poniedziałek, 28 lutego 2022

Nie lekceważmy wezwań Matki Bożej!!!

 

Czyż trzeba mocniejszych słów i jaśniejszego wezwania, jakie Matka Boża skierowała do ludzkości 25 lutego br.? Jestem przekonana (i chyba nie tylko ja!!!), że to najwyższy czas, aby wszystkie prośby i wskazania Najświętszej Panienki potraktować z największą powagą, wziąć sobie do serca i przede wszystkim – zastosować je w swoim życiu!!! Cała ludzkość widzi, co się dzieje  – najpierw pandemia, teraz widmo wojny – niebezpiecznej dla całego świata! Dlatego Matka Boża od ponad czterdziestu lat, ukazując się w Medjugorje, wzywa coraz goręcej do modlitwy i nawrócenia. Ostatnie słowa brzmią nad wyraz intensywnie, wręcz rozpaczliwie: „Pomóżcie mi, dzieci, modląc się, aby szatan nie zwyciężył. Jego moc śmierci, nienawiści i strachu nawiedziła Ziemię. Dlatego, dzieci, powróćcie do Boga i modlitwy, postu i wyrzeczenia za wszystkich, którzy są deptani, biedni i nie mają głosu na tym świecie bez Boga. Dzieci, jeśli nie powrócicie do Boga i Jego przykazań, nie macie przyszłości. Dlatego wysłał mnie, abym was prowadziła.”

Nie lekceważmy tych serdecznych i żarliwych słów, płynących od samej Matki Boga, naszego Pana Jezusa Chrystusa! Łączmy się w gorącej modlitwie nie tylko o oddalenie wszystkich kataklizmów, ale także o nawrócenie i przemianę serca dla tych, którzy – wsłuchani w podszepty szatana – sieją zło, nienawiść, konflikty, spustoszenie…

Módlmy się za siebie wzajemnie, abyśmy wytrwali przy Bogu i nigdy nie zgubili drogi, która prowadzi do Niego!

 

Wpis: 28 lutego godz. 9:30  

niedziela, 27 lutego 2022

 

Orędzie Matki Bożej 25 lutego w Medjugorje

Drogie dzieci! Jestem z wami i razem się modlimy. Pomóżcie mi, dzieci, modląc się, aby szatan nie zwyciężył. Jego moc śmierci, nienawiści i strachu nawiedziła Ziemię. Dlatego, dzieci, powróćcie do Boga i modlitwy, postu i wyrzeczenia za wszystkich, którzy są deptani, biedni i nie mają głosu na tym świecie bez Boga.

Dzieci, jeśli nie powrócicie do Boga i Jego przykazań, nie macie przyszłości. Dlatego wysłał mnie, abym was prowadziła. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. (Orędzie Matki Bożej z 25 lutego 2022 r.)

 

Wpis: 27 lutego godz. 18:30

sobota, 26 lutego 2022

Kochany Święty Michale Archaniele, jesteś tak potężny, że nie wiem, jakim tytułem powinnam się do Ciebie zwrócić, ale zapewniam Cię, że darzę Cię wielkim szacunkiem i miłością, jaką marny człowiek, jakim jestem, może zwrócić się do tak potężnego w swej mocy Archanioła! Twój szkaplerz noszę od wielu lat, gdy zawitałeś – na prośbę księdza Proboszcza - do naszej parafii w postaci pięknej figury. Czci Ciebie cała nasza parafia, patrzysz na nas wszystkich z przeźmierowskiego wzgórza– patrzysz, wsłuchujesz się w nasze głosy i czuwasz! Pan Bóg obdarzył Cię potężną mocą w nagrodę za wierność i miłość ku Stwórcy. Pokonałeś wielką armię zbuntowanych aniołów pod wodzą Lucypera!

W chwili obecnej jesteś nam bardzo potrzebny – nam, to znaczy całemu światu w obliczu zagrożenia wojną. Jesteś potrzebny bardziej niż kiedykolwiek!!! Błagamy: Przybądź z pomocą! Ratuj ludzkość, a zwłaszcza bezbronne dzieci, nieświadome zagrożenia. Tak, jak zwyciężyłeś wtedy, pokonując szatańską pychę, tak i teraz przybądź nam z pomocą i obroń przed szatańską siłą, która pragnie zawładnąć światem, wszak zawsze walczysz w imię sprawiedliwości i prawdy!

W szczególny sposób błagamy za Ukrainę! Ratuj wszystkich jej mieszkańców, ratuj niewinne dzieci, daj się wzruszyć łzom matek i ojców!

Czcigodny Święty Michale! Wszak obrano Cię na patrona Ukrainy i Kijowa! Nie dopuść do dalszych ataków, uchroń życie tysięcy ludzi i spaw, aby za Twoim wstawiennictwem zapanował pokój – nie tylko na Ukrainie, ale i sąsiadujących z nią państwach.

„Święty Michale Archaniele, Książę i Wodzu zastępów anielskich, przybywaj na pomoc ludziom zagrożonym przez moce ciemności. W Tobie, Święty Michale, Kościół ma swego Stróża i Patrona. Ty prowadzisz zbawionych do niebieskiej szczęśliwości. Błagaj Boga Pokoju, aby zniweczył władzę szatana, siewcy zamętu i nie dozwolił mu trzymać ludzi w niewoli ani szkodzić Kościołowi. Niech przez Ciebie Królowa Aniołów, Niewiasta obleczona w słońce, zetrze głowę szatana i osłania swoje ziemskie dzieci przed jego złowrogim wpływem. Amen” (źródło: misyjne.pl)

 

Wpis: 26 lutego godz. 10:00

piątek, 25 lutego 2022

Jednoczmy się w modlitwie!

 

Na przestrzeni dziejów ludzkość jednoczyła się pod różnymi hasłami, walcząc z przeciwnościami. Obecnie zagrożony jest pokój na ziemi, o czym wszyscy wiemy i ze zgrozą myślimy o naszej przyszłości.

Przypomnijmy sobie historię znaną z Biblii, gdy św. Michał Archanioł wystąpił przeciw zbuntowanym aniołom - pod wodzą Lucypera – przeciw samemu Stwórcy. Zwyciężył mocą miłości i wiary w potęgę i moc Bożą. Jestem przekonana, że święty Michał pragnie przybyć nam z pomocą, prośmy Go o tę pomoc z największą nadzieją i ufnością.

Wielki Archanioł został obdarzony przez Boga potężną mocą, wiele razy przybywał z „odsieczą” na pomoc tym, którzy Go prosili. Mieszkańców Rzymu uchronił przed dalszym rozprzestrzenianiem się zarazy „W roku 590, w którym papieżem został Grzegorz Wielki, Rzym nawiedziła jedna z najcięższych w historii tego miasta zaraza, która dziesiątkowała miasto. Można było przypuszczać, że była to kara Boża za grzechy rozwiązłości. Grzegorz Wielki zarządził procesję pokutną prowadzoną z siedmiu świątyń rzymskich do bazyliki Matki Bożej Większej, gdzie papież elekt wygłosił wielkie przemówienie o modlitwie i pokucie. Podczas procesji nad mauzoleum Hadriana, Grzegorz zobaczył Michała Archanioła chowającego skrwawiony miecz. Papież przyjął ten znak, jako koniec zarazy i ogłosił to wiernym. Zaraza ustąpiła, choć jeszcze podczas samej procesji umarło około 800 osób. Do dziś nad mauzoleum Hadriana, zwanym Zamkiem Świętego Anioła, dominuje posąg Świętego Michała przypominający mieszkańcom Rzymu o tych dramatycznych wydarzeniach, zwieńczonych anielskim objawieniem.” (Źródło: Przymierze z Maryją)

Poniżej – modlitwa do codziennego odmawiania – z wiarą w potężną moc św. Michała Archanioła.

Święty Michale Archaniele,
który w brzasku swego istnienia wybrałeś Boga
i całkowicie oddałeś się spełnianiu Jego świętej woli.
Wstaw się za mną do Stwórcy, abym dzisiaj,
za Twoim przykładem, na początku nowego dnia,
otwierając się na działanie Ducha Świętego,
w każdej chwili dawał się Bogu,
wypełniając z miłością Jego świętą wolę.
Niech razem z Tobą wołam bez ustanku:
Któż jak Bóg! Przez Chrystusa Pana naszego. Amen

 

Wpis: 25 lutego godz. 9:30

czwartek, 24 lutego 2022

 

W obliczu zagrożenia wojną

módlmy się żarliwie słowami Psalmu 51:

Zmiłuj się nade mną, Boże, w swojej łaskawości,
w ogromie swego miłosierdzia wymaż moją nieprawość!
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy
i oczyść mnie z grzechu mojego!
Uznaję bowiem moją nieprawość,
a grzech mój jest zawsze przede mną.
Tylko przeciw Tobie zgrzeszyłem
i uczyniłem, co złe jest przed Tobą,
tak że się okazujesz sprawiedliwym w swym wyroku
i prawym w swoim osądzie. (…)
Oto Ty masz upodobanie w ukrytej prawdzie,
naucz mnie tajników mądrości.
Pokrop mnie hizopem, a stanę się czysty,
obmyj mnie, a nad śnieg wybieleję.
Spraw, bym usłyszał radość i wesele:
niech się radują kości, któreś skruszył!
Odwróć oblicze swe od moich grzechów
i wymaż wszystkie moje przewinienia!
Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste
i odnów w mojej piersi ducha niezwyciężonego!
Nie odrzucaj i nie odbieraj mi świętego ducha swego!
Przywróć mi radość z Twojego zbawienia
i wzmocnij mnie duchem ochoczym!
Chcę nieprawych nauczyć dróg Twoich
i nawrócą się do Ciebie grzesznicy.
Od krwi uwolnij mnie, Boże, mój Zbawco:
niech mój język sławi Twoją sprawiedliwość!
Otwórz moje wargi, Panie,
a usta moje będą głosić Twoją chwałę. (…)
Moją ofiarą, Boże, duch skruszony,
nie gardzisz, Boże, sercem pokornym i skruszonym.”

 

Wpis: 24 lutego godz. 10:15 

środa, 23 lutego 2022

Uzależnić się od Boga - cóż to znaczy?

W ostatnich latach, miesiącach wiele się mówi o uzależnieniach… Jakich? Różnych – od alkoholu, papierosów, od złych nawyków, a ostatnio – coraz częściej – od internetu. To ostatnie uzależnienie spotęgowało się z nadejściem pandemii, która ogarnęła cały świat. Bo cóż tu robić w czasie, gdy wyjście z domu zostało ograniczone, wieści ze świata coraz bardziej trudne, większość przedsiębiorstw, instytucji pracowało online. Przyczyny można by mnożyć, ale przecież nie o to chodzi! Nie jest moją intencją przekonywać, że każde uzależnienie niesie za sobą złe skutki, ubezwłasnowolnia,  niszczy silną wolę i po prostu nas ogranicza.

Ale pomyślałam sobie, że byłoby bardzo dobrze, gdy człowiek uzależnił się od Pana Boga. Co to znaczy? – zapytacie. Wystarczy oddać Mu swoją wolę. Nie chciałabym popadać w patos, ale rzeczowo przedstawić argumenty, które wydają mi się najważniejsze i nie do odparcia.

Uzależnienie od Pana Boga, a w szczególności w Osobie Pana Jezusa (bo On wydaje się najbliższy!) ma wielką, nie do przeceniania moc! Uzależnić się od Niego – to bardzo proste: wierzyć Mu bez żadnych zastrzeżeń, ufać Mu bezgranicznie, często, jak najczęściej wpatrywać się w Jego pełne miłości oblicze, więcej dziękować niż prosić (bo mamy za co!), trzymać się kurczowo Jego ręki, wpatrywać się w Krzyż, pragnąć Jego obecności we wszystkich działaniach, liczyć na Jego pomoc – zawsze, w każdej sytuacji, często zapraszać Go do swojego życia i przyjmować do serca, cieszyć się Jego obecnością, rozmawiać z Nim i powierzać Mu wszystkie swoje sprawy, być z Nim i trwać – mimo trudności i sprzeciwu osób postronnych.

Być może – uzależnienie choćby od internetu – wydaje się bardziej atrakcyjne, ciekawsze… Ale to tylko chwilowe! Uzależnienie od Pana Jezusa może być niewspółmiernie większe i trwalsze, bo przynosi nam Jego miłość, wewnętrzny pokój, i przede wszystkim świadomość, że On nas nigdy nie zawiedzie, bo jest naszym Przyjacielem - prawdziwym, bezinteresownym, stałym, niezmiennym, łaskawym, wiernym, niezawodnym! Nie jestem w stanie wyczerpać tytułów!

Nasuwa mi się jeszcze jedna myśl… Gdybyśmy tak wszyscy uzależnili się od Boga, od Jego przykazań, to jakże piękny, radosny i bezpieczny byłby świat! Nie uważacie?!  

 

Wpis: 23 lutego godz. 9:20


wtorek, 22 lutego 2022

Ks. Zbigniew Kras, kapelan Prezydenta RP

napisał modlitwę „Błaganie o pokój na świecie”.

 

Modlitwa o pokój

Miłosierny i łaskawy Boże,
Władco świata, Ojcze ludzkości,
Panie Dziejów, Książę Pokoju!
Wysłuchaj naszego głośnego wołania,
kiedy światu grozi zagłada i wojna,
w Imię Twoje prosimy o pokój dla ludzkości.
Pomóż nam, Panie, przezwyciężyć złość i nienawiść,
by człowiek nie zabijał drugiego człowieka,
by przywódcy narodów znów przyjaźnie podali sobie ręce,
by śmiercionośną broń zamknięto na powrót w bazach,
a armie wróciły do koszar.
W Twoje ręce, Panie Wszechmogący,
składamy naszą teraźniejszość i przyszłość.
Tobie powierzamy rządzących i rządzonych,
dowódców i żołnierzy,
każdego człowieka i wszystkie stworzenia.
Przebacz nam nasze słabości i grzechy,
otocz ojcowską opieką.
O pokój, zgodę i miłość za Twoją przyczyną prosimy,
przez pośrednictwo Najświętszej Maryi Panny, Królowej Pokoju i Świętych Twoich. Amen. Amen. Amen
.

 

Warto ją sobie skopiować i odmawiać codziennie.

 

Wpis: 22 lutego godz. 10:10 


poniedziałek, 21 lutego 2022

No, tak, należałoby napisać coś optymistycznego w tym wietrznym czasie, gdy chmury pędzą jak szalone, wiatr osiąga prędkość ponad stu metrów i przewraca nawet potężne drzewa, a my – mieszkańcy planety Ziemi – bardzo ciężko znosimy kaprysy aury!

Jednak – mimo wszystko – nie dajmy się, wierząc, że wkrótce nadejdzie ta najbardziej upragniona pora roku – Pani Wiosna. W oczekiwaniu na tę słoneczną, kochaną i radosną – uśmiechajmy się do siebie wzajemnie, do swoich myśli, ukrytych gdzieś w głębi serca. I mówmy sobie: Byle do wiosny!

 

Wpis: 21 lutego godz. 9:35

  

niedziela, 20 lutego 2022

O miłości

 

Dzisiaj usłyszeliśmy w Ewangelii słowa, które – być może budzą sprzeciw, ale na pewno dają do myślenia. Są trudne, nawet bardzo trudne, ale skoro sam Chrystus tego pragnie i wręcz nakazuje, to – czy możemy mieć wątpliwości?!

„Jezus powiedział do swoich uczniów: „Powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. (…) Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie. Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to należy się wam wdzięczność? Przecież i grzesznicy okazują miłość tym, którzy ich miłują. I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie".(Łk 6, 27-38)

Te słowa nie wymagają komentarza!!! Mają w sobie wielki potencjał mądrości i Miłości Bożej.

Przywołam na koniec słowa św. Józefa S. Pelczara o miłości Chrystusowej: „Jeśli chcesz poznać ogrom miłości Chrystusa, rozważaj dzieła Boże, spełnione dla człowieka, a mianowicie trzy wieczne pomniki miłości: żłóbek, krzyż i ołtarz. Szczególnie stań pod krzyżem  i przypatrz się miłości Ukrzyżowanego, przypatrz się Ukrzyżowanemu. Stań przed Najświętszym Sakramentem i rozważ to niezmierne wyniszczenie się Boga utajonego, to całkowite oddanie się człowiekowi z miłości bez granic. Wniknij do Serca Jezusowego i przypatrz się Jego miłości. Zaprawdę, żaden rozum nie zdoła pojąć, jak wielki płomień trawi to Serce Najmiłościwsze. Nie wymawiaj się zatem, że nie możesz poznać prawd i dróg Bożych. Pan bowiem dał ci serce uzdolnione do miłości. Aby zaś to serce rzeczywiście miłowało, odsłania przed nim swoją miłość i daje mu swą łaskę. Możesz zatem miłować doskonale, choćbyś był prostaczkiem, a w szkole miłości Bożej staniesz się mędrcem w rzeczach Bożych.

Szczególnie patrz często na krzyż, ten drogowskaz Boży. Wpatruj się w niego często, abyś nie pobłądził. Krzyż daje nam poznać Boga i siebie samych, uczy nas wszelkich cnót i potępia nasze wady. O, gdyby ludzie nie spuszczali oka z Ukrzyżowanego, zwłaszcza w pokusach i cierpieniach, o ileż świętsze i lżejsze byłoby ich życie.”

 

Wpis: 20 lutego godz. 11:10

sobota, 19 lutego 2022

 

Istotą życia chrześcijańskiego jest miłość, łączy bowiem duszę z Bogiem, czyni ją podobną do Boga, który jest miłością. Miłość jest najlepszym wyznacznikiem wszelkiej doskonałości i świętości.

Ludzie sądzą mylnie, że polega ona na ostrej pokucie albo na długiej modlitwie, albo na licznych dobrych uczynkach. Tymczasem ona polega na doskonałej miłości. „Miłuj - mówi św. Augustyn - a potem czyń, co chcesz”, to jest potrzeba ci tylko miłości, aby uświęcić swoje sprawy i dojść szczęśliwie do Boga. Jeżeli bowiem miłość zapanuje w twym sercu, samo dobro będzie z tego serca wychodzić. Miłość jest zatem najdoskonalszą drogą do Boga, drogą prostą i bez ustępstw, drogą krótką i bez przykrości, drogą równą i bez przepaści, drogą bezpieczną i bez zasadzek, drogą miłą, bo z dobrym towarzyszem i przewodnikiem,  którym jest nasz Mistrz i Zbawiciel Jezus Chrystus.

Nad miłość nie ma nic mocniejszego ani lepszego w niebie          i na ziemi, gdyż miłość poczęła się w Bogu i jedynie w Nim może się nasycić i spocząć. To jest najważniejsze wskazanie dla nas. To wielka pociecha dla nas, bo każdy może stać się doskonały, każdy może miłować! Możesz powiedzieć: nie mogę pościć; lecz czyż możesz powiedzieć: nie mogę kochać? (słowa św. Józefa S. Pelczara)

 

Wpis: 19 lutego godz. 9:25

piątek, 18 lutego 2022

Kilka refleksji ze spotkania Duchowych Dzieci św. Ojca Pio

 

Musimy mieć świadomość, że otrzymaliśmy i ciągle otrzymujemy od Pana Boga wiele łask. Łaską jest także cierpienie, choć trudno niekiedy nam to przyjąć. (św. Weronika Giuliani, św. Ryfka, o. Pio, św. Faustyna – chcieli współuczestniczyć w męce z Panem Jezusem) 

Bogactwo darów Bożych jest niewyczerpane i to od nas zależy, ile dobra przyjmiemy! Warto zauważyć, co zostało nam dane, a co zostało zadane. Dane – to te wszystkie dary Boże, które towarzyszą nam przez całe życie i z których korzystamy, ale – być może – nie do końca jesteśmy świadomi ich wielkiej wagi i przydatności w życiu.

Bóg oczekuje od nas zrobienia z nich dobrego użytku, czyli pracy nad sobą oraz służby bliźnim. Dary Boże - talenty, mają pomagać nam w osiąganiu dojrzałości duchowej, którą kształtują. Jezus daje nam wspaniałą radę, jak rozwijać talenty: „Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity.”   (J 15,5) Trwać w Jezusie to być z Nim zjednoczonym – oczywiście poprzez Komunię św.

Talenty otrzymane od Boga możemy pomnażać w codziennym życiu oraz miłości miłosiernej okazywanej bliźnim. Z pomocą przybywają nam święci, to od nich możemy się uczyć trwania w Bogu oraz wierności aż po kres naszych dni. Wsłuchujmy się też uważnie w słowo Boże, to w nim znajdziemy odpowiedź na nurtujące nas pytania.

Trwając przy Jezusie, będziemy mogli pomnażać otrzymane talenty i rozwijać je na miarę swoich możliwości. Widzimy bardzo dobrze, co dane zostało naszym bliźnim i… czasami im zazdrościmy. Ale trzeba sobie uświadomić, że wszyscy otrzymaliśmy takie dary: podobieństwo do Boga, duszę nieśmiertelną, wolną wolę. I nade wszystko miłość Chrystusową. To największy dar!

 

Wpis: 18 lutego godz. 9:35 

czwartek, 17 lutego 2022

Dzisiaj o radości słów kilka...

 

Trudno nie pisać o radości,

jak ona przepełnia człowieka!

Zamieszkała we wnętrzu,

rozgościła się na stałe

i dobrze jej tutaj!

 

Trudno o niej nie mówić!

Trudno się nią nie dzielić,

gdy ona wciąż na mnie czeka!

Cierpliwie i wytrwale zachęca,

by głosić wszystkim tę prawdę świętą,

tak bardzo ważną, choć niepojętą,

że jej źródłem jest Chrystus,

co ukryty w kawałku Chleba

oczekuje człowieka.

 

Jakich jeszcze wielkich słów trzeba,

by Cię przekonać, Przyjacielu!

Ta radość do każdych drzwi puka!

Słów trzeba niewielu…

Otwórz jej swoje serce

i w radość się wsłuchaj!

 

Wpis: 17 lutego g. 9:00

 

środa, 16 lutego 2022

Wskazówek ciąg dalszy

 

Być może, wydaje się komuś, że teraz, gdy drżymy o swoje życie, modlimy się o pokój na świecie, takie wskazówki są zbyteczne, bo ważniejsze są inne sprawy… Nic bardziej mylnego! Kontakt z Panem Jezusem i nieustanne podążanie Jego dróżkami, są nam wszystkim bardzo potrzebne, może właśnie bardziej teraz niż kiedykolwiek! Bliskość Chrystusowa może jedynie nas umocnić i upewnić, że nie jesteśmy sami w swoich troskach. Cieszmy się, że mamy do kogo się zwrócić o pomoc, radę, podzielić także radościami, bo przecież i takie nas spotykają. A ten Ktoś – to przecież nasz największy Przyjaciel, kochający nas zupełnie bezinteresownie!

Zauważyłam, że wiele tych wskazań jest zbieżnych z tym, co głosi św. Faustyna w swoim „Dzienniczku”. Choćby to: „Mówić jak najmniej o sobie. Nikogo nie krytykować, nikogo nie upokarzać; jeśli mówić o kimś, to tylko dobrze. Szanować każdego człowieka, bo Chrystus żyje w nim. Rozmawiać językiem miłości. Nie podnosić głosu, okazywać dobroć.”

Czy to nie piękne wskazania, przydatne zawsze, w każdym czasie, w relacjach z drugim człowiekiem - z każdym człowiekiem! Wskazania przydatne na wszystkich poziomach ludzkich kontaktów!

 

Wpis: 16 lutego godz. 10:00

wtorek, 15 lutego 2022

 

Praktyczne wskazówki codziennego postępowania

dla rozwoju duchowości (1)

Już wiele lat temu przekazywałam te wskazówki… Przekazywałam, bo uznałam, że są bardzo ważne dla nieustannej przemiany swego życia, swoich myśli, swego serca. Nie wiem, kto jest ich autorem, ale z całą pewnością są to cenne wskazania, które pomogą nam nie tylko w kształtowaniu duchowości, ale i własnego ego, w tym – silnej woli. A zatem wsłuchajmy się…

*Wstawać o tej samej godzinie, zaraz po obudzeniu się. Pierwszą myśl oddać, jak dziecko, Maryi: Matko, weź  moje serce, rozum, wolę, pragnienia, myśli i prowadź. Następnie – modlitwa – Ojcze nasz, Wierzę w Boga, polecenie się św. Józefowi i Aniołowi Stróżowi oraz Różaniec (jeśli czas pozwoli).

*Przed pójściem do kościoła na Mszę św. wzbudzić intencję. W modlitwach wynagradzających łączyć się myślą z wszystkimi Mszami na świecie. Jednoczyć się z Panem Jezusem przyjętym w Komunii św. Przez swoich ulubionych świętych uwielbiać Pana Jezusa.

Jakiekolwiek osiągnięcia w ciągu dnia ofiarować Maryi w określonej intencji.

*Modlić się do świętego patrona dnia. (cdn.)

 

Wpis: 15 lutego godz. 9:45

poniedziałek, 14 lutego 2022

W dniu 14 lutego!

 

O miłości można nieskończenie… Nie tylko 14 lutego, ale zawsze! Bo jest nam potrzebna jak tlen. Abyśmy mogli żyć i w ogóle normalnie funkcjonować. I wcale nie chodzi tu tylko o miłość damsko-męską, ale najzwyczajniejszą miłość człowieka do człowieka, kimkolwiek on jest! To taka miłość Chrystusowa, preferowana zawsze i wszędzie! A zatem nie szczędźmy sobie dobrych słów, bądźmy dla siebie wyrozumiali i życzliwi! W imię miłości przebaczajmy sobie urazy, bo ON, nasz Pan też zawsze nam wybacza! Święty Paweł ze swoją „Pieśnią nad pieśniami” jest ciągle aktualny!

 

Wpis: 14 lutego godz. 9:00

niedziela, 13 lutego 2022

O samotności inaczej

 

O samotności można snuć różne refleksje… Każdy z nas ma jakieś własne doświadczenia. Jakiekolwiek są, na pewno nie przeczą przesłaniu ks. Twardowskiego, które umieściłam wczoraj!

Samotność nigdy nie jest w pełni samotnością. Zawsze, od naszych narodzin towarzyszy nam anioł stróż. Odwołam się do św. Ojca Pio, który tak mocno podkreślał jego nieustanną obecność przy każdym z nas. Gorliwie zachęcał do powierzania mu swych trosk i do proszenia go o pomoc. W swoim aniele Ojciec Pio widział serdecznego przyjaciela i mentora, któremu powierzał opiekę nie tylko nad swoją osobą, ale także nad wieloma ludźmi, którzy prosili o pomoc. „Jakże wielką pociechą jest posiadanie ducha, który od łona matki do grobu nie opuszcza nas ani na moment" – pisał ojciec Pio. Do historii przeszły jego słowa „Poślij do niego swojego anioła stróża”! W domyśle – gdy masz problem z jakąś osobą.

W liście pisanym do Anity, Ojciec Pio udziela bezcennych rad na temat zachowania wobec naszych aniołów stróżów:

Droga Córko Jezusa, niech Twój dobry anioł stróż nieustannie strzeże Cię i będzie Twym przewodnikiem na krętych ścieżkach życia. Niech zachowuje Cię na każdy czas w łasce Pana naszego i swą ręką podtrzymuje Cię, abyś nie uraziła stopy o kamień. Niechaj Cię chroni pod swymi skrzydłami przed knowaniami świata, szatana i ciała.

Czcij tego dobrego anioła, Anito. Jakże wielką pociechą jest posiadanie ducha, który od łona matki do grobu nie opuszcza nas ani na moment, nawet w chwilach, gdy mamy czelność popełniać grzech. Tenże duch niebieski prowadzi i chroni nas niczym przyjaciel lub brat. Znajdujemy pociechę w tym, że nasz anioł stróż modli się za nas, nieustannie zanosząc Bogu wszelkie nasze dobre uczynki, czyste myśli i pragnienia.

Zaklinam Cię: nie zapominaj nigdy o tym niewidocznym towarzyszu, który jest stale obecny, nieustannie wsłuchuje się w nas i jest gotowy pocieszać. Co za wspaniała bliskość! Co za szczęśliwe towarzystwo! Gdybyśmy tylko byli w stanie objąć je rozumem! Trzymaj go zawsze przed oczami duszy. Wspominaj często jego obecność, dziękuj mu, zanoś do niego swe modły i nieprzerwanie podtrzymuj dobrą z nim relację.

Otwórz się na niego i powierz mu swoje cierpienie. Bój się obrazić czystość jego spojrzenia, miej jego świadomość i pamiętaj, że nieustannie Ci towarzyszy. Jakże łatwo jest zranić tego wrażliwego ducha! Zwracaj się doń w chwilach wielkiej udręki, a doznasz wsparcia.

Nie mów nigdy, że stajesz samotnie do bitwy z nieprzyjaciółmi swymi. Nie mów też, że nie masz przed kim otworzyć swego serca i komu zaufać. Byłaby to wielka niesprawiedliwość dla tego niebieskiego posłańca.”

To jest odpowiedź na naszą samotność! Ze swoim aniołem stróżem i pod jego skrzydłami nigdy nie jesteśmy całkiem samotni!

 

Wpis: 13 lutego godz. 11:00

sobota, 12 lutego 2022

Do przemyślenia!

 

„Czasem Bóg daje człowiekowi samotność po to, aby przemyślał swoje życie.” To spostrzeżenie ks. Jana Twardowskiego. Myślę, że warto zastanowić się nad tymi słowami. Bo czymże jest samotność? Wyborem? Koniecznością? Złem? A może po troszkę wszystkim razem. Słowa ks. Twardowskiego otwierają przed nami nową przestrzeń, zmuszają niejako do spojrzenia na swoją separację nieco inaczej, właśnie w kontekście „przydatności” samotnego życia. Gdy spoglądamy wstecz na to wszystko, co dane nam było przeżyć, to często stwierdzamy, że wiele spraw mogłoby się potoczyć w zupełnie inny sposób, mogliśmy nimi inaczej pokierować… Takie i podobne myśli powinny w nas pobudzić refleksję na tym, co jeszcze przed nami. Może już niewiele zostało nam czasu, a może jeszcze wiele, wiele lat, ale jakikolwiek to czas przed nami, warto zagospodarować go dobrze! Może wzbudzić w sobie rzetelny rachunek sumienia i zobaczyć siebie w lustrze prawdy, może naprawić popełnione błędy, może wyciągnąć  rękę do kogoś, kto nas zranił…

Ks. Twardowski miał rację! Czasami samotność jest nam bardzo potrzebna, chodzi tylko o to, by ją dobrze i mądrze wykorzystać!

 

Wpis: 12 lutego godz. 9:40

piątek, 11 lutego 2022

Światowy Dzień Chorego

 

Dzisiaj, 11 lutego, w święto Najświętszej Maryi Panny z Lourdes św. Jan Paweł II ustanowił Światowy Dzień Chorego. Obchodzi go Kościół już po raz 28. To dzień poświęcony pamięci i szczególnej modlitwie osobom chorym, potrzebującym opieki medycznej a także ich opiekunom. Ojciec Święty – sam dotknięty ciężką chorobą, ze szczególną miłością i czułością pochylał się nad osobami chorymi, nazywał ich wielkim skarbem Kościoła. Oni bowiem poprzez swoje cierpienie i jednocząc się z cierpiącym Chrystusem, wypraszają wiele łask – zwłaszcza nawrócenie dla zatwardziałych grzeszników.

Ojcowską troską otacza chorych papież Franciszek. Oto fragment jego listu do chorych z 2020 roku:

Drodzy braci i siostry,

1. Słowa Jezusa: «Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię» (Mt 11,28) wskazują na tajemniczy kierunek łaski, która objawia się ludziom prostym i daje wytchnienie utrudzonym i zmęczonym. Słowa te są wyrazem solidarności Syna Człowieczego wobec ludzkości dotkniętej smutkiem i cierpieniem. Jakże wiele osób cierpi w ciele i na duchu! Jezus Chrystus wzywa wszystkich, aby pójść do Niego: «przyjdźcie do mnie» i obiecuje ulgę i wytchnienie. «Kiedy Jezus to mówi, ma przed oczyma ludzi, których spotyka każdego dnia na drogach Galilei: wielu ludzi prostych, ubogich, chorych, grzeszników, znajdujących się na marginesie społeczeństwa z powodu ciężaru prawa i opresyjnego systemu społecznego… Ludzie ci zawsze uganiali się za Nim, aby słuchać Jego słowa — słowa, które dawało nadzieję!»

W XXVIII Światowy Dzień Chorego, Jezus kieruje zaproszenie do chorych, uciśnionych i biednych, którzy wiedzą, że zależą całkowicie od Boga i, dotknięci ciężarem próby, potrzebują uzdrowienia. Osobom przeżywającym przygnębienie z powodu swojej sytuacji słabości i bólu Jezus Chrystus nie narzuca przepisów prawa, ale oferuje swoje miłosierdzie czyli samego siebie jako odnawiającą moc. Jezus patrzy na poranione człowieczeństwo. On ma oczy, które widzą i które zauważają, gdyż patrzą głęboko, nie rozglądają się obojętnie, lecz zatrzymują się i akceptują całego człowieka, każdego z jego stanem zdrowia, nie odrzucając nikogo, zapraszając każdego do wejścia w Jego życie, aby doświadczyć łagodności.

2. Dlaczego Jezus Chrystus żywi te uczucia? Ponieważ On sam uczynił się słabym, doświadczając ludzkiego cierpienia i otrzymując następnie pokrzepienie od Ojca. Faktycznie tylko ten, kto osobiście przeżywa to doświadczenie, będzie potrafił pocieszyć drugiego. Istnieje kilka poważnych form cierpienia: choroby nieuleczalne i przewlekłe, choroby psychiczne, schorzenia wymagające rehabilitacji lub opieki paliatywnej, różne niepełnosprawności, choroby wieku dziecięcego i podeszłego… Wobec nich czasami brakuje człowieczeństwa, dlatego konieczne jest spersonalizowanie podejścia do pacjenta, dodając do leczenia także opiekę w celu integralnego uzdrowienia człowieka. W chorobie czuje on bowiem, że zagrożona jest nie tylko jego integralność fizyczna, ale także wymiar relacyjny, intelektualny, uczuciowy i duchowy; i dlatego oprócz terapii oczekuje wsparcia, troskliwości, uwagi… jednym słowem miłości. Ponadto obok człowieka chorego jest jego rodzina, która cierpi i również potrzebuje pociechy i bliskości.

3. Drodzy chorzy bracia i siostry, wasza choroba stawia was w szczególny sposób pośród owych, “utrudzonych i obciążonych”, którzy przyciągają wzrok i serce Jezusa. Stąd wychodzi światło, które oświeca wasze chwile ciemności i nadzieja wobec waszego zniechęcenia. Jezus zaprasza was, abyście przyszli do Niego: «Przyjdźcie».” (Źródło: www.vatican.va)

 

Wpis: 11 lutego godz. 9:30 

czwartek, 10 lutego 2022

O zabobonach i ich pokonywaniu

 

Dawno temu pisałam o zabobonach jako szatańskiej schedzie. Chciałabym dzisiaj zatrzymać się jeszcze raz przy tej sprawie. Mamy już XXI wiek – wiek wielkich osiągnięć technicznych, o których nie marzyło się nam nawet całkiem niedawno - a tu ciągle jeszcze pokutują w ludzkich umysłach jakieś przesądy, wierzenia, niemające logicznego, a tym bardziej Bożego  uzasadnienia. Mnożą się wróżbici, przepowiadacze przyszłości itp. Pamiętam widok panów wróżących w różnych zaułkach Rzymu…

Do końca chyba nie jesteśmy świadomi, że w różnych sytuacjach dajemy przyzwolenie złemu duchowi na ingerowanie w nasze życie. Zapewne każdy z nas zapyta, w jaki sposób. Otóż – poprzez wiarę w zabobony. Jakże często używamy określeń: aby nie zapeszyć, odpukać w niemalowane drewno… Matka wiąże małemu dziecku czerwoną wstążkę, aby nic złego go nie spotkało. Ktoś załatwia numer rejestracyjny swego samochodu z kombinacją jego szczęśliwych cyfr. Panuje fatalny przesad, aby nie dawać w prezencie krzyża, bo to przynosi nieszczęście. Ślub najlepiej wziąć w miesiącach z literką „r”. W progu się nie witamy, bo to źle wróży. Nieszczęście przypisujemy piątkom trzynastego, czarnym kotom, butom na stole, trzymaniu kciuków na szczęście, spotkanie kominiarza i wielu innym zdarzeniom… Czytamy horoskopy, chodzimy do wróżki, aby dowiedzieć się, co mamy robić, aby nasze życie upływało pomyślnie…

Czas, który obecnie przeżywamy w sposób bardzo uciążliwy, jest okazją, by zasięgnąć „rady” przepowiadacza – jasnowidza. Jest oczywiste, że każdy pragnie polepszenia swego losu, każdy chce żyć godziwie i (przynajmniej) w miarę szczęśliwie.

Odwołam się do św. Ojca Pio, atakowanego przez szatana każdego dnia. To właśnie on, wielki święty stygmatyk, daje nam kilka rad, pozwalających na pokonanie wiary w zabobony. Oto one:

*Wierząc w imię Boga, możemy zwyciężać i wyzwalać się z rąk nieprzyjaciela zbawienia – szatana.

*Liczyć na nieustanną pomoc aniołów i świętych.

*Wzywać często pomocy Najświętszej Panienki, której szatan bardzo się boi. Niepokalana służy nam wielką pomocą w walce ze złymi duchami!

*Pamiętajmy, że Bóg jest miłością, która zbawia i pragnie przemienić życie każdego człowieka. Wystarczy, że człowiek będzie zawsze wierny Dekalogowi.

*Nie mogliśmy się narodzić w bardziej nieszczęsnym świecie. Kto dużo się modli, ten się zbawia, kto mało się modli, ten jest narażony na niebezpieczeństwo. Kto się nie modli jest już w niebezpieczeństwie. Kto się nie modli, ten się potępia.

*Kochajcie Maryję i starajcie się, by Ją kochano. Odmawiajcie zawsze Jej Różaniec i czyńcie dobro. Dzięki tej modlitwie szatan spudłuje swe ataki i będzie pokonany, i to zawsze. Jest to modlitwa do Tej, która odnosi triumf nad wszystkim i nad wszystkimi.

 

Wpis: 10 lutego godz. 9:21 

 

środa, 9 lutego 2022

 

„Na początku mojego nawrócenia wstydziłem się. Znajomy zwrócił mi uwagę na paradoks, że jak chodziłem po klubach, ćpałem, piłem, to się nie wstydziłem, a tu nagle, jak zaczynam się naprawiać, to się wstydzę. Wtedy dotarło do mnie, że wstydzić się powinienem poprzedniego życia, nie tego, które jest jasne i pełne”.- Michał Koterski


Wpis: 9 lutego godz. 18:32

wtorek, 8 lutego 2022

Symptomy wiosny

 

Jeszcze trwa miesiąc luty, któremu przez całe wieki przypisywano mróz, zaspy śniegu i niemiłe wietrzysko. Tymczasem… po cichutku, niepostrzeżenie Pani Wiosna daje o sobie znać. Jeszcze niepewna, czy to już wolno, czy aby nie za wcześnie, ale pozwala już odczuć swoją nieśmiałą obecność. To raczej jej pragnienie, ale coraz bardziej intensywne; pragnienie, które odczuwamy w swych sercach, którego w żaden sposób nie chcemy gdzieś zagubić… Wreszcie pragnienie, które wyzwala niepohamowaną nadzieję, że znowu przybędzie, napełni optymizmem, świeżością zieleni i wielką radością!

Skąd czerpię takie informacje? Ano z najróżniejszych zwiastunów – czy to w postaci coraz śmielszego i głośniejszego śpiewu ptaków o poranku, czy to z wcześniejszego świtu, który barwi chmurki różową farbą… No, i najważniejsze: wczoraj widziałam sunący po niebie sznur dzikich gęsi! Radosnych, wieszczących, że Ona już blisko! Wiosna oczywiście!

Wszystkim życzę (przed)wiosennej radości w sercu! Na przekór smutkom i złym wieściom!

 

Wpis: 8 lutego godz. 10:00 

poniedziałek, 7 lutego 2022

 

Niech te piękne życzenia,

które rozpoczynają dziś „Jutrznię” w brewiarzu,

towarzyszą nam codziennie!

 

Nieśmiertelny blasku Ojca,

W Tobie źródło jest jasności,

Światłem jesteś, stwarzasz światło,

Dniu, co dniem obdarzasz ziemię;

Zniż się ku nam, Słońce prawdy,

Które świecisz nad wiekami,

I napełnij nasze serca

Blaskiem Ducha Najświętszego.

Ojca w niebie też prosimy,

Ojca wiekuistej chwały,

Ojca wszechmogącej łaski,

Aby chronił nas od złego.

Niechaj wspiera nasze czyny,

Wstrzyma groźny cios szatana,

Błogosławi zamiar dobry

I w trudnościach nam pomaga.

Niech panuje w naszych myślach,

Przyodzieje nas czystością,

Niech zapali płomień wiary

I obroni przed obłudą.

Niech pokarmem Chrystus będzie,

Wiara zaś napojem naszym;

Zaczerpnijmy więc z radością

Z ożywczego zdroju Ducha.

Niech ten dzień z weselem płynie,

Ranek niech skromnością świeci,

A południe płonie wiarą,

Aby duch nie doznał zmroku.

Złota zorza już powstaje,

Więc wyznajmy naszą wiarę:

Syn jest cały w swoim Ojcu,

Ojciec w swoim Słowie cały. Amen

 

Wpis: 7 lutego godz. 9:00

niedziela, 6 lutego 2022

O miłości raz jeszcze!

 

Zastanawiałam się, o czym mogłabym i powinnam napisać dzisiaj, gdy dzień pochmurny, raczej smutnawy, wieści ze świata raczej trudne. I nieodparcie nasuwa się pytanie, skąd czerpać siłę, moc trwania mimo wszystko… Te refleksje pojawiają się nie pierwszy raz w tym miejscu. Odpowiedzi udzielałam samej sobie: – jedynie w Chrystusie! I tego się trzymam, w Nim pokładam nadzieję i pewność, że jest ze mną, przy mnie i pomaga pokonać wszystkie trudności.

Ale… jeżeli ktoś nie ma takiej wiary lub w ogóle jej nie ma, to co wtedy?! Kolejny raz obejrzałam dziś film „Jak być kochaną” z główną rolą śp. Barbary Kraftówny. Film powstał w 1962 roku, czyli równe sześćdziesiąt lat temu. O, dziwo, nie zestarzał się i nie stracił na aktualności. I w pewnym sensie daje odpowiedź na postawione przeze mnie wyżej pytanie. Bohaterka czerpie siłę z miłości – nota bene – do człowieka, któremu jest raczej obojętna. Ratuje mu życie, ukrywając pięć lat w czasie wojny… Po jej zakończeniu zostaje oskarżona o kolaborację z Niemcami, a jej ukochany tak zwyczajnie ją opuszcza, w przekonaniu, że gdyby nie to ukrywanie, byłby bohaterem. Po latach spotykają się przypadkowo w jakiejś kawiarni i kobieta kolejny raz proponuje mu opiekę…

Nieważne w tym momencie, jak się film kończy. Akcent filmu został położony na potęgę miłości! Refleksji nasuwa się mnóstwo! Nie chciałabym być posądzona o moralizowanie, to nie moja rola! Ale myślę, że warto nie tylko obejrzeć ten film po raz wtóry i… zastanowić nad swoją miłością. Przecież ta miłość – to jakby „żywcem wzięta” z "Pieśni nad pieśniami" św. Pawła, o której pisałam kilka dni temu. Tylko taka miłość pozwala i pomaga trwać przy drugim człowieku.

 

Wpis: 6 lutego godz. 16: 10  

sobota, 5 lutego 2022

W I sobotę miesiąca

 

Tak, dzisiaj przypada I sobota miesiąca, poświęcona Matce Bożej, a dokładniej – wynagradzaniu Jej Niepokalanemu Sercu za grzechy ludzkości. Warto sobie przypominać o tym ważnym dniu, również dlatego, że czci Niepokalanej w tym dniu zostały przypisane wielkie łaski.

Pozwolę sobie przytoczyć najważniejsze informacje za Sanktuarium Narodowym Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem – Krzeptówkach:  

  „Siedem lat po zakończeniu fatimskich objawień Matka Boża zezwoliła siostrze Łucji na ujawnienie treści drugiej tajemnicy fatimskiej. Jej przedmiotem było nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi. 10 grudnia 1925r. objawiła się siostrze Łucji Maryja z Dzieciątkiem i pokazała jej cierniami otoczone serce.

Maryja powiedziała: Córko moja, spójrz, Serce moje otoczone cierniami, którymi niewdzięczni ludzie przez bluźnierstwa i niewierności stale ranią. Przynajmniej ty staraj się nieść mi radość i oznajmij w moim imieniu, że przybędę w godzinie śmierci z łaskami potrzebnymi do zbawienia do tych wszystkich, którzy przez pięć miesięcy w pierwsze soboty odprawią spowiedź, przyjmą Komunię świętą, odmówią jeden Różaniec i przez piętnaście minut rozmyślania nad piętnastu tajemnicami różańcowymi towarzyszyć mi będą w intencji zadośćuczynienia.

Dlaczego pięć sobót wynagradzających?

Córko moja – powiedział Jezus – chodzi o pięć rodzajów zniewag, którymi obraża się Niepokalane Serce Maryi:

Obelgi przeciw Niepokalanemu Poczęciu,

przeciw Jej Dziewictwu,

przeciw Jej Bożemu Macierzyństwu,

obelgi, przez które usiłuje się wpoić w serca dzieci obojętność, wzgardę, a nawet nienawiść wobec nieskalanej Matki,

bluźnierstwa, które znieważają Maryję w Jej świętych wizerunkach.

WARUNKI ODPRAWIENIA NABOŻEŃSTWA 

PIĘCIU PIERWSZYCH SOBÓT MIESIĄCA

1.Spowiedź w pierwszą sobotę miesiąca

Łucja przedstawiła Jezusowi trudności, jakie niektóre dusze miały co do spowiedzi w sobotę i prosiła, aby spowiedź święta mogła być osiem dni ważna. Jezus odpowiedział: Może nawet wiele dłużej być ważna pod warunkiem, że ludzie są w stanie łaski, gdy Mnie przyjmują i że mają zamiar zadośćuczynienia Niepokalanemu Sercu Maryi.

Do spowiedzi należy przystąpić z intencją zadośćuczynienia za zniewagi wobec Niepokalanego Serca Maryi. W kolejne pierwsze soboty można przystąpić do spowiedzi w intencji wynagrodzenia za jedną z pięciu zniewag, o których mówił Jezus. Można wzbudzić intencję podczas przygotowania się do spowiedzi lub w trakcie otrzymywania rozgrzeszenia. (…)

2.Komunia św. w pierwszą sobotę miesiąca

Po przyjęciu Komunii św. należy wzbudzić intencję wynagradzającą. Można odmówić taką lub inna modlitwę:

Najchwalebniejsza Dziewico, Matko Boga i Matko moja! Jednocząc się z Twoim Synem pragnę wynagradzać Ci za grzechy tak wielu ludzi przeciw Twojemu Niepokalanemu Sercu. Mimo własnej nędzy i nieudolności chcę uczynić wszystko, by zadośćuczynić za te obelgi i bluźnierstwa. Pragnę Najświętsza Matko, Ciebie czcić i całym sercem kochać. Tego bowiem ode mnie Bóg oczekuje. I właśnie dlatego, że Cię kocham, uczynię wszystko, co tylko w mojej mocy, abyś przez wszystkich była czczona i kochana. Ty zaś, najmilsza Matko, Ucieczko grzesznych, racz przyjąć ten akt wynagrodzenia, który Ci składam. Przyjmij Go również jako akt zadośćuczynienia za tych, którzy nie wiedzą, co mówią, w bezbożny sposób złorzeczą Tobie. Wyproś im u Boga nawrócenie, aby przez udzieloną im łaskę jeszcze bardziej uwydatniła się Twoja macierzyńska dobroć, potęga i miłosierdzie. Niech i oni przyłączą się do tego hołdu i rozsławiają Twoją świętość i dobroć, głosząc, że jesteś błogosławioną między niewiastami, Matką Boga, której Niepokalane Serce nie ustaje w czułej miłości do każdego człowieka. Amen.

3.Różaniec wynagradzający w pierwszą sobotę miesiąca

Po każdym dziesiątku należy odmówić Modlitwę Anioła z Fatimy. Akt wynagrodzenia:

O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba i pomóż szczególnie tym, którzy najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia. (…)

4. Piętnastominutowe rozmyślanie nad piętnastoma tajemnicami różańcowymi w pierwszą sobotę miesiąca. (…)    Zjednocz się z Maryją w ufnej modlitwie. Odmów w skupieniu Litanię Loretańską. Na zakończenie dodaj: Niebieski Ojcze, zgodnie z Twoją wolą wyrażoną w przesłaniu anioła, Twój Syn Jednorodzony stał się człowiekiem w łonie Najświętszej Dziewicy Maryi. Wysłuchaj moich próśb i dozwól mi znaleźć u Ciebie wsparcie za Jej orędownictwem, ponieważ z wiarą uznaję Ją za prawdziwą Matkę Boga. Amen.

5. Na zakończenie wzbudź w sobie postanowienia duchowe.

Będę gorącym sercem miłował Matkę Najświętszą i każdego dnia oddawał Jej cześć.
Będę uczył się od Maryi posłusznego wypełniania woli Bożej, jaką Pan mi ukazuje co dnia.
Obudzę w sobie nabożeństwo do mojego Anioła Stróża."

www.sekretariatfatimski.pl

 

Wpis: 5 lutego godz. 10:00