niedziela, 30 kwietnia 2023

 

Pełnienie woli Bożej – to nic innego, jak zaufanie Panu Bogu – całkowite, absolutne, bez zastrzeżeń! Z przekonaniem, że Pan Bóg wie najlepiej, co jest nam potrzebne i jak ma się potoczyć nasze życie. ON wie, jak rozwiązać nasze problemy, które po ludzku wydają się nie do „przeskoczenia”.

Dzisiaj Kościół obchodzi Święto Dobrego Pasterza, którym jest nasz Pan Jezus Chrystus.

Psalm 23 głosi:

Pan jest moim pasterzem, †
niczego mi nie braknie, *
pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć, *
orzeźwia moją duszę.

Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego

Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach *
przez wzgląd na swoją chwałę.
Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, †
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. *
Kij Twój i laska pasterska są moją pociechą.

Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego

Stół dla mnie zastawiasz *

na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem, *
kielich mój pełny po brzegi.

Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego

Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną *
przez wszystkie dni życia
i zamieszkam w domu Pana *
po najdłuższe czasy.

Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego.

 

Wpis: 30 kwietnia godz. 12:10

 

sobota, 29 kwietnia 2023

Jeszcze o pełnieniu woli Bożej

 

Musimy uwierzyć, że to to dla nas „zaplanował” Pan Bóg, jest dla nas najlepsze. „Dziś na medytacji dał mi Bóg wewnętrzne światło i zrozumienie świętości, i na czym ona polega. Chociaż tę rzecz już wiele razy słyszałam na konferencjach, jednak inaczej dusza to rozumie, kiedy poznaje przez światło Boże, które ją oświeca. Ani łaski, ani objawienia, ani zachwyty, ani żadne dary jej udzielane nie czynią ją doskonalą, ale wewnętrzne zjednoczenie duszy mojej z Bogiem. Te dary są tylko ozdobą duszy, ale nie stanowią treści ani doskonałości. Świętość i doskonałość moja polega na ścisłym zjednoczeniu woli mojej z wolą Bożą. Bóg nigdy nie zadaje gwałtu naszej wolnej woli. Od nas zależy, czy chcemy przyjąć łaskę Bożą, czy nie; czy będziemy z nią współpracować, czy też ją zmarnujemy.” (Dzienniczek św. Faustyny. 1107) 

„Doskonałe spełnienie woli Bożej jest dojrzałością w świętości, tu na wątpliwości nie ma miejsca. Otrzymać światło Boże, poznawać, czego Bóg od nas żąda, a nie czynić tego, jest wielką zniewagą majestatu Bożego. Dusza taka zasługuje, żeby ją Bóg opuścił zupełnie. (Dz. 667)

„Treścią cnót jest wola Boża; kto wiernie pełni wolę Bożą, ten się ćwiczy we wszystkich cnotach. (Dz. 678) 

piątek, 28 kwietnia 2023

O pełnieniu woli Bożej

 

Pełnienie woli Bożej nie zawsze jest łatwe. Najczęściej – trudne, nawet bardzo trudne! Zmagamy się z wieloma trudnościami, problemami, których nie potrafimy rozwiązać i prosimy o pomoc Pana Boga oraz świętych mieszkańców Nieba. Bardzo byśmy chcieli, aby – po pierwsze – pomoc przyszła natychmiast, a po drugie – abyśmy zostali wysłuchani tak, jak my tego pragniemy. A tymczasem rozwiązanie nie nadchodzi! Czekamy, może nawet się denerwujemy, może buntujemy! A Pan Jezus mówi: Cierpliwości! A my na to: Ale jakie to trudne – tak czekać i czekać! Musimy jednak wierzyć, że ta pomoc nadejdzie – tylko w odpowiednim dla Pana Boga czasie!

Z pomocą przybywa nam niezawodna św. Faustyna, tak bardzo doświadczana w swoim krótkim życiu. Wsłuchajmy się w jej słowa: Wierne poddawanie się zawsze i wszędzie woli Bożej, we wszystkich wypadkach i okolicznościach życia, oddaje Bogu wielką chwałę; takie poddanie się woli Bożej większą ma w Jego oczach wagę niż długie posty, umartwienia i najsurowsze pokuty. O, jak wielka jest nagroda za jeden akt miłosnego poddania się woli Boga. Pisząc to, w zachwyt dusza moja wpada, jak ją Bóg miłuje, a jakim pokojem już tu na ziemi dusza się cieszy (Dz. 724).

 Prawdziwa miłość Boga zależy na wypełnieniu woli Bożej. Ażeby okazać miłość Bogu w czynie, trzeba, ażeby wszystkie uczynki nasze, chociażby były najmniejsze — muszą płynąć z miłości dla Boga (Dz. 279).

A zatem – cierpliwe oczekiwanie i zgoda na wolę Bożą jest sprawdzianem naszej miłości do Pana Boga.

No, niekiedy jest to naprawdę bardzo trudne! Ale możliwe!

 

Wpis: 28 kwietnia godz. 10:40

czwartek, 27 kwietnia 2023

 

Chciałabym mieć…

Ciekawość świata Ikara,

lotny umysł św. Augustyna,

mądrość Sokratesa,

entuzjazm pewnego zakonnika z Botswany,

dobroć mojego Anioła Stróża,

łagodność  św. Tereski,

dowcip św. Tomasza z Akwinu,

pobożność i skromność  pewnego kapłana,

cierpliwość św. Jana od Krzyża,

pokorę św. Faustyny,

podziw dla świata ks. Twardowskiego…

Może bym i chciała, ale…

Czy wtedy byłabym sobą?

Gdybym była tak doskonała,

to na cóż zdałyby się pragnienia i marzenia?

To właśnie one nas uwznioślają,

pną ku Górze i czynią nasze dążenia doskonalsze!

Są bardzo potrzebne,

by nigdy nie ustać w tej drodze,

która nazywa się ŻYCIE…

 

Wpis: 27 kwietnia godz. 9:00

środa, 26 kwietnia 2023

 

ORĘDZIE MATKI BOŻEJ

w MEDJUGORJE z dnia 25 kwietnia 2023 r.

 

„Drogie dzieci! Wzywam was wszystkich,

abyście nieśli pokój i radość

zmartwychwstałego Jezusa tym wszystkim,

którzy są daleko od modlitwy,

aby miłość Jezusa, poprzez wasze życie,

przemieniła ich w nowe życie nawrócenia i świętości.

Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie”.



Kilka refleksji

 

Każdy z nas potrzebuje akceptacji. Każdy – to znaczy – i Ty, i ja. Dlatego dostrzeżmy w nim choć okruch dobra! Przynajmniej spróbujmy! A jeśli – powodowani dobrą wolą – zauważymy tę choćby najmniejszą cząstkę dobra, to odkryjemy więcej, niż dotąd. I sami poczujemy się znacznie lepiej!

Nie ma ludzi całkiem dobrych ani całkiem złych! Każdy z nas ma coś z Pana Boga, który nas stworzył na swoje podobieństwo. Chciejmy to dostrzec. I nie tylko dostrzec, ale i pochwalić, by zrobić przyjemność tej osobie. Może właśnie jest jej to potrzebne, by nabrała pewności siebie, uwierzyła w swoją wartość!

 

Wpis: 26 kwietnia godz. 9:25

wtorek, 25 kwietnia 2023

 

Dzisiaj w naszej parafialnej świątyni trwa całodzienna adoracja Najświętszego Sakramentu. Piękny zatem dzień!

Adoracja – to czas ciszy i wewnętrznej modlitwy, miejsce spotkani z żywym Chrystusem. Jego bliskość sprawia, że pragniemy stawać się lepszymi ludźmi, że potrafimy dostrzec swoje błędy i to wszystko, co możemy i pragniemy w sobie zmienić.

To piękne chwile! Wpatrujemy się w białą Hostię w absolutnym przekonaniu, że On jest tam żywy i prawdziwy. Mówimy Mu swoich radościach i troskach. Jesteśmy z Nim! Klęczymy u Jego stóp…

Prośmy o pomoc we wszystkich naszych sprawach. Czekajmy z miłością i wiarą na Jego słowa, na dobre natchnienia. I wpatrujmy się w to Najświętsze Oblicze! 

Ileż w nim miłości, łagodności, ile dobroci i łaskawości,

ileż pokory, pokory samego Boga!

Wystarczy tylko patrzeć! Nawet nie trzeba wiele mówić! Wystarczy, że to On przemawia do nas słowem, natchnieniem, łagodnym spojrzeniem… I także – milczeniem…

 

Wpis: 25 kwietnia godz. 10:55

poniedziałek, 24 kwietnia 2023

Czy trudno się modlić?

Może sądzisz,

że trzeba odmawiać długie pacierze?

Modlitwa jest tak prosta.

Ojcze nasz – przecież zawsze potrafisz powiedzieć.

Opowiedz swojemu Ojcu w niebie

swoje troski i słabości,

jak chciałbyś Go kochać

i jak jesteś w tym nieudolny…

Powiedz mu, co cię gnębi – poproś o pomoc.

Wyznaj mu swoje słabości i powiedz,

jak bardzo chciałbyś być lepszy.

Poproś Go o błogosławieństwo

dla siebie, rodziców i braci,

dla swoich bliskich i wszystkich ludzi.

Jezus, który zamieszkał w twoim sercu,

pobłogosławi cię w swojej dobroci

i odejdziesz pocieszony,

będąc pewnym, że zawsze możesz do Niego się zwrócić.

On nigdy nie zawodzi!

Wracaj więc często myślą do Niego!

 

Nie znam autora tego wiersza, może był nim mój Ojciec? Nie zdążyłam go zapytać... Wpisał mi te słowa do Złotej Księgi w dniu I Komunii św.

 

Wpis: 24 kwietnia godz. 9:45 

niedziela, 23 kwietnia 2023

Moja codzienna radość

 

Moja codzienna radość od świtu trwa.

Ta radość – to każde przebudzenie.

To dzięki składane Panu w porannej modlitwie,

To śpiew ptaków o wczesnej porze…

To uwielbienie Stwórcy za każdą życia chwilę,

To Różaniec przywieziony z Ziemi Świętej

i ufna na jego paciorkach modlitwa…

To mój znajomy kos,

co mi śpiewa w drodze z kościoła.

To uśmiech przyjaznej osoby,

To miły telefon, co pokrzepi w smutku,

To dobre słowo ofiarowane bliźniemu,

To Mozartowe nutki, co tak pięknie brzmią,

To farby, co pachną
wszystkimi kolorami na płótnie…

 

I tak płyną minuty, godziny

utkane z radości,

która w sercu trwa.


Wpis: 23 kwietnia godz. 12:15

sobota, 22 kwietnia 2023

 

Pragnę kolejny raz zwrócić uwagę na rzecz bezcenną w kształtowaniu w sobie miłości ku Chrystusowi. Jest to „Dzienniczek” św. Faustyny. Na pewno w niejednym domu jest ważną lekturą. Mój „Dzienniczek” jest pierwszym wydaniem - za pozwoleniem Ojca Świętego Jana Pawła, który 30 listopada 1980 roku podpisał Encyklikę o Bożym Miłosierdziu. Wiemy, że „Dzienniczek” towarzyszył mu od czasów wojny – po wszystkie późniejsze lata.

„Dzienniczek” prowadzi nas ku Chrystusowi, zawarte w nim słowa pokazują nie tylko drogę ku Niemu, ale pomagają rozwiązywać trudne problemy, uczą miłości ku Chrystusowi, zawierzenia Mu swojego życia. „Dzienniczek” – to szkoła dla wszystkich – pokornych i niepokornych, słabych i mocnych, pobożnych i mniej pobożnych… Każdy może znaleźć w nim coś dla siebie! 

Wpis: 22 kwietnia g. 14:45

piątek, 21 kwietnia 2023

Ja w promieniach Bożego Miłosierdzia

 

O Bożym Miłosierdziu można nieskończenie, bo jest bezkresne, nie ma ograniczeń – ani czasowych, ani żadnych innych. Bardzo trudno pisać mi o tymże miłosierdziu z dystansem, którego w zasadzie wymaga publiczna wypowiedź. Myślę, że każdy z nas w pewien sposób został dotknięty miłosierną, kochającą ręką Chrystusową, niekoniecznie będąc świadomym tego dotknięcia.

Pan Jezus Miłosierny towarzyszy mi od urodzenia - przez całe życie. Moi rodzice mieli niewielki obrazek, który od zawsze zdobił ścianę – obrazek z wizerunkiem Chrystusa Miłosiernego. I w Jego kierunku bardzo często kierowali wzrok oraz modlitwy – w najróżniejszym czasie, również wtedy, gdy komunistyczny system ogołocił nas z dobrobytu i pogrążył w wielkiej biedzie. To ten obrazek, który widzicie powyżej – od początku zdobi front mojego blogu. To właśnie w tym miejscu staram się głosić Chrystusa i dawać świadectwo swojej do Niego przynależności. Być może – robię to nie bardzo udolnie, bo jakie słowa mogą dorównać Chrystusowej miłości i miłosierdziu, ale na pewno - z wielkiej wdzięczności. To takie małe spłacanie długu wobec Pana Jezusa, który prowadzi mnie przez życie, jest moją Siłą w zmaganiach życiowych, ale i wielką radością. Nie jestem szczególnym wybrańcem Bożym, tym wybrańcem jest każdy z nas! Wszyscy bez wyjątku jesteśmy kochani przez Pana Jezusa, tutaj nie ma równych i równiejszych!  I właśnie dlatego w tym czasie warto sobie w pełni uświadomić, jak wiele zawdzięczamy Miłosiernemu Chrystusowi. Może nieraz trudno to odkryć w szarej rzeczywistości, która przytłacza i wydaje się beznadziejna. Tymczasem nadzieją jest sam Pan Jezus Chrystus! To ON kazał podpisać swój wizerunek „Jezu, ufam Tobie!” Zatem ufajmy! Obraz jest czczony na całym świecie, nie ma kościoła, w którym by go zabrakło!

 

Wpis: 21kwietnia godz. 9:30

czwartek, 20 kwietnia 2023

Posłuchaj!

 „Świadomość, że Jezus jest z nami, ogromnie ułatwia życie z Nim. Obudził nas – więc nie narzekajmy na ból głowy, reumatyzm, Bóg wie co… Skoro nas obudził – widocznie chce się nami posłużyć.

Przychodzi cierpienie, upokorzenie – Jezus mówi nam, że przeżył to samo i że jako człowiek oparł się na Bogu i zwyciężył.

Zakochanym mówi, że bez Niego życie w miłości jest samotne. Że trzeba być z Nim razem w swej miłości.

Jeśli człowiek ma świadomość, że jest z nim Jezus – łatwiej udźwignąć mu życie.

Trzeba szukać Jezusa w Ewangelii, w Starym Testamencie, jako obiecanego mesjasza, ale najważniejsze: znaleźć Go w swoim życiu.” Ks. Jan Twardowski

 

Wpis:20 kwietnia godz. 9:30

środa, 19 kwietnia 2023

Do przemyślenia!

 

Dlaczego tak wstydliwym tematem jest mówienie o Panu Jezusie? Ilekroć próbuję coś o Nim powiedzieć, to mój rozmówca najczęściej zmienia temat. A przecież On jest – żywy i prawdziwy, chociaż Go nie widzimy! Przecież nie chodzi o opowiadanie jakiś swoich wewnętrznych przeżyć, związanych z Chrystusem! A co chodzi?

Wystarczy Go zaprosić do swojego życia, do swojego domu, a będzie nam towarzyszył, pójdzie z nami wszędzie, pocieszy, przytuli, przemieni smutek w radość, przyniesie ulgę w cierpieniu, ukoi ból niesionego krzyża… Zatem Pan Jezus spełnia wszystkie oczekiwania, jakie wiąże się z przyjacielem. Prawdziwego przyjaciela poznaje się w biedzie! – mówi stare przysłowie. To prawda!!!

Tak chętnie rozmawiamy o nieważnych sprawach, ekscytujemy się nowinkami, a może by tak porozmawiać o Chrystusie!? O tym, jak nam pomaga, jak jest z nami dzięki Komunii św., jak nas prowadzi… Przecież śpiewamy Jezus przez życie mnie wiedzie.

Rozmawiajmy z Nim! To nic, że Go nie widzimy! Odpowie nam poprzez dobre natchnienia, pokieruje naszym życiem, wystarczy Go tylko poprosić. Nauczy uśmiechać się do każdego człowieka, nauczy życzliwości i łagodności, bo… wystarczy tylko z Nim być!

Jeżeli wszystko będzie miało odniesienie do Pana Jezusa, nasze życie nabierze innych barw – pięknych i słonecznych! Mimo ciężaru codziennego krzyża, bo On pomoże nam go nieść! Nie wierzysz? Spróbuj zaprosić Go do swojego życia!

 

Wpis: 19 kwietnia godz. 13:25

wtorek, 18 kwietnia 2023

O obrazie Jezusa Miłosiernego kilka słów przypomnienia

 

Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Ja sam będę bronić jej jako swej chwały. Podaję ludziom naczynie, z którym mają przychodzić po łaski do źródła miłosierdzia. Tym naczyniem jest obraz z podpisem: Jezu, ufam Tobie! Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej, a potem na całym świecie. To życzenie wypowiedział Pan Jezus do św. Faustyny.

Nikomu nie trzeba wyjaśniać, o jaki obraz chodzi. Dzisiaj można go zobaczyć prawie w każdym kościele; w kościele św. Ducha w Rzymie jest ogromny i robi wielkie wrażenie.

Obraz ten zdobi coraz więcej domów – to oczywiście wizerunek miłosiernego Jezusa, który z wielką miłością i czułością spogląda na każdego z nas, słucha cierpliwie naszych próśb, pomaga rozwiązać najtrudniejsze problemy…

Oryginał, namalowany przez krakowskiego artystę Adolfa Hyłę, powstał jako votum wdzięczności za ocalenie życia całej rodziny malarza podczas II Wojny Światowej. Obraz umieszczono w bocznym ołtarzu kościoła w Łagiewnikach (w nowym kościele znajduje się kopia). Przedstawia Jezusa prawie naturalnej wielkości. Pan nasz jakby podąża w kierunku człowieka, ofiarując mu miłość i pomoc. Prawa ręka, wzniesiona w górę, nieustannie błogosławi wszystkim bez wyjątku, a Jezus zdaje się wołać: Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni jesteście, a ja was pokrzepię.  Z kolei lewa ręka wskazuje na serce – źródło Bożej miłości.

Najkrótsza modlitwa – Jezu, ufam Tobie! – umieszczona na obrazie, daje nam wielką szansę!

Wypowiadamy te słowa, ale czy w pełni jesteśmy świadomi ich głębokiej treści? Czy zawsze wyrażają one bezgraniczną ufność – mimo wszystko i wbrew ludzkiej nadziei? Często, przywaleni codziennymi troskami, zupełnie nieoczekiwanymi zwrotami w naszym życiu – gubimy tę ufność.

A tymczasem Pan Jezus mówi wyraźnie: Kiedy dusza zbliża się do Mnie z ufnością, napełniam ją takim ogromem łask, że sama w sobie tych łask pomieścić nie może. (…) Im więcej dusza zaufa, tym więcej otrzyma.

Myślę, że gdybyśmy  naprawdę wierzyli w znaczenie słów Jezu, ufam Tobie!, nasza wiara byłaby bardziej radosna! Bo czymże są te słowa, jak nie wyrazem wielkiej nadziei, która nigdy nie dopuszcza zwątpienia w Bożą pomoc i ciągłą obecność Chrystusa w naszym życiu?!

 

 Wpis: 18 kwietnia godz. 930

poniedziałek, 17 kwietnia 2023

W promieniach Bożego Miłosierdzia

 

Jeszcze pobrzmiewa echo wczorajszego święta, jeszcze nucimy piękne pieśni o miłości Chrystusa do człowieka, jeszcze trwa w nas Boża radość. Promienie tryskające z Najświętszego Serca Pana Jezusa rozlewają się na cały świat!

Życzmy sobie wzajemnie, aby opromieniały nas  

wśród pokręconych dróżek życia,

w cierpieniu,

które zatruwa codzienność i gasi uśmiech,

wśród incydentów, które przerażają,

pośród tysięcy spraw małych i dużych,

w trudach życia,

w niemocy wobec zła,

w bezradności,

w bólu i cierpieniu!

Zawsze!

niedziela, 16 kwietnia 2023

Odezwa Pana Jezusa 

do człowieka XXI wieku

Ta odezwa nie jest moim wymysłem! To autentyczne słowa Pana Jezusa do ludzkości – słowa wybrane z Dzienniczka św. Faustyny. Wstęp dopisałam sama.

Myślę, że warto sobie przypomnieć głos Chrystusa właśnie teraz, w Święto Bożego Miłosierdzia.

 

Człowieku XXI wieku, który osiągnąłeś tak wiele na podarowanej przeze mnie Ziemi,  przypomnij sobie o Mnie, Twoim Bogu. Nie udawaj, że Mnie nie ma, że Mnie nie dostrzegasz, że nie potrzebujesz Mojej miłości. Wydaje ci się, że osiągnąłeś już tak wiele w różnych dziedzinach życia, marzeniami sięgasz gwiazd.

Pogubiłeś się w labiryncie poszukiwań.

Pamiętasz, co powiedział francuski pisarz André Malraux: Wiek XXI albo będzie wiekiem religijności, albo go nie będzie. Życie bez Chrystusa prowadzi do pustki i do rozpaczy. Co może nam zaoferować dobrobyt i postęp techniczny bez Boga lub jakby Boga nie było?

 

Czy nie zastanowiły Cię te słowa? Patrz i zobacz rodzaj ludzki w obecnym stanie! Dusze giną mimo Mojej gorzkiej męki! Wiele kar powstrzymuję… Na ukaranie mam wieczność, a teraz przedłużam im czas miłosierdzia, ale biada im, jeżeli nie poznają czasu nawiedzenia Mego. Błogosławię ziemi! Nie chcę karać zbolałej ludzkości, ale pragnę ją uleczyć, przytulając ją do Swego miłosiernego Serca. Daję im ostatnią deskę ratunku - przed dniem sprawiedliwości posyłam dzień miłosierdzia. Jeżeli nie uwielbią miłosierdzia Mojego, zginą na wieki… Blisko jest dzień Mojej sprawiedliwości… Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopóki nie zwróci się z ufnością do Mojego miłosierdzia!

Ja, Syn Boga… czekam na twoją odpowiedź na Moją miłość… Dla ciebie zstąpiłem z nieba na ziemię, dla ciebie pozwoliłem się przybić do krzyża, dla ciebie pozwoliłem otworzyć włócznią Najświętsze Serce Swoje i otworzyłem ci źródło miłosierdzia. Dlaczego tak łatwo o tym zapominasz?

Przychodź i czerp łaski z tego źródła naczyniem ufności! Czekam cierpliwie na ciebie każdego dnia… Stoję obok, pomagam ci nieść codzienny krzyż, pochylam się z miłością i uczestniczę we wszystkim, co cię spotyka. I nieustannie wołam: Pójdźcie do mnie wszyscy!

Czemuż się lękasz, dziecię Moje, Boga Miłosiernego? Nie lękaj się! Ja, Pan, jestem z tobą. Pierwszy zbliżam się do ciebie, bo wiem, że sam z siebie nie jesteś zdolny wznieść się do Mnie. Jestem z tobą zawsze i wszędzie; przy Sercu Moim nie bój się niczego! Ja cię rozumiem!

Odsłoń mi wszystkie rany swego serca, ja je uleczę…Nie zniechęcaj się! Mów do Mnie po prostu, jak przyjaciel z przyjacielem. Czy myślisz, że zabraknie Mi wszechmocy, abym cię wspierał?

Wiem, że cierpisz, ale nie ma innej drogi do nieba prócz drogi krzyżowej!

Ja cię rozumiem we wszystkich biedach i nędzach twoich… Zdaj się całkowicie na Moją wolę… Siłę zawdzięczać będziesz częstej Komunii św. Wspieram cię zawsze… Słucham cię w każdym czasie, zawsze na ciebie czekam … Nie lękaj się niczego, nie dam ci nic ponad siły… Rozważaj cierpienia Moje, które dla ciebie poniosłem, a nic ci się wielkim nie wyda, co ty cierpisz dla Mnie…

Nie otoczyłem się ani świtą, ani strażą; masz przystęp do Mnie w każdej chwili, o każdej porze chcę z tobą rozmawiać i pragnę ci udzielić łask. Wpatruj się we Mnie i według tego żyj! 

Człowieku XXI wieku, usłysz głos miłosiernego Boga! Jak wielką radością napełnia się Moje Serce, kiedy wracasz do Mnie… Widzę cię bardzo słabym, dlatego biorę cię na własne ramiona i niosę cię do domu Ojca. Pozwól Mojemu miłosierdziu działać w tobie, w twej biednej duszy, pozwól, niech wejdą do duszy promienie łaski, one wprowadzą światło, ciepło i życie. Żadna dusza, która wzywała Mojego miłosierdzia, nie zawiodła się ani nie doznała zawstydzenia.

Choćby dusza była jak trup rozkładająca się i choćby po ludzku już nie było wskrzeszenia i wszystko już stracone, nie jest tak po Bożemu; cud miłosierdzia Bożego wskrzesza tę  duszę w całej pełni.

Pragnę, aby świat cały poznał miłosierdzie Moje!

 

Czy pozostaniesz głuchy na takie wołanie, człowieku XXI wieku? 

sobota, 15 kwietnia 2023

Modlitwa s. Faustyny

 

„Miłości wiekuista, płomieniu czysty, pal się w moim sercu nieustannie i przebóstwiaj moją całą istotę według odwiecznego upodobania Twego, przez które żeś mnie powołał do bytu i wezwał do uczestnictwa w swym wiekuistym szczęściu. O Panie miłosierny, obsypałeś mnie tymi darami jedynie z miłosierdzia; widząc wszystko w sobie darmo dane, w najgłębszej pokorze uwielbiam niepojętą dobroć Twoją. Panie, zalewa mi serce zdumienie, że Ty, Pan absolutny, nikogo nie potrzebujesz, a jednak z czystej miłości tak się zniżasz do nas. Nie mogę nigdy wyjść ze zdumienia, kiedy Pan w tak ścisłą zażyłość wchodzi ze swym stworzeniem; jest to znowu niezgłębiona Jego dobroć. Zawsze zaczynam to rozmyślanie, a nigdy go nie kończę, bo duch mój całkowicie się w Nim pogrąża. Co to za rozkosz kochać całą mocą swej duszy i być jeszcze więcej nawzajem kochaną, czuć to (117) i przeżywać w całej świadomości swej istoty — nie ma słów, aby to wyrazić.” (Dz. 1523)

„Jezu mój, jakiś Ty dobry i cierpliwy, patrzysz nieraz na nas jak na małe dzieci. Prosimy Cię nieraz, a nie wiemy sami o co, dlatego że pod koniec modlitwy, kiedy nam dajesz to, o cośmy prosili, nie chcemy przyjąć.” (Dz. 1524)

 

Wpis: 15 kwietnia godz. 14:30

piątek, 14 kwietnia 2023

 

Przed Świętem Bożego Miłosierdzia sięgnijmy do „Dzienniczka” S. Faustyny i wsłuchajmy się w słowa Pana Jezusa:

„Dziś powiedział mi Pan: Otworzyłem swe serce jako żywe źródło miłosierdzia, niech z niego czerpią wszystkie dusze życie, niech się zbliżą do tego morza miłosierdzia z wielką ufnością. Grzesznicy dostąpią usprawiedliwienia, a sprawiedliwi w dobrym utwierdzenia. Kto pokładał ufność (115) w miłosierdziu moim, napełnię duszę jego w godzinę śmierci swym Bożym pokojem. (1520)

Powiedział mi Pan: Córko moja, nie ustawaj w głoszeniu miłosierdzia mojego, ochłodzisz przez to serce moje, które pała płomieniem litości dla grzeszników. Powiedz moim kapłanom, że zatwardziali grzesznicy kruszyć się będą pod ich słowami, kiedy będą mówić o niezgłębionym miłosierdziu moim, o litości, jaką mam dla nich w sercu swoim. Kapłanom, którzy głosić będą i wysławiać miłosierdzie moje, dam im moc przedziwną i namaszczę ich słowa, i poruszę serca, do których przemawiać będą. (1521)

 

Wpis: 14 kwietnia godz. 10:15

czwartek, 13 kwietnia 2023

Pomyśl przed Świętem Bożego Miłosierdzia...

 

Pan Jezus jest samą Miłością! Krzyż w nieopisanych cierpieniach za nas – z miłości! Nieustanne zapewnienia o miłości do człowieka,  niezależnie od tego, kim jest. Po ludzku – wprost niepojęte! Przypomnijmy sobie słowa Pana Jezusa skierowane do Alicji Lenczewskiej, a pośrednio i do każdego z nas:

*Szczytem miłosierdzia jest okazać je swoim prześladowcom. Szczytem miłości jest ich miłować szczerze. Przyszedłem na świat i jestem, by tego uczyć.

*Ufaj wszystkim Moim obietnicom, jakie dałem ludzkości i tobie. Trudny i zły czas przeminie. Będę zawsze Ja: Wieczna Miłość, w której zamieszkasz.

*Nie czuj się samotna(-y), bo nigdy taka(-i) nie jesteś. Mieszkam i przebywam z tobą wciąż i nie opuszczę cię nigdy.

*Przy każdym stoję pełen troski i miłości. I czekam na chwilę, kiedy zechce przyjąć Moją pomoc.

*Myśl o Mojej wybaczającej miłości. Całą swoją bezsilność wobec własnej natury złóż przede Mną, abym Ja jej strzegł.

*Ja jestem twoim umocnieniem i oparciem także wtedy, gdy milczę i gdy nie czujesz Mojej bliskości.

*Ufaj! Wszystko zależy od twojej wiary w Moją moc i Moją miłość. (…) Jeśli będziesz ufać i pragnąć ku chwale Mojej, na pewno otrzymasz każdą łaskę.

 

Wpis: 13 kwietnia godz. 9:50

środa, 12 kwietnia 2023

 

Od Wielkiego Piątku trwa Nowenna do Miłosierdzia Bożego. Nowenna, której odprawienie polecił s. Faustynie sam Pan Jezus, mówiąc: „Pragnę, abyś przez te dziewięć dni sprowadzała dusze do zdroju mojego miłosierdzia, by zaczerpnęły siły i ochłody, i wszelkiej łaski, jakiej potrzebują na trudy życia, a szczególnie w śmierci godzinie. W każdym dniu przyprowadzisz do serca mego odmienną grupę dusz i zanurzysz je w tym morzu miłosierdzia mojego. A ja te wszystkie dusze wprowadzę w dom Ojca mojego. Czynić to będziesz w tym życiu i przyszłym. I nie odmówię żadnej duszy niczego, którą wprowadzisz do źródła miłosierdzia mojego. W każdym dniu prosić będziesz Ojca mojego przez gorzką mękę Moją o łaski dla tych dusz”.

Pan Jezus nie pominął nikogo! Każdy może się tu odnaleźć – czy to w grupie ludzi pobożnych, kapłanów, czy też wśród heretyków i odszczepieńców, oziębłych czy też grzeszników. Grzesznikami jesteśmy wszyscy – nie ujmując nikomu!

Jakże wielka jest moc miłości CHRYSTUSOWEJ!

 

Wpis: 12 kwietnia godz. 10:00

wtorek, 11 kwietnia 2023

Refleksje po Świętach

 

No i… skończyły się Święta! Piękne, słoneczne, promienne. Wciąż trwamy w radości wielkanocnej. Pan Jezus w sercu, ludzie wokół pełni spokoju, życzliwości i przedziwnej pogody ducha… To wszystko płynie od pustego grobu, bo nasz Pan pokonał śmierć i zwyciężył zło ludzkiej nienawiści, ukrzyżowanej na Golgocie. Prawdziwie zmartwychwstał!

Trwajmy w tej Bożej radości, nie pozwólmy, aby zło dotknęło naszych serc i umysłów! Niech w nas rozbrzmiewa najradośniejsze Alleluja!

 

Wpis: 11 kwietnia godz. 11:00

sobota, 8 kwietnia 2023


Kochani Przyjaciele z Polski i różnych stron świata!

Niech Zmartwychwstały nasz Pan Jezus Chrystus

umocni w nas wiarę

i wzbudzi nową nadzieję, że dobro zawsze zwycięży.

Zaufajmy Mu , bo On jest Drogą, Prawdą i Życiem.

Naszym życiem!

Życzę błogosławionych Świąt i Bożej radości w sercu!

Janina Pelczar


 

piątek, 7 kwietnia 2023

Kolejny Wielki Piątek w naszym życiu…

 

Na krzyżu umiera Bóg – Człowiek!

Wielki Piątek

zatrzymany czas pod krzyżem

i cisza

wielka nieogarniona uroczysta

na drzewie nasz Pan

ręce rozpięte na krzyżu

ociekające krwią

przybite zardzewiałym gwoźdźmi

wyginają się w konwulsjach bolesnych skurczów

szeroko otwarte ramiona

serce przebite grzechem

moim i Twoim

zalane krwią oczy

nieopisany ból

wielkie cierpienie

odrzucenie i ludzka nienawiść

Chrystusowe przebaczenie

mój rachunek sumienia

wyrzuty i skrucha

cisza trwa

ukrzyżowana Miłość.

 

Wielki Piątek, godz. 17:10

 

Co mogę ofiarować Panu Bogu oprócz modlitwy, dobrych uczynków i tego, co jest oczywiste? Co będzie wyrazem mojej miłości a nie wyrazem mojego obowiązku?

Bogu można oddać wszelkie problemy, choroby, bóle, cierpienia (szczególnie te niesprawiedliwe i losowe), jałmużny, posty, wszelką pracę na rzecz drugiego człowieka, czy - co bardzo ważne! - walkę z pokusami. Ludzie zamiast wykorzystywać te problemy, to proszą tylko Boga, aby ich nie mieć w życiu. Zapominają, że wszystko można ofiarować Bogu. Tak samo ludzie często zapominają, że Bogu można, a nawet należy ofiarować i spowiedź, i Mszę świętą (ze swoją intencją).

Pomyśl o tym, w czym jesteś dobry, co lubisz/chcesz/umiesz robić, czy możesz w bezinteresowny sposób rozszerzać to dobro wśród ludzi. Może masz jakiś dar, talent od Boga, który posiadasz i który chciałbyś na Bożą chwałę rozwijać? Może jest ktoś, komu możesz ofiarować odrobinę swojego czasu?

A może chwila samotnej milczącej adoracji Krzyża lub Najświętszego Sakramentu? Można ofiarować Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo Jego Jedynego Syna Pana naszego Jezusa Chrystusa na przebłaganie za grzechy nasze i świata całego.

Tak naprawdę, całe dobro, które otrzymujemy, jest darem od Boga (nawet jeśli przez ręce ludzi) i dokładnie w taki sam sposób możemy się sobą (swoimi zdolnościami, życzliwością, czasem) dzielić, przekazywać to dobro - przedmiotowe oraz duchowe innym. Na tyle, na ile pozwala, sytuacja finansowa, umiejętności. (Źródło: katoloik.pl)

 

Wpis: 7 kwietnia godz. 12:45

czwartek, 6 kwietnia 2023

 

Ojciec Pio uczy nas nowego spojrzenia na cierpienie. Pokazuje, że może ono być okazywaniem miłości – tak, jak Pan Jezus w imię miłości do człowieka cierpiał i umarł na krzyżu. Pokazuje nam nowy sens życia, umierania, cierpienia, przekraczania ludzkich ograniczeń w kierunku podążania ku Niebu.

Każdy z nas chce być zadowolony z życia, czerpać z niego „pełnymi garściami”. A w momencie, gdy niespodziewanie dotknie nas  cierpienie, wtedy stajemy się bezradni. Bywa i tak, że to trudne doświadczenie miażdży nas i nie potrafimy sobie z nim poradzić, bo jest niezrozumiałe i złe.

Ojciec Pio uczy innego spojrzenia na cierpienie. Swoim życiem pokazuje, że przyjęcie go może stać się wyrazem miłości do Chrystusa. Taka miłość daje życie wieczne, nieskończone. Ofiarowane z miłością cierpienie otwiera niebo.

Chodzi o to, abyśmy zapragnęli w pewien sposób uczestniczyć w męce Pana Jezusa, wynagradzając Mu w ten sposób za grzechy swoje i całego świata. Abyśmy chcieli przyjąć cierpienie, chociaż to bardzo trudne!

Ojciec Pio nie był odosobniony w takiej postawie! Wielu ludzi (mniej lub bardziej znanych) dało dowód rozumienia takiej miłości do Chrystusa! Wystarczy przypomnieć choćby św. Maksymiliana Kolbe, a w Libanie – św. Rafkę.

Pamiętamy również z literatury wielkie postacie – choćby Prometeusza czy Antygonę, która powiedziała dobitnie: „Współkochać przyszłam, a nie współnienawidzić.” To wprawdzie tylko postaci z mitologii, ale jakże ważne w swej postawie!

 

Wpis: 6 kwietnia godz. 9:00

środa, 5 kwietnia 2023

 

Doskonałym wzorem uczestniczenia w męce naszego Pana jest św. Ojciec Pio, który przez pięćdziesiąt lat współcierpiał z Chrystusem, doświadczając stygmatów na rękach, nogach i boku.

Do współbraci mówił: „Proszę sobie wyobrazić, jakiej udręki (…) doświadczam ciągle prawie każdego dnia. Rana serca broczy krwią, zwłaszcza od czwartku wieczorem aż do soboty. (…) Umieram z bólu z powodu udręki i zamieszania, których doświadczam w swej duszy. Boję się, że umrę z wykrwawienia.” A to opinia lekarza: „Ręce są przebite na wylot; otwór jest taki, że można przez niego zobaczyć to, co znajduje się na drugiej stronie. Dłoń można tylko przymknąć z wielkim wysiłkiem i nie całkowicie. Na stopach są okrągłe rany. Ciągle sączy się z nich krew, która moczy buty. Naciśnięcie tych ran palcem sprawia bardzo silny ból. Na lewym boku klatki piersiowej jest zranienie w formie odwróconego krzyża. Dłuższy odcinek ma siedem centymetrów, a krótszy pięć. Z tej rany sączy się więcej krwi aniżeli z innych. Ojciec ma ją zawsze zabandażowaną i co parę godzin zmienia opatrunek, który przemięka krwią”.

Stygmaty nie dały się zaleczyć, nie ropiały; wydawały delikatny zapach róży lub fiołków. Pozostały otwarte i krwawiły przez pół wieku. Całkowicie zamknęły się dopiero po śmierci.

Ojciec Pio uczestniczył w sposób heroiczny w męce Zbawiciela.  Upodabniając się stale do Chrystusa Ukrzyżowanego, uzmysławiał trudną dla nas prawdę, że wielkie cierpienie może być też wielką radością. Cierpiał, ale równocześnie był szczęśliwy, że mógł cierpieć podobnie jak Chrystus, który przez mękę i ofiarowanie swojego życia stał się zbawicielem świata.

W wywiadzie zawartym w książce „Serce Ojca Pio” mówi o cierpieniach, jakie przeżywa w czasie Mszy świętej: „Wszystko, co wycierpiał Jezus podczas swojej męki, ja także – choć w niewspółmiernie mniejszym stopniu – przeżywam, na ile jest to możliwe dla ludzkiej istoty. A to wszystko dzieje się nie dzięki moim zasługom, lecz jedynie dzięki Jego dobroci.”

 

Wpis: 5 kwietnia godz. 9:30