze strony bliźniego…

   To wszystko uczy nas pokory – trudnej i niekiedy – zdaje się – nieosiągalnej! Ale… jednak możliwej! 

 

Wpis: 24 października godz. 9:30

poniedziałek, 23 października 2023

O pokorze słów kilka

„Bóg pokornego broni i wyzwala, pokornego miłuje i pociesza, ku pokornemu się skłania, pokornego obdarza wielką łaską, a po uniżeniu podnosi do chwały.

Pokornemu objawia swe tajemnice i słodko go do siebie pociąga i wzywa.

Pokorny, choć go poniżą, nie traci spokoju, bo się opiera na Bogu, a nie na pomocy świata. (…)

Mało zważaj na to, kto jest za tobą albo przeciw tobie, ale o to się staraj i ubiegaj, aby Bóg był z tobą we wszystkim, co czynisz.(…)

Jeżeli umiesz milczeć i cierpieć, ujrzysz bez wątpienia pomoc Bożą.” (Tomasz a Kempis, O naśladowaniu Chrystusa)

 

Wpis: 23 października godz. 9:45 

niedziela, 22 października 2023

Refleksje w deszczowy dzień

 

Są takie dni,

gdy wszystko leci z rąk,

gdy nic się nie układa,

gdy przestajesz wierzyć w sens istnienia,

gdy nie chce ci się już żyć!

Gdy najchętniej w sen się zapadasz

i chciałbyś się już wcale nie obudzić!

Gdy pytasz z rozpaczą:

co ja tu jeszcze robię

na tym trudnym świecie!

Gdy rozczarowałeś się życiem,

gdy runęły w gruzy marzenia o dobrym bycie;

gdy nikt cię nie rozumie,

cierpisz, rozpaczasz…

Gdy zawiodło grono przyjaciół,

gdy w konsekwencji zdarzeń

przeżywasz kryzys wiary,

gdy w sercu zaczynasz wątpić…

Bóg posyła ci anioła!

W postaci dobrego natchnienia,

Pomocnej, dobrej myśli…

Wsłuchaj się w ten głos!

Bo Bóg nigdy cię nie opuścił!!!

Nie zapomniał!

Ani o tobie, ani o mnie, o nas…

Dowodem – Najświętsza Eucharystia!

To w niej – daje swoją siłę i moc!

Eucharystia – to widoczny znak Bożej miłości!

Jezus został z nami,

jest każdego dnia,

codziennie ponawia ofiarę na krzyżu!

Każda Komunia święta –

to dotyk miłości Chrystusa!

Miłości, którą obejmuje każdego z nas.

Wystarczy zapragnąć, a On ci jej nie poskąpi!

Ja uwierzyłam! Uwierz i Ty!

Nie będziesz żałował!

 

Wpis: 22 października godz. 16:25

sobota, 21 października 2023

 

„Trzeba mocno trzymać swój różaniec, aby nabrać odwagi teraz i w godzinę śmierci. Jest to modlitwa dla wszystkich potrzebujących odwagi do pójścia naprzód, do odniesienia zwycięstwa nad strachem. Różaniec daje nam odwagę. (…)

Różaniec jest modlitwą tych, którzy są w drodze, a więc i naszą. Odmawiamy ją, kiedy mamy się udać w miejsce nieznane. Nie wiemy, co nas tam spotka, co wyniknie z tego spotkania dla nas i dla tych, których spotkamy. Zdrowaś Maryjo opisuje indywidualną drogę, którą każdy z nas musi pokonać od chwili narodzin aż do momentu śmierci. (…)

Kiedy stajemy wobec jałowości naszego życia, wtedy przychodzi do nas Bóg ze swoim słowem. Kiedykolwiek Bóg zbliża się do nas, czyni to po to, abyśmy byli twórczy. (…)

Ostatecznym momentem naszego życia, o którym możemy powiedzieć, że z całą pewnością nastąpi, jest nasza śmierć. Módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. W obliczu śmierci modlimy się na różańcu. Modlitwa ta wprowadza nas w stan wewnętrznej równowagi, niezbędnej do uwolnienia się od nadmiernego lęku przed życiem, ale i przed śmiercią. Gdy ciągle powtarzamy Zdrowaś Maryjo, uczymy się trwania w Bogu, nie koncentrując się na słowach, które wypowiadamy, ale na Duchu, który nam się udziela, Duchu obecnym w tajemnicach. Nieustanne powtarzanie tych samych słów może stopniowo doprowadzić do głębokiej przemiany serca.” (Ks. Józef Pierzchalski, Przewodnik duchowy)

 

Wpis: 21 października godz. 14:25

piątek, 20 października 2023

 

Samotność

Nie proszę o tę samotność najprostszą

pierwszą z brzegu

kiedy zostaję sam jak palec

kiedy nie mam do kogo ust otworzyć

nawet strzyżyk cichnie choć mógłby mi ćwierkać

przynajmniej jak pół wróbla

kiedy żaden pociąg pośpieszny nie śpieszy się do mnie

zegar przystanął żeby przy mnie nie chodzić

od zachodu słońca cienie coraz dłuższe

nie proszę Cię o tę trudniejszą

kiedy przeciskam się przez tłum

i znowu jestem pojedynczy

pośród wszystkich najdalszych bliskich

proszę Ciebie o tę prawdziwą

kiedy Ty mówisz przeze mnie

a mnie nie ma. Ks. Jan Twardowski

 

Wpis: 20 października godz. 16:35 

czwartek, 19 października 2023

 

„Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą!” Te słowa wypowiedziane przed laty przez ks. Jana Twardowskiego są ciągle aktualne! Nie tylko w pobliżu uroczystości Wszystkich Świętych, nie tylko gdy ogarnia nas nostalgia za minionym czasem, gdy z żalem wpatrujemy się w spadające z drzew liście, wróżące nieuchronność odejścia… Te słowa mają głęboki sens i warto o nich pamiętać! Zawsze! Każdego dnia! Bo ludzie odchodzą i to często zupełnie w  niespodziewany dla nas sposób… Dopiero byli, a tu już ich nie ma! Doznajemy szoku, nie wierzymy! Przecież dopiero z nim (z nią) rozmawiałam (rozmawiałem)!

Cóż zatem nam pozostaje!? Nie tylko tym starszym, żeby nie powiedzieć – starym, ale i młodszym, bo jak widać – śmierć nie wybiera!

Nasuwają mi się najróżniejsze refleksje… Nie tylko o miłości bliźnich – niezależnie, kim są – czy przyjaciółmi, rodzicami, dziećmi  czy tylko zwykłymi znajomymi. Nasze refleksje powinny być znacznie szersze – tak mi się wydaje! Przecież i ja, i Ty – odejdziemy prędzej czy później! Ale – co pozostawimy po sobie!? Czy dobre wspomnienie? Żal? Pustkę? A może rozgoryczenie!?

Tak długo, jak jeszcze żyjemy, jest czas na rzetelną ocenę swojego ego! Na przemianę serca, umysłu, postawy! Czy warto tkwić w nieporozumieniach!? W kłótni i nienawiści, pretensjach i złości?! Odpowiedź nasuwa się sama: NIE WARTO! Szkoda czasu, bo pędzi coraz szybciej i nikt z nas nie wie, kiedy zostanie wezwany! Warto wykorzystać każdą chwilę – dla dobra swojego i bliźnich! Tego życzę zarówno sobie, jak i wszystkim!

 

Wpis: 19 października godz. 10:05    

środa, 18 października 2023

 

„Przeżywanie Mszy świętej - to nieustanne trwanie na modlitwie, przekonanie, że dla każdego z nas jest ona osobistym spotkaniem z Bogiem:

wielbimy,

wysławiamy,

prosimy,

składamy dzięki,

wynagradzamy za swoje grzechy,

oczyszczamy się,

czujemy się zespoleni w Chrystusie z wszystkimi chrześcijanami.

Nasza odpowiedź na ogrom Bożej miłości – to uczestniczenie z miłością we Mszy świętej, nauczenie się podczas jej trwania obcowania z Bogiem. (Z książki Żyć Mszą Świętą)

 

Wpis: 18 października godz. 9:30

wtorek, 17 października 2023

 

„Pracujmy dalej,

gdzie możemy i jak możemy,

dla naszego wspólnego domu.”

Prof. Andrzej Nowak


Wpis: 17 października godz. 15:40

poniedziałek, 16 października 2023

Ufać!

 

Bardzo łatwo powiedzieć Jezu, ufam Tobie!, gdy w miarę spokojnie spacerujemy sobie przez życie… gdy wszystko układa się dość dobrze – bez większych zgrzytów i bez nadzwyczajnych wydarzeń… Wtedy może nawet codziennie odmawiamy Koronkę do Bożego Miłosierdzia, może też codziennie zapewniamy Jezusa o swojej do Niego miłości i ufności w Jego bezgraniczną miłość i miłosierdzie…

Ale … czy tak samo myślimy i czujemy,

gdy krzyż przyciśnie do ziemi…

Gdy brak nam sił, by go unieść…

Gdy czujemy się całkowicie opuszczeni i samotni w swym cierpieniu…

Gdy nikt nam nie pomaga…

Gdy jesteśmy całkowicie bezsilni wobec zła…

Gdy przerastają nas problemy życia…

 

Czy wtedy potrafimy powiedzieć Jezu, ufam Tobie!? Właśnie wtedy, gdy nie słyszymy Jego głosu i nawet Komunia św. zdaje się nie być wystarczająca…

Czy potrafimy ufać bezgranicznie? Bo wierzymy, że ON jest z nami –

-       mimo wszystko;

-       że nigdy nas nie opuszcza;

-       wręcz przeciwnie – pomaga nam nieść nasz krzyż

-       i zawsze nas kocha!!!

Może właśnie wtedy, gdy jest nam najgorzej, trzeba – choć z wielkim trudem! – powiedzieć: Jezu, ufam Tobie! Gdy nadejdą (a nadejdą!!!) jaśniejsze dni, przekonamy się, że ta najkrótsza modlitwa jednak ma sens!!! 

 

niedziela, 15 października 2023

Warto wiedzieć!

 

„Błogosławieństwo może być udzielane za pomocą gestów (nałożenie rąk, znak krzyża, woda święcona...) i słów, przez odpowiednią modlitwę, w zależności od okoliczności. Poniżej podajemy kilka przykładów błogosławieństw oraz kilka modlitw, w których można prosić Boga o błogosławieństwo.

Różne rodzaje błogosławieństw katolickich

*Błogosławieństwo ludzi

Etymologicznie błogosławić to " dobrze mówić o kimś ". Błogosławiąc mężczyzn i kobiety, szczególnie powierzamy ich Panu. Błogosławieństwo nie jest więc tylko kwestią słów, ale przede wszystkim serca; prosimy Boga o wszelkie dobro możliwe dla tych ludzi. Dlatego możemy błogosławić  każdego, kogo spotkamy. Może to być forma głębokiego i życzliwego pozdrowienia, tak jak to robił Święty Paweł:

„Łaska Pana Jezusa Chrystusa, miłość Boga i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi!” (2Kor 13,13)

Można też spotkać bardziej uroczyste błogosławieństwa:

*te wypowiadane przez kapłanów na zakończenie Mszy świętej, w celu błogosławienia zgromadzenia, czy też błogosławieństwo nowożeńców, aby pobłogosławić związek Młodej Pary.

lub błogosławieństwo papieskie. Jednym z najbardziej znanych błogosławieństw jest błogosławieństwo apostolskie, udzielane przez papieża na placu św. Piotra, w szczególne święta, np. w dniu Wielkanocy: błogosławieństwo Urbi et Orbi.

*Błogosławieństwo miejsc i przedmiotów

Przy pewnych okazjach można pobłogosławić miejsca lub przedmioty. Nie chodzi o to, by prosić o ochronę jakiegoś dobra materialnego czy o to, by jakiś przedmiot sam w sobie stał się obiektem sakralnym, ale o to, by prosić Pana, by był obecny w konkretnych momentach życia. Tak jest na przykład w przypadku błogosławieństwa narzędzi pracy czy błogosławieństwa tornistrów, które odbywa się na początku roku szkolnego w parafiach. Przez błogosławieństwo tych przedmiotów prosimy Boga, aby uświęcił naszą pracę.

*Zwyczajem jest również poświęcenie nowego domu przy okazji przeprowadzki. Kapłan modli się, aby Pan chronił ludzi, którzy tam mieszkają, i aby zawsze był obecny w sercu domu.

*Na co dzień możemy również błogosławić jedzenie przed każdym posiłkiem. Jest to sposób na dziękczynienie i przeżywanie tej prostej chwili z wdzięcznością.

Trzy krótkie błogosławieństwa

*Błogosławieństwo rodziny

„Błogosławiony jesteś, Boże. Ty zechciałeś, aby Twój Syn, który stał się człowiekiem, był członkiem ludzkiej rodziny i wzrastał w jej wspólnocie, dzieląc jej troski i radości. Ciebie więc, Boże, pokornie błagamy za rodziny tutaj zgromadzone, otaczaj je opieką i umacniaj swoją łaską, aby cieszyły się pomyślnością i zgodą, a jako Kościół domowy głosiły w świecie Twoją chwałę. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen”

*Błogosławieństwo swoich dzieci

Ojcze niebieski, Syn Twój Jezus brał dzieci w objęcia, kładł na ich głowach ręce i im błogosławił. Proszę Cię ustrzeż moje dzieci od wszelkiego zła i wlej na nich obfite Twoje błogosławieństwo.

Niech wzrastają w latach i rozwijają się w mądrości, otocz ich swoją łaską i miłosierdziem, niech poznają i miłują Ciebie i niech strzegą przykazań, aby osiągnęli szczęście doczesne i wieczne.

Niech nieustannie znajdują się pod opieką Najświętszej Maryi i Świętych Aniołów Stróżów, teraz i w wieczności.

Niech was błogosławi i strzeże Bóg Wszechmogący Ojciec i Syn i Duch Święty. Amen.”

*Błogosławieństwo Świętego Patryka przed podróżą

„Niech droga otworzy się przed Tobą na wyciągnięcie ręki,

Niech wiatr zawsze wieje Ci w plecy,

Niech blask słońca ogrzewa Twoją twarz.

Niech deszcz spływa na Twoje pole,

I do następnego spotkania,

Niech Bóg zachowuje Cię w swojej dłoni.”

Być błogosławionym to czuć Bożą obecność w swoim życiu.

Błogosławieństwo uwalnia nas od złych myśli, złych życzeń, od wszystkiego, co zdołało się zakorzenić w naszym sercu. (źródło: Hozana.org)

 

Wpis: 15 października godz. 17:45

sobota, 14 października 2023

Moc błogosławieństwa

 

Najlepszym „sposobem” na okazaną nam niechęć, lekceważenie czy nawet wrogość ludzi, z którymi styka nas życie, jest błogosławienie ich. Oczywiście – nie mam żadnej wątpliwości – że jest to niezwykle trudne!!! Bo jak tu błogosławić kogoś, kto nam dokucza, kto nie szczędzi nam inwektyw, złośliwości, przytyków, kto niszczy nas pomówieniami, posądzaniem…

A jednak! Błogosławieństwo jest najlepszym „lekarstwem” na zło, drzemiące w drugim człowieku. Bo czymże ono jest w swej istocie?

Jest życzeniem dobra, pomyślności, łaski i hojności Bożej.

Jest miłością, która przecież okazuje nam sam Chrystus!

Jest źródłem przemiany serca – nie tylko mojego, ale i tej osoby, którą błogosławię.

Jest życzeniem przychylności Boga, życzliwości ludzkiej, zdrowia…

Błogosławić oznacza modlić się o dobro, które pochodzi od Boga dla innej osoby.

 

   „Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem.” (Lb 6,24-26)

 

Wpis: 14 października godz. 9:35