czwartek, 31 sierpnia 2023

 

„Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali.” To jedno z najbardziej znanych przesłań naszego świętego Jana Pawła II. Zostały wypowiedziane dwukrotnie – do młodzieży zebranej na Westerplatte oraz na Jasnej Górze 18 czerwca 1983 roku. Papież wtedy dodał: „Wbrew wszystkim mirażom ułatwionego życia musicie od siebie wymagać. To znaczy właśnie „więcej być”. Przyszłość Polski zależy od was i musi od was zależeć.”

Mimo że od tamtego czasu minęło czterdzieści lat, te słowa są nadal aktualne, może nawet jeszcze bardziej niż wtedy. I nie tylko jest to apel do młodzieży, ale do nas wszystkich! Bo czymże jest nieustanne wymaganie od siebie?! Na pewno nie jest ono łatwe! Chodzi o to, by nie zawładnęła nami coraz powszechniejsza troska o dobra współczesne. One są potrzebne, ale nie mogą nam przysłonić głębszych wartości duchowych, stałych i niezmiennych, a tak często niewygodnych we współczesnym świecie, bo nie pozwalają na życie lekkie, łatwe i przyjemne.  

W tym momencie kłania się nam przywoływany tu często Zbigniew Herbert ze swym mocnym przesłaniem: „Idź przez życie wyprostowany!” A cóż to znaczy obecnie, dzisiaj i każdego następnego dnia!

Być sobą.

Nie dać się stłamsić złej propagandzie, hołdującej lekceważeniu Bożych praw.

Pokonywać trudności, które gaszą ducha.  

Nie zaprzepaścić wartości wyniesionych z domu rodzinnego.

 Mieć odwagę.  

Nie wstydzić się swoich chrześcijańskich korzeni.

Mieć dumne marzenia i nieustannie piąć się w górę.

Kochać swoją Ojczyznę i być dumnym z przynależności do swojego Narodu.

Ciągle weryfikować swoją postawę.

Wymagać od siebie – to także cieszyć się życiem i tym wszystkim, co dał nam Bóg. I przekuwać to dobro na swoje życie.

 

Wpis: 31 sierpnia godz. 9:00

środa, 30 sierpnia 2023

Zapożyczone od Romana Brandstaettera

 

- Kim jesteś? – Kim jesteś, gdy nie musisz udawać, grać, pozować? Jakiego cię znają najbliżsi i najstarsi przyjaciele? Kim jesteś w instynktownych odruchach, które mówią o tobie więcej niż świadome postępki?

- Kim dla mnie jesteś? – (…), czyli czego ode mnie oczekujesz i czego ja mogę oczekiwać od ciebie… Z czym do mnie przychodzisz - chcesz coś dać czy wziąć… Kim możemy stać się dla siebie przez to spotkanie?

- Kim się stanę po spotkaniu z tobą? - pytają w końcu oczy, bo przecież z każdego spotkania odchodzi się trochę innym (chyba że spotkania nie było, że dwie kule odbiły się od siebie) - lepszym lub gorszym, mądrzejszym lub głupszym, uskrzydlonym czy obciążonym balastem, z nadzieją czy z rozpaczą…


Kim jestem,

skoro człowiek jest tylko tym,

co z siebie daje?

Skałą, gdy rozdaje skałę?

Sercem, gdy rozdaje serce?-

Czy trucizną, gdy rozdaje truciznę?

 

Skała - obojętność, niewrażliwość, zamknięcie się, zatrzaśnięcie w sobie, nieczuła na nic ślepota, wewnętrzna i zewnętrzna twardość i ostrość, maska bez wyrazu, zawalidroga…

 

Serce - czułość na kształt sejsmografu, niepokój o to, czego się nie zrobiło, a co można było zrobić; współczucie tak wielkie, że można się utożsamić z czyimś bólem, smutkiem, tragedią, ale i czyimś szczęściem; otwartość na wszystkie sygnały od potrzebujących; wybieganie ku komuś, szybkość w gestach dobroci i serdeczności.

 

Trucizna - jadowitość słów, uśmieszków, pogardliwych spojrzeń; agresja wobec czyjejś dobroci; podejrzliwość wobec każdego gestu miłości, by ją posądzić o obłudę, interesowność, by ją zatruć, udaremnić, stłamsić, bo budzi jeszcze resztki sumienia i potrzeby dobrego o sobie myślenia; wrogość wobec potrzebujących pomocy i współczucia; zatruwanie tylko hiobowymi wieściami i czarnowidztwem.

*

Kim zatem jesteś? Kim ja jestem? Warto zrobić rachunek sumienia!

 

Wpis: 30 sierpnia godz. 9:22

wtorek, 29 sierpnia 2023

O świętej Monice raz jeszcze…

 

Pisałam o niej kilkakrotnie przy okazji jej imienin w dniu 27 sierpnia. W tym roku przypadły w niedzielę, kiedy to każdy Święty „ustępuje” miejsca Panu Jezusowi Zmartwychwstałemu, zatem wspominam ją dzisiaj – tym bardziej, że jest to moja (wraz ze św. Augustynem) – ukochana Święta. Miałam szczęście odwiedzić miejsce jej śmierci w Ostii oraz miejsce relikwii w Rzymie w kościele św. Tryfona, przemianowanym na kościół w. Augustyna.

Św. Monika zasłynęła głównie jako matka, która gorliwymi modlitwami wyprosiła nawrócenie swojego syna Augustyna.  

„Św. Monika jest patronką kobiet chrześcijańskich, matek, wdów, kobiet zamężnych, tych, które przeżywają kłopoty małżeńskie i nieudane małżeństwa, kobiet, które zawiodły się na dzieciach lub mają z dziećmi kłopoty, kobiet będących ofiarami cudzołóstwa, alkoholizmu, złorzeczeń i oszczerstw. Do niej odprawia się modlitwy w intencji ratowania duszy dziecka, męża.” (źródło: Wikipedia)

Wiele matek modli się do św. Moniki, prosząc o wstawiennictwo za swoimi dziećmi. Zostało zarejestrowane prywatne objawienie św. Moniki pewnej matce, która  prosiła ją o wstawiennictwo za swoje dzieci. Otrzymała takie pouczenie:

„Aby ratować dusze waszych dzieci, alkoholików, narkomanów (…), obowiązkiem rodziców jest modlić się za swoje dziecko. Inaczej dziecko zejdzie na manowce; w dzisiejszych czasach, bez pomocy modlitewnej nie wytrwa w dobrem! (…) Niech stroskana, zrozpaczona matka odda dziecko w ręce Matki Bożej i przez cały rok odmawia za nie Różaniec święty – część bolesną. To gwarancja wysłuchania. Różaniec święty – to najskuteczniejsza pomoc. (…) Dzieci są bardzo nieszczęśliwe i one – biedne – same nie potrafią się uwolnić od zła. Trzeba przede wszystkim ogarnąć je ogromną miłością i ciągle im przebaczać z pokorą, bo szatan bardzo boi się pokornych.

Akt oddania dzieci Matce Bożej: Matko Najświętsza, oddaję Ci wszystkie moje dzieci, weź je na własność i opiekuj się nimi do końca życia. Rób z nimi, co Ci się podoba, już od dzisiaj one są Twoje i mnie też weź na własność jako ofiarę za moje dzieci. Amen

Ten akt oddania można ponawiać bardzo często, zwłaszcza w święta Matki Bożej. Oddajcie swoje dzieci obojętnie w jakim wieku, w ręce Matki Najświętszej, bo same nie dacie rady, drogie matki!”   

 

poniedziałek, 28 sierpnia 2023

 

Dzisiaj Kościół wspomina św. Augustyna, wielkiego myśliciela, filozofa, a nade wszystko człowieka, który odkrył Boga w swoim sercu. To przykład świętego, który całe lata błądził, ale dotknięty Bożą łaską stał się Jego najgorliwszym apostołem – głosicielem Bożych prawd. To przykład dla każdego z nas, którzy jeszcze czasami wątpimy i boimy się spotkania z Bogiem… 

Oto kilka ważnych przesłań św. Augustyna:

*Gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, tam wszystko jest na swoim miejscu.

*Bóg jest bliżej nas, niż my siebie samych.

*Zły człowiek nie chce mieć prawdy Ewangelii przed sobą, lecz za sobą. Gdy są te prawdy przed tobą, to cię prowadzą, a gdy za tobą, to cię obarczają.

 *Człowiek jest tęsknotą Boga, jest celem Jego miłości.

*Niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie.

*Boże, daj mi siłę, abym mógł zrobić wszystko, czego ode mnie żądasz. A potem żądaj ode mnie, czego chcesz.

*Cierpliwość jest towarzyszem mądrości.

*Oddajmy siebie w całości nie jako równowartość, ale po prostu dlatego, że nie mamy nic więcej.

*Człowiek jest tyle wart, ile jest w stanie kochać.

*Nasze pragnienia zawsze się modlą, choćby wargi milczały.

*Błądzenie jest rzeczą ludzką, ale dobrowolne trwanie w błędzie jest rzeczą diabelską.

*Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą.

*Nie mieczem, lecz krzyżem uczynił Chrystus ziemię sobie poddaną.

*Nie ma takiego człowieka, który by nie kochał, ale cała rzecz w tym, co kocha.

*Życie rodziców jest księgą, którą czytują dzieci.

*Miłość porusza się na dwóch nogach: jedną z nich jest miłość do Boga, drugą do ludzi. Rób wszystko, żebyś nie kuśtykał, ale biegnij na obu, aż do samego Boga.

*Dajcie mi modlące się matki, a uratuję świat.

*Lepiej uczyć się rzeczy pożytecznych niż podziwianych.

*Rozumiej, abyś mógł wierzyć, wierz, abyś mógł rozumieć.

*Śmierć, której ludzie się boją, to jest odłączenie duszy od ciała, natomiast śmierć, której ludzie się nie boją, a bać powinni, to jest odłączenie od Boga.

*Pracuj tak, jakby wszystko zależało od ciebie, ale ufaj tak, jakby wszystko zależało od Boga.

 

Wpis: 28 sierpnia godz. 10:00

 

Orędzie Matki Bożej

przekazane w dniu 25 sierpnia 2023

w Medjugorju

„Drogie dzieci! W tym czasie łaski wzywam was do modlitwy sercem. Kochane dzieci, niech wasze serca, będą wzniesione w modlitwie w stronę Nieba, aby wasze serce poczuło Boga miłości, który was leczy i kocha bezgraniczną miłością. Dlatego jestem z wami, abym was prowadziła drogą nawrócenia serca. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie”.

 

Wpis: 28 sierpnia godz. 9:45

niedziela, 27 sierpnia 2023

Kim dla nas jest Pan Jezus?!

„Dzisiaj w Ewangelii (por. Mt 16, 13-20) Jezus pyta uczniów, a jest to piękne pytanie: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” (w. 13).

Jest to pytanie, które my również możemy postawić sobie: co ludzie mówią o Jezusie? Na ogół mówią dobre rzeczy: wielu postrzega Go jako wielkiego nauczyciela, jako osobę wyjątkową: dobrą, sprawiedliwą, konsekwentną, odważną... Ale czy to wystarczy, aby zrozumieć, kim On jest, a przede wszystkim, czy to wystarczy Jezusowi? Zdaje się, że nie. Gdyby był tylko osobistością z przeszłości - tak jak postacie wspomniane w tejże Ewangelii, Jan Chrzciciel, Mojżesz, Eliasz i wielcy prorocy byli dla ludzi tamtych czasów - byłby tylko pięknym wspomnieniem czasów, które minęły. A to nie odpowiada Jezusowi. Dlatego zaraz potem Pan zadaje uczniom decydujące pytanie: „A wy, za kogo Mnie uważacie?” (w. 15). Kim jestem dla was, teraz? Jezus nie chce być bohaterem historii, ale chce być bohaterem twojego dzisiaj, mojego dzisiaj; nie dalekim prorokiem: Jezus chce być Bogiem bliskim!

Bracia i siostry, Chrystus nie jest wspomnieniem przeszłości, ale Bogiem teraźniejszości. Gdyby był jedynie postacią historyczną, naśladowanie Go dzisiaj byłoby niemożliwe: znaleźlibyśmy się przed wielkim rowem czasu, a przede wszystkim przed Jego wzorem, który jest jak niezwykle wysoka i nieosiągalna góra; pragnąc się na nią wspiąć, ale nie mając możliwości i niezbędnych środków. Natomiast Jezus żyje, Jezus żyje w Kościele, żyje w świecie, Jezus nam towarzyszy, jest obok nas, daje nam swoje Słowo, daje nam swoją łaskę, które oświecają i pokrzepiają nas w drodze: będąc biegłym i mądrym przewodnikiem cieszy się towarzysząc nam na najtrudniejszych drogach i najbardziej nieosiągalnych wspinaczkach.” (Homilia Papieża Franciszka 27 sierpnia, po modlitwie Anioł Pański)

 

Wpis: 27 sierpnia godz. 18:40  

sobota, 26 sierpnia 2023

Uroczystość Matki Boskiej Częstochowskiej


Ku Maryi serca pełne miłości

podzięka za matczyną opiekę

triumfalne fanfary

twarz przecięta złością

tłum ludu nieprzebrany

same zginają się kolana

przed majestatem Królowej

witaj Maryjo ukochana Matko

wzruszenie  głos odbiera

płynie modlitwa gorąca ufna szczera

serca płoną świętą miłością

króluj nam Matko Pani z Częstochowy

Pani Jasnogórska Matko Boska zwycięska

pokrzepiaj nasze serca i dodawaj męstwa!

 

Wpis: 26 sierpnia godz. 10:40


 

piątek, 25 sierpnia 2023

O obrazie Matki Boskiej Częstochowskiej słów parę...

 

„Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej (również Obraz Matki Bożej Jasnogórskiej lub Obraz Czarnej Madonny); w tradycji wschodniej częstochowska ikona Matki Bożej lub częstochowska ikona Bogarodzicy; wizerunek przedstawiający Maryję z Dzieciątkiem w typie hodegetrii (praw. ikony), znajdujący się w najważniejszym i najbardziej uczęszczanym polskim sanktuarium maryjnym na Jasnej Górze w kaplicy Matki Bożej pod opieką ojców paulinów w Częstochowie, nieznanego autorstwa otoczony szczególnym kultem religijnym wśród wiernych Kościoła rzymskokatolickiego oraz Cerkwi prawosławnej i uważany przez nich za cudowny. Współcześnie jest jednym z najlepiej rozpoznawalnych symboli chrześcijaństwa w Polsce i na świecie.

Wiadomo, że obraz jest dziełem nieznanego włoskiego malarza powstałym w XIV wieku. Jednakże wciąż kryje w sobie wiele tajemnic, pomimo prowadzonych od wielu lat badań naukowych oraz konserwacji.

9 sierpnia 1382 książę Władysław Opolczyk przekazał kościół parafialny Najświętszej Maryi Panny na wzgórzu koło Starej Częstochowy sprowadzonym z Węgier paulinom i erygował tam klasztor. W 1384 książę ofiarował obraz z wizerunkiem Matki Bożej z Dzieciątkiem. Są to udokumentowane fakty historyczne.

Według tradycji zakonnej, przekazanej w drugiej połowie XVI wieku przez pisarza paulińskiego o. Mikołaja z Wilkowiecka OSPPE, obraz Matki Bożej został złożony na Jasnej Górze w dwa lata po fundacji klasztoru, czyli w 1384. Następnie król Władysław Jagiełło, zapewne za namową swej żony, św. Jadwigi, potwierdził w 1393 fundację Jasnej Góry i rozszerzył jej nadania.

Najstarszą, bardziej wiarygodną informację o historii obrazu podał Jan Długosz. Nie podał on co prawda daty sprowadzenia cudownego obrazu, ale przekazał obszerną relację o zniszczeniu wizerunku przez husytów w czasie obrazoburczego napadu na klasztor 16 kwietnia 1430. Liczne skarby i wota sanktuarium zwabiły rabusiów, którzy sprofanowali i zniszczyli obraz[. Wyrwany z ołtarza, wyniesiony został przed kaplicę i porąbany szablami, a na koniec został przebity mieczem i wreszcie porzucony w okolicy kościoła św. Barbary. Napaści dokonali husyci z pogranicza Czech i Moraw, a przewodzili im kniaź wołyński Fryderyk Ostrogski oraz dwaj polscy szlachcice, Jakub Nadobny z Rogowa herbu Działosza i Jan Kuropatwa z Łańcuchowa herbu Szreniawa. Napad ten miał nie tylko charakter rabunkowy, ale również polityczny, gdyż książę wołyński pozostawał wówczas w bliskich kontaktach z wielkim księciem litewskim Witoldem, a później jego następcą Świdrygiełłą. Wiedli oni w tym czasie ostry spór z królem Władysławem Jagiełłą w sprawie korony litewskiej.

Mocno uszkodzony obraz został przewieziony do Krakowa i umieszczony w ratuszu. Następnie król Władysław Jagiełło zlecił jego naprawę malarzom ruskim. Obraz został] przyozdobiony złotem, srebrem i klejnotami ze skarbu Królewskiego Majestatu.

17 listopada 1655 prowincjał o. Teofil Bronowski OSPPE wywiózł z Jasnej Góry obraz na Śląsk, aby nie narażać go na ewentualną profanację czy grabież ze strony zbliżających się wojsk szwedzkich. Obraz przechowywano w paulińskim klasztorze w Mochowie koło Prudnika. Niektóre źródła podają, że przechowywano go w kaplicy zamkowej w Głogówku, gdzie w tym czasie przebywał król Jan Kazimierz.

W 1682 z okazji jubileuszu 300-lecia Jasnej Góry obraz został odnowiony. Równocześnie prowincjał o. Izydor Krasuski OSPPE wykonał olejne malowidło na płótnie przedstawiające w kilkunastu scenach dzieje obrazu, przyklejone następnie do jego odwrocia. Kolejne prace przy obrazie miały miejsce w 1705, a przeprowadził je, przemalowując pewne partie, pauliński złotnik brat Makary Sztyftowski. Przemalował on olejnymi farbami płaszcz i suknię Maryi i Dzieciątka, do płaszcza Maryi wbił także 28 mosiężnych gwiazdek.

W okresie dwudziestolecia międzywojennego badań i gruntownej konserwacji obrazu podjął się prof. Jan Rutkowski. W latach 1925–1926 usunął on nałożone wcześniej olejne farby, sadzę z twarzy Matki Bożej i Pana Jezusa, 28 mosiężnych gwiazdek oraz ślady gwoździ, którymi były przybite do deski celem umocnienia sukienek. Oczyścił także deski od robactwa i ubytków na skutek próchnienia oraz zdjął z odwrocia obrazu wspomniane wcześniej malowidło z 1705, nakleił je na oddzielną deskę lipową, po czym przytwierdził do obrazu. W ten sposób powstał tzw. Zaplecek, który później w 1980 został odłączony od obrazu i obecnie jest eksponowany w jasnogórskim Muzeum 600-lecia.

W latach II wojny światowej obraz znajdował się w ukryciu, pod jednym z blatów stołowych w bibliotece klasztornej. Po wojnie wymagał kolejnej renowacji, dokonanej przez konserwatora prof. Rudolfa Kozłowskiego. W latach 1948–1952 przeprowadzono badania najnowocześniejszymi metodami: prześwietlono obraz promieniami rentgenowskimi, badano go pod mikroskopem, wykorzystując kryteria mikropaleontologiczne i mineralogiczne, przeprowadzono także ocenę technologiczną i artystyczno-formalną. Po śmierci prof. Kozłowskiego w 1979 opiekę powierzono komisji konserwatorskiej w składzie: ks. Janusz PasierbHanna Jędrzejewska i ks. Stanisław Tomaszkiewicz oraz konserwatorowi prof. Wojciechowi Kurpikowi.

Po porannej mszy świętej w kaplicy Matki Bożej 9 grudnia 2012 około godz. 8:00 podjęto próbę zniszczenia wizerunku Czarnej Madonny. Mężczyzna rzucił w obraz żarówkami wypełnionymi czarną farbą. Obraz nie został uszkodzony dzięki zainstalowanej szybie pancernej. Sprawcę natychmiast ujęła straż jasnogórska.” (Podałam za: Wikipedia; fragmenty)

czwartek, 24 sierpnia 2023

Czy chcę stać się nikim?

 

„Jestem nikim”. To tytuł nowej książki o. Adama Szustaka. Zafascynował mnie jej tytuł; nawet nie tyle zafascynował, co wprawił w osłupienie. Jestem nikim? Jak to możliwe! A jednak!

Najpierw odwołam się do słów samego autora, który mówi tak: „Jestem nikim. Właśnie dlatego moje życie jest niewiarygodnie szczęśliwe. Jestem nikim i właśnie dlatego wszystkie złe mury, które mnie otaczały, upadły. Jestem nikim i dlatego dzieją się zupełnie niezwykłe rzeczy w moim życiu. (…) Jestem nikim i to jest chyba najlepsza rzecz, jaka mnie spotkała w życiu.” (O. Adam Szustak, jaskółka do książki „Jestem nikim”)

Słowa bulwersujące, ale godne głębszego zastanowienia! Jestem dzieckiem Bożym, bo to sam Bóg mnie nim uczynił. Co mam sama/sam z siebie? Nic, co byłoby godne chwały. „Wszystko pochodzi od Boga. Ja mam tylko jedno bogactwo - nieskończoną nędzę” – mówi św. Ojciec Pio. (T, s. 119)

A w innym miejscu: „Gdyby Bóg zabrał nam to wszystko, co nam dał, to zostalibyśmy tylko w naszych łachmanach.” (ER, s. 17)

Te słowa doskonale korespondują z powyższym wyznaniem ojca Szustaka.

A zatem… Czy jestem gotów stać się nikim? Czy Ty jesteś?

To Pan Jezus napełnia naszą pustkę duchową, nasze „nic”, aby nas upodabniać do siebie coraz bardziej i coraz bardziej! Jest tylko jeden warunek: Czy chcę tego, czy naprawdę tego pragnę? Zapewne od razu zły duch podpowie tysiące przeszkód, setki obaw… Nie bez powodu! Bo gdy zapragniemy stać się nikim, to sam Bóg napełni nas tym, co najlepsze – miłością, dobrocią, mądrością, pobożnością, męstwem, odwagą oraz wytrwałością w tym wszystkim, czym nas obdarzy. A szatan będzie na pozycji straconej!

Życzę zarówno sobie, jak i Wam, Drodzy Przyjaciele, abyśmy mieli odwagę stać się nikim!

 

Wpis: 24 sierpnia godz. 9:00

środa, 23 sierpnia 2023

Nadzieja

 

Gdy tylko słonko wyjrzy zza chmur,

gdy rozjaśni obłoki

i pomaluje różową farbą,

gdy kos zaśpiewa hymn uwielbienia

na cześć Pana,

gdy gromada wróbli zaćwierka od rana,

gdy rannym pacierzem pochwalisz Boga,

gdy powierzysz Mu swe troski

i ufnie spojrzysz w przyjazne oczy,

radośniejsza staje się droga

każdego dnia!

W sercu robi się cieplej i jaśniej,

na usta cisną się dobre słowa.

I wtedy… mówisz sobie po cichu:

Może by tak zacząć wszystko od nowa?

Z nadzieją w sercu, z ufnością wielką,

na przekór złym racjom,

wbrew klęskom wszelkim…

 

To nie ułuda!

Spróbuj – zobaczysz!

Na pewno się uda!

 

Wpis: 23 sierpnia godz. 9:00

wtorek, 22 sierpnia 2023

 

Oto kolejne, bardzo ważne wskazania brata Elii, 

dotyczące Eucharystii…

Każdego dnia potrzebne jest dziękczynienie Bogu. Każdego dnia dziękuj Bogu za wszystko: Panie, dziękuję Ci za deszcz, za słońce, Panie, dziękuję Ci za spotkanie…

Dlaczego Matka Boża powiedziała w ciszy, jaka wokół Niej panowała Niech się stanie Twoja wola, Panie. Ona nigdy się nie buntowała.

Czy ty zgadzasz się z wolą Boga w twoim życiu, czy chcesz mieć ostatnie słowo zawsze do powiedzenia?

Czy zawsze musi być tak, jak ty chcesz? Jak sobie zaplanowałeś/zaplanowałaś?

Naucz się mówić kocham cię najbliższym, powtarzaj im te słowa wiele razy dziennie, a zobaczysz, ile to zmieni!

Bóg nas kocha i nie chce z nas zrobić niewolników. Bóg słucha naszego serca. Kiedy Boga potrzebujesz, Bóg mówi: Przyjdź do mnie, usiądź i wzywaj Mnie, pozwól mi wejść do twojego serca, a ja ci odpowiem.

Pamiętaj: Sześć dni w tygodniu pracuj, a siódmego odpoczywaj. Bóg pragnie twego odpoczynku.

Nieważne, ile razy to słyszałeś/słyszałaś! Ważne, co z tego w życie wprowadziłaś! (Podałam za: Echo Maryi Królowej Pokoju, nr 427)

 

Wpis: 21 sierpnia godz.9:00

poniedziałek, 21 sierpnia 2023

O wielkim współczesnym stygmatyku

 

„Brat Elia Cataldo, z włoskiej wspólnoty apostolididio.it. Kim jest człowiek, uznawany za jednego z najbardziej niezwykłych stygmatyków i mistyków XXI wieku?

Odkąd uzyskał jasność dotyczącą swojej życiowej misji, rozpoczął tworzenie wspólnoty. Nie jest samotnym wilkiem mianującym się prorokiem, lecz sługą braci i założycielem wspólnoty ludzi, którzy zechcieli pójść za Jezusem.

Jak napisano o nim, włoski mistyk i stygmatyk brat Elia Cataldo jest wyraźnym znakiem działania Bożej Łaski we współczesnym świecie. Ten żyjący w ubóstwie i czystości pośród założonej przez siebie wspólnoty Apostołów Bożych charyzmatyk, często pielgrzymuje po świecie ze swoim wyjątkowym świadectwem. Jego słowa i spotkania z nim są zawsze pełne wiary oraz znaków, które zostawia za jego pośrednictwem sam Pan Bóg.” (Źródło: BRAT ELIA CATALDO Z CALVI; POLSKA STRONA stygmatyka i mistyka)

O bracie Elii zapewne wielu z Was już słyszało; dodam, że został on obdarowany stygmatami – podobnie, jak św. Ojciec Pio. Kilkakrotnie odwiedził naszą Ojczyznę. Warto wsłuchać się w jego słowa...

„O czym brat Elia przypomina? Po przyjętej Eucharystii mów do Pana: Potrzebuję Ciebie, obdarz mnie swoją mocą, mów do mojego serca. Panie, nie opuszczaj mnie

Ofiaruj codziennie Bogu 10 minut modlitwy (…) To nie ja mam być w centrum modlitwy. (Ja chcę to, Panie, daj mi to, Panie, Panie zrób to…) W modlitwie nasze oczy mają być zwrócone na Boga, i ten czas, i siebie mamy Mu ofiarować.

Panie, chodź ze mną, chcę Cię mieć przy sobie, Panie, nie opuszczaj mnie, Panie, ochraniaj moją rodzinę, ochraniaj tych, którzy źle się mają. Panie, ochraniaj dzieci, proszę Cię, Panie. Ochraniaj tych ludzi, którzy są chorzy, którzy są w szpitalach, którzy potrzebują Twojej pomocy. Mów Bogu, że Go potrzebujesz, proś, żeby ci pomógł. Bóg tego pragnie.

Panie, pobłogosław mnie, pobłogosław mojej rodzinie, mojej ojczyźnie, światu.

Módl się za wszystkich chorych, którzy potrzebują, pomocy, nie myśl tylko o swoich potrzebach. Módl się za młodych, za tych, których powołał do kapłaństwa.

Panie, pamiętaj o moim proboszczu!” (Podałam za: Echo Maryi Królowej Pokoju, nr 427)(Ciąg dalszy jutro)

 

Wpis: 21 sierpnia godz. 9:00

niedziela, 20 sierpnia 2023

Gdy Pan Jezus jest w sercu,

wszystko ma kolor Nieba!

Jeśli jeszcze nie doświadczyłeś/doświadczyłaś bezpośrednio obecności Pana Jezusa, to życzę Ci, aby On wypełnił swą obecnością Twoje życie – może niekiedy smutne, poharatane, w którym zabrakło już iskierki nadziei… Nie bój się, On  pomoże Ci rozwiązać różne problemy, pokrzepi w smutku i napełni swoją miłością.

Bo, gdy PAN JEZUS  jest w sercu,    

wszystko wokół pięknieje!

szarzyzna zmienia się w błękit,

radośnie śpiewa kos w moim ogrodzie

i bardziej przyjaźnie uśmiechamy się co dzień.

Szara wstęga ulicy zdaje się srebrzysta,

łzy są jakby mniej słone,

krzyże jakby lżejsze,

choć wcale nie krótsze ani wcale mniejsze!

Ciemność jakby jaśniejsza,

samotność mniej samotna,

cierpliwość bardziej cierpliwa,

pokora cicha, wcale niechełpliwa,

radość tak przedziwnie radosna!

Bo wraz z Jezusem w sercu gości wiosna -

wiosna marzeń i nowych nadziei,

co złość w piękno i dobro przemieni.

To wszystko Chrystus w swej miłości sprawia!

Czy cię ta miłość nie zastanawia?

 

Wpis: 20 sierpnia godz. 9:00 

sobota, 19 sierpnia 2023

O szczęściu

 

Czymże jest szczęście? Czy zadajesz sobie przynajmniej od czasu do czasu to pytanie? Ja – muszę przyznać – dość często pytam: Czy szczęście istnieje? Czy jest tylko iluzją? Jak je osiągnąć? Takie i podobne pytania nurtują – myślę – każdego homo sapiens… Nie jestem w tej kwestii ani odkrywcza, ani odosobniona, bo zadawali je sobie ludzie, odkąd istnieje świat… Pytali mędrcy i ludzie prości, pytali młodzi i starzy, wierzący i niewierzący… Bo prawdą jest, że każdy pragnie być szczęśliwy! Tylko trudno znaleźć drogę do tego szczęścia! Kiedyś Adam Asnyk napisał sonet, zaczynający się od słów: Siedzi ptaszek na drzewie i ludziom się dziwuje, że najmędrszy z nich nie wie, gdzie się szczęście znajduje… No, właśnie!

O szczęściu pisałam już kilkakrotnie w różnych kontekstach, ale… jest to temat, do którego się wraca, któż z nas bowiem nie pragnie być szczęśliwym człowiekiem… I każdy z nas ma swoje przemyślenia na ten temat… Wiem z całą pewnością, że szczęście nie jest stanem trwałym. Przecież każdy z nas doświadcza najróżniejszych przeżyć – niekoniecznie zawsze radosnych! Każdy ma swoje duże i małe szczęścia, prawda?

Gdzie zatem jest to szczęście? Tak upragnione i poszukiwane…

Pytam samą siebie: czy jestem człowiekiem szczęśliwym? Tak!!!! Zdecydowanie tak! Mimo życiowych perturbacji (których zresztą nikomu nie braknie!!!), mimo wielu smutków (których też nie braknie nikomu!) uważam siebie za człowieka szczęśliwego! Przeżywam piękny czas –

czas wypełniony ciekawymi pasjami,  

czas dojrzały nie tylko wiekiem,

ale przede wszystkim czas dojrzały w wierze i absolutnej pewności, że w mojej drodze towarzyszy mi Chrystus. Ta pewność dodaje skrzydeł i  odwagi, bo wiem, że KTOŚ mnie kocha największą miłością, jaką można sobie wyobrazić, miłością, która wybacza błędy i niedoskonałości,

kto zawsze pomaga powstać,

kto jest moim najprawdziwszym, najszczerszym i bezinteresownym Przyjacielem,

kto nigdy mnie nie zawiódł i nie zawiedzie,

kto pomaga przezwyciężyć trudności,

kto rozwiewa wątpliwości związane z wiarą i tym, co robię, kształtując swoją duchowość,

kto rozgrzesza mnie z błędów, wierząc w pragnienie mojej poprawy,

kto swoją obecnością poprzez codzienną Komunię św. obdarowuje mnie każdego dnia pokojem serca i wewnętrzną radością.

Wpis: 19 sierpnia godz. 12:15

piątek, 18 sierpnia 2023

 

Warto korzystać z rad mądrzejszych i bardziej pobożnych od nas, by uświadomić sobie nie tylko swoją małość, ale i najróżniejsze braki:

*„Przebaczać temu, kto wyrządził nam zło i szybko doprowadzać do pojednania z tym, kto zerwał z nami. Kto nie przebacza, nie otrzymuje przebaczenia od Boga.

*Odmawiać modlitwy rano i wieczorem oraz wzywać członków rodziny, aby postępowali tak samo.

*Pomagać innym, ale także pozwalać pomagać sobie.

*Wzywać na pomoc Świętych, również patronów dnia.

*Nie bać się przyznawać do Boga i uznania za zwariowanego! (…) A ks. Bosko – czyż nie był uważany (nawet przez niektórych kapłanów) za zwariowanego? A Ojciec Pio – czyż nie był zwalczany także przez Sługi Ołtarza?

*Im obfitsze jest działanie Boże, tym straszniejsze jest działanie szatańskie.

*Warto przeczytać książkę „Orędzie Najświętszego Serca do świata” (za pośrednictwem  Służebnicy Bożej Siostry Józefy Menendez – jest w internecie na audiobooku)

*Jakże ważne jest posłuszeństwo – Bogu i kapłanowi!

*Bardzo często modlić się za dusze w czyśćcu cierpiące. „Jezus nalegał, abym się wiele modlił za dusze w czyśćcu, a kiedy się oczekuje jakiejś łaski, należy odprawić Mszę św. za te dusze, które przyjmują zadanie modlenia się o łaskę, jakiej się pragnie.”

*Adorować Pana Jezusa w swoim sercu i w świątyni.

(Z „Sekretnego dziennika duchowego mistyka, cudotwórcy, egzorcysty” ks. Giuseppe Tomasell’ego. 

 

Wpis: 18 sierpnia godz. 9:00