Piątek 29 lipca – siódmy dzień naszego pobytu w Medjugorie. Wstajemy znowu dość wcześnie, by o 5.30 wyruszyć w kierunku Makarskiej. Wszyscy w dobrych nastrojach, szczególnie ks. Darek. Dziś piątek – kilka osób podjęło post o chlebie i wodzie. Panie, pomóż wytrwać w tym postanowieniu. To dla Maryi, w Jej intencjach!
Jak tutaj jest pięknie! Ty to wszystko stworzyłeś, Panie mój! Nie zabrakło Ci pomysłu i fantazji na różnorodność drzew! Jak pięknie kwitną oleandry - na ich urodę jestem wyjątkowo wrażliwa! Jodły, świerki – zupełnie inne niż w Polsce... Co to jest – przedsionek nieba? Zwłaszcza, że gości tu Twoja Matka! Spogląda na nas, urzeczonych pięknem krajobrazu, z miłością i czułością. Uwieczniona w przepięknej grocie, wykutej w skale, najwyraźniej cieszy się z naszego przyjazdu. Ogarnia nas swoim wzrokiem, wsłuchuje w nasze modlitwy, w rytm kochających serc... Chwałę Maryi głoszą wszechobecne cykady.
I tutaj, w tym przepięknym zakątku, za chwilę będziemy uczestniczyć we Mszy św. Kazik stroi skrzypce. Wraz z żoną i Ulką będą głosić chwałę Boga.
Radosnym wzrokiem ogarniam chłopców, krzątających się wokół ołtarza wykutego w skale. Jacek, Maciej, pięcioletni Maciuś, jego – o dwa lata starszy brat – Piotruś, Jasiek i całkiem dorosły Tomek – to nasza stała służba liturgiczna!
Nie byłam w Lourdes, ale myślę, że tam w podobnej scenerii stoi Maryja, uwieczniona w posągu i czeka na swoje dzieci. Mateczko Najdroższa! Pomóż nam jak najpiękniej przeżyć to spotkanie z Twoim Synem w Eucharystii!
Obok nas modlą się Chorwaci; cykady próbują przekrzyczeć ich modły. One też chwalą Boga...
Dziś – imieniny mojej śp. Mamy – Marty. Co za szczęście być tutaj w tym dniu! Kochana Mamusiu, czy widzisz mnie z nieba? Pozdrawiam Cię z pięknej ziemi chorwackiej – dzisiejszą Mszę św. ofiaruję w Twojej intencji.
Wychodzi ks. Darek otoczony ministrantami. Wzruszający widok!
Po błogosławieństwie udajemy się na śniadanie. Ci, którzy poszczą o chlebie i wodzie, mają radosne miny, zachwalają wartość suchego chleba i czystej wody. I ciekawa rzecz: tutaj w przedziwny sposób pości się jakby łatwiej. W domu – zawsze tysiące pokus staje w poprzek naszym postanowieniom. Bliskość Maryi jest nie bez znaczenia!
Właśnie dowiedziałam się, że grota w pobliżu Makarskiej jest repliką groty w Lourdes! To bardzo ważna informacja, przy której warto się zatrzymać na kilka chwil... Otóż w Górach Dynarskich znajdują się liczne groty i jaskinie. Jedną z nich w pobliżu miasteczka Makarska wybrano na sanktuarium Matki Bożej. Urok tego miejsca zafascynował biskupa Carica, który wraz z grupą Chorwatów pielgrzymował do Lourdes z racji pięćdziesiątej rocznicy objawień Maryi (1908 r.) Po powrocie zapragnął podobną grotę poświęcić Matce Bożej na chorwackiej ziemi. Temu pragnieniu najbardziej odpowiadała grota w Vepric. Tutaj też pochowano świątobliwego biskupa po śmierci – zgodnie z jego życzeniem.
Grota w Vepric nazywana jest chorwackim Lourdes. W niej odprawia się codziennie Mszę św. dla licznych pielgrzymów.
Vepric leży na szlaku wojaży turystycznych, dlatego przybywa tu nieustannie mnóstwo ludzi, by pokłonić się Najświętszej Panience. Hołd miłości i uwielbienia składają nie tylko ludzie, ale i przepiękna przyroda, liczne ptactwo i niezliczone cykady...