poniedziałek, 31 lipca 2023

Refleksje o mądrości

 

Wczoraj usłyszeliśmy kolejny raz, jak to Salomon w odpowiedzi na wezwanie Boga „Proś o to, co mam ci dać.”, odrzekł: „Racz więc dać Twemu słudze serce pełne rozsądku do sądzenia Twego ludu i rozróżniania dobra od zła, bo któż zdoła sądzić ten lud Twój tak liczny? Spodobało się Panu, że właśnie o to Salomon poprosił. Bóg więc mu powiedział: Ponieważ poprosiłeś o to, a nie poprosiłeś dla siebie o długie życie ani też o bogactwa, i nie poprosiłeś o zgubę twoich nieprzyjaciół, ale poprosiłeś dla siebie o umiejętność rozstrzygania spraw sądowych, więc spełniam twoje pragnienie i daję ci serce mądre i rozsądne, takie, że podobnego tobie przed tobą nie było i po tobie nie będzie.” (1 Krl 3,5.7-12)

Czy te słowa mają wartość dla nas, ludzi XXI wieku? Otóż mają!!! Truizmem byłoby twierdzenie, że nam ta mądrość nie jest potrzebna, skoro osiągnęliśmy szczyt możliwości rozumu. Jest potrzebna! I to być może bardziej niż kiedykolwiek! Każdego dnia jesteśmy świadkami (na różnych płaszczyznach) kłótni, wypowiedzi, które dalekie są zdrowego rozsądku, rozwagi, zastanowienia… Wystarczy otworzyć przypadkowo fora w internecie. Trudno się porozumieć w rodzinie, w pracy, na różnych płaszczyznach życia.

Salomon był królem, my zaś jesteśmy zwyczajnymi zjadaczami chleba, ale to nie przeszkadza, by mieć serce pełne rozsądku do sądzenia kogokolwiek i umieć rozróżniać dobro od zła! Relatywizm – tak wszechobecny w dziedzinie moralności – prowadzi donikąd. Umiejmy jednoznacznie rozpoznać dobro i zło.

Nie jest moją intencją pouczanie kogokolwiek; to są refleksje, którymi się dzielę. Chciałabym bowiem mieć serce mądre i rozsądne!

Zawsze z pomocą przybywa nam DUCH ŚWIĘTY! Warto do Niego zwracać się każdego dnia z prośbą o pomoc w najróżniejszych sytuacjach, zwłaszcza tych, gdy trudno nam zająć mądre stanowisko. Ale także w ocenianiu ludzi.

Myślę, że zbytnia pewność siebie, swoich racji, nie zawsze prowadzi do poznania prawdy.

 

Wpis: 31 lipca godz. 9:00   

niedziela, 30 lipca 2023

Mój skarb. Moje skarby

 

Zainspirowana dzisiejszą Ewangelią, czytaną w czasie Mszy świętej, próbuję kolejny raz zastanowić się, co jest moim skarbem.

Oto jej fragment: „Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Z radości poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją.” (Mt 13,44-52)

Każde słowo Boże wymaga przemyślenia. I odniesienia do swojego życia. Tak uważam.

Zastanawia mnie głęboka myśl, budząca pytanie: Co w moim przekonaniu jest największym skarbem? Gdzie lub w czym go upatruję?

Na pewno skarb – to największa wartość, jaką człowiek posiada lub bardzo go pragnie.  

Bardzo różnie pojmujemy pojęcie „skarb”. Z perspektywy minionego życia uświadamiam sobie, że wartość skarbu zmieniała się…

Zastanawiam się, czy rzeczywiście to, co było tak ważne i cenne kiedyś, na czym tak bardzo mi zależało, w istocie tym skarbem wcale nie było.

Są jednak skarby o wartości nieprzemijającej – widzę to bardzo jasno dzisiaj, gdy jestem człowiekiem dojrzałym. Spróbuję choć w małej cząstce je wymienić.

Rodzice – wymagający, ale niezwykle dobrzy, pobożni i prawi;

Bracia -  kochani i zawsze gotowi do pomocy;

Moje dzieci i wnuki.

Kapłani – iluż ich było! Wspaniali ludzie, którzy kształtowali i nadal kształtują nasze serca i umysły; potrafili wzbudzić głęboką wiarę i prawdziwą miłość do Boga.

Siostra Nowakowska – urszulanka w Pniewach – prawdziwy „szaleniec Boży” – przewodniczka Krucjaty Eucharystycznej; zaszczepiła w nas  ciągle płonącą  iskrę Bożą.  

Moi nauczyciele – ludzie o wielkich sercach i umysłach!

I wielu, wielu ludzi, którzy nigdy nie zawiedli.

Tak widzę to dzisiaj, ale na przestrzeni minionych lat różne – nazwijmy to umownie „rzeczy” – miały wartość skarbu. To często dziś nic nieznaczące materialne wartości, które już dawno przestały być wartością, a były tylko jej imitacją!

 Ale… skarbami stały się również krzyże, przeciwności, potknięcia… Wszystko to było potrzebne, aby zmienić życiowe priorytety!

Dzisiaj wiem z całą pewnością, że największym moim skarbem, tą drogocenną perłą,  jest moja wiara i to wszystko, co jest z nią związane! Dzięki niej pnę się na szczyt, chociaż bardzo nieudolnie i często potykam się o przeszkody, a niekiedy brak mi sił… Ale staram się piąć dalej!

 

Wpis: 30 lipca godz. 12:30 

sobota, 29 lipca 2023

Refleksje w czasie upałów

 

Trudno pozbierać myśli, gdy dokuczają upały! Ale może warto przezwyciężyć w sobie apatię nimi spowodowaną!? Bo jeśli tak w niej będziemy trwali, to już bardzo blisko do marazmu, który potrafi unicestwić nasze pragnienia, powalić jak kłodę bez życia. A przecież tego nie chcemy!

Zastanawiam się, jak wszelkie niedogodności znosili wielcy Święci, przecież oni też żyli w podobnych warunkach, upały nie są nowością! Ani upały, ani inne jakiekolwiek uciążliwości.

Cóż zatem nam pozostaje? Nie wystarczy czekać na lepszy czas! Warto przyjrzeć się niebieskim mieszkańcom, którzy na ziemi również doświadczali najróżniejszych przykrości – nie tylko zmory upałów.

Sięgnęłam znowu do Dzienniczka mojej wielkiej przyjaciółki, św. Faustyny, pytając o jej zdanie w tej sprawie. Znalazłam odpowiedź, nawet kilka odpowiedzi!

Oto one: „Nie zagości smutek w sercu kochającym wolę Bożą.” (Dz. 886)

„Życie w obecnej chwili upływa mi w cichej świadomości Boga. Nim żyje moja dusza milcząca, a to świadome życie Boga w mej duszy, jest mi źródłem szczęścia i mocy. Nie szukam szczęścia poza głębią swej duszy, w której mieszka Bóg.” (Dz. 887)

„On, Pan, przenika moją duszę jak promień słońca czyste szkło.” (Dz. 883)

„O, jak piękny jest świat ducha.” (Dz. 884)

 

Wpis: 29 lipca godz.10:20

piątek, 28 lipca 2023

 

„Żywa wiara, ślepe zaufanie i całkowite przylgnięcie do władzy ustanowionej przez Boga nad tobą, to właśnie jest Światło, które oświetlało kroki ludu Bożego na pustyni. To właśnie jest światło, które zawsze świeci każdej duszy miłej Bogu Ojcu. (…) To jest pochodnia, kierująca krokami przygnębionych dusz. To światło, ta gwiazda i ta pochodnia oświecają twoją duszę, kierując twoimi krokami, abyś się nie zachwiał(-a). Umacniają twego ducha w Boskich uczuciach. (…) Bądź mocno przekonana(-y) i wierz, że to słońce jasno świeci w twojej duszy i jest to słońce, które opiewa prorok Boży: W twoim świetle będę widział światło.” (Św. O. Pio)

 

Wpis: 28 lipca godz. 9:00

czwartek, 27 lipca 2023

 

Orędzie Matki Bożej w Medjugorje z 25 lipca 2023 r.

„Drogie dzieci! W tym czasie łaski, w którym Najwyższy posyła mnie do was, abym was kochała i prowadziła drogą nawrócenia, ofiarujcie swoje modlitwy i ofiary za wszystkich, którzy są daleko i nie poznali miłości Boga. Wy, kochane dzieci, bądźcie świadkami miłości i pokoju dla wszystkich niespokojnych serc. Dziękuję wam, że odpowiedziałyście na moje wezwanie”.

 

Wpis: 27 lipca godz. 9:00

środa, 26 lipca 2023

 

Jestem jak drzewo 

Nie zawsze to samo…

Jak dąb, gdy trwam przy Bogu,

wierząc, że nikt nie połamie moich gałęzi.

Jestem jak olbrzym - baobab,

który konarami pragnie osłonić swe dzieci.

Jestem jak brzoza,

gdy płaczę i wiatr miota moim życiem.

Jestem jak osika,

gdy drżę przed zimnem ludzkich serc.

Jestem, jak zielona sosna,

gdy w radość wprawia mnie słońce i deszcz.

Jestem, jestem…

jak potężny bór, który chroni modlitwą swoje dzieci!…

Kim jeszcze jestem? Nie wiem!

To Bóg kształtuje mnie na podobieństwo drzew

i nigdy nie pozwala zniszczyć!

Kocha mnie!

 

Wpis: 26 lipca godz. 10:35

wtorek, 25 lipca 2023

 

„Jezu, dajesz mi poznać i rozumieć, na czym polega wielkość duszy: nie na czynach wielkich, ale na wielkiej miłości. Miłość ma wartość i ona nadaje wielkość czynom naszym; chociaż uczynki nasze są drobne i pospolite same z siebie, to wskutek miłości stają się wielkie i potężne przed Bogiem – wskutek miłości.” (S. Faustyna, Dzienniczek, 889)

 

Wpis: 25 lipca godz. 9:40

poniedziałek, 24 lipca 2023

 

Recepta na szczęście

„Niech twoje serce będzie wolne od nienawiści

a umysł – od zatroskania.

Żyj prosto, nie oczekuj wiele, dawaj dużo.

Napełnij swoje życie miłością.

Rozsiewaj słoneczny blask.

Zapomnij o sobie, myśl o innych.

Postępuj z innymi tak,

jak chciałbyś, żeby z tobą postępowali.

Spróbuj tego przez tydzień, a zdziwisz się.”

(Norman Vincent Peale, Moc pozytywnego myślenia) 

 

Wpis: 24 lipca godz. 9:00

niedziela, 23 lipca 2023

Pokrzepiających myśli ciąg dalszy...

 

„Jeżeli całym sercem, całą pełnią swej osobowości sięgasz twórczo po to, czego pragniesz, to wtedy twoje pragnienie nie pójdzie na marne. Możesz pokonać każdą przeszkodę. Możesz osiągnąć niezwykłe rzeczy poprzez siłę wiary.

Zawsze wyrażaj gotowość przyjęcia woli Bożej. Proś, o co chcesz, ale bądź gotów przyjąć to, co Bóg ci da, bo może być lepsze od tego, o co prosisz.

Ćwicz zwyczaj składania wszystkiego w ręce Boga. Proś, żebyś potrafił zrobić tyle, ile możesz, a resztę z ufnością zostaw Bogu.

Módl się za ludzi, których nie lubisz albo którzy cię skrzywdzili. Uraza to największa przeszkoda dla duchowej mocy.

Zrób listę ludzi, za których będziesz się modlić. Im więcej będziesz się modlić za innych, zwłaszcza niezwiązanych z tobą, tym więcej efektów modlitwy wróci do ciebie.” (Norman Vincent Peale, Moc pozytywnego myślenia)

 

Wpis: 23 lipca godz. 9:00

sobota, 22 lipca 2023

Pokrzepmy serce!

 

„Człowiek, który myśli optymistycznie i z pozytywnym poczuciem pewności siebie, działa jak magnes i wyzwala siły potrzebne mu do osiągniecia celu. Zawsze wiec spodziewaj się najlepszego. Nigdy nie myśl o najgorszym. Wyrzuć je ze swoich myśli! Niech w twojej głowie nie będzie ani jednej myśli o tym, że najgorsze może nastąpić. Unikaj jakiegokolwiek zastanawiania się  nad najgorszym, ponieważ wszystko, co wpuścisz do swego umysłu, może tam urosnąć. Koncentruj się na dobru, uwypuklaj je, wyobrażaj je sobie, módl się o nie, otocz je wiarą ze wszystkich stron. Oczekuj najlepszego, a duchowa, twórcza moc umysłu, wspomagana mocą Bożą, wytworzy najlepsze. (…)

Nawet jeśli jesteś na dnie, najlepsze istnieje potencjalnie w tobie. Musisz je tylko znaleźć, wyzwolić i podnieść się razem z nim.

Wymaga to niewątpliwie odwagi i charakteru, ale głównym i najpotrzebniejszym czynnikiem jest wiara. Pielęgnuj wiarę, a znajdziesz też odwagę. Powtarzaj z wiarą formułę, która może wiele zdziałać: „Jeśli Bóg jest ze mną, któż przeciwko mnie?” (św. Paweł w Liście do Rzymian) Jeżeli Bóg jest ze mną, mogę wszystko!” (Cdn…)

 

Wpis: 22 lipca godz. 9:20

środa, 19 lipca 2023

 

Wsłuchajmy się w słowa Pana Jezusa

skierowane za pośrednictwem Alicji 

do każdego z nas:

*Ufajcie! Jam zwyciężył zło i królestwo miłości otwarte jest dla każdego. (…) Módl się i czyń dobro.

*Nie lękaj się. Trzeba od czasu do czasu ujrzeć prawdę o sobie, abyś zbyt pochopnie nie oceniał(-a) innych. Cóż oni mogą, skoro o wiele mniej znają Mnie niż ty.

*Przyjmuj z miłością swoją codzienność, którą ci daję i pamiętaj, że dla mnie znosisz każdą chwilę życia i to wszystko, czym jest wypełnione. Dla Mnie i ze Mną.

*Nie troszcz się o ocenę ludzi. Troszcz się o to, byś był(-a) wobec ludzi, jaką Ja cię widzę. Bądź świadectwem tego, kim staje się człowiek z Mojej łaski i z Mojej Miłości.

*Zwracaj się do Mnie, będę czynił cuda w twym życiu, by były twym umocnieniem i znakiem dla innych. Więcej wiary ci potrzeba, Moje dziecko.

*Wystarczy ci Mojej łaski, bym prowadził cię i troszczył się o wszystko w twej codzienności.

*Przy każdym stoję pełen troski i miłości. I czekam na chwilę, kiedy zechce przyjąć Moją pomoc.

*Trzeba wszystko Mi oddawać i zapraszać do uczestniczenia we wszystkim. Wtedy nie ty będziesz działać, ale Ja w tobie.

 

Wpis: 19 lipca godz. 9:45

wtorek, 18 lipca 2023

Ojciec Pio poucza:

 

„Nie mogę znieść krytyki i złego mówienia braci. Prawdą jest, że czasem bawią mnie docinki skierowane pod ich adresem, ale obmowa przyprawia mnie o mdłości. Mamy tak wiele błędów do krytykowania w nas samych! Po cóż więc gubić się w występowaniu przeciw bliźnim? A my z powodu braku miłości podcinamy korzeń drzewa życia, narażając je na uschnięcie.” (GB, s. 62)

 

Wpis: 18 lipca godz. 10:25

niedziela, 16 lipca 2023

Mądrość św. Tomasza z Akwinu

 

*Szczęścia nie znajdziesz w niczym innym, ale tylko w Bogu.

*Szczęście człowieka zawiera się w kontemplacji prawdy.

*Miłość, w której kochamy Boga i sąsiada, jest najdoskonalszą z form przyjaźni.

*Musimy podkreślić, że żadnej miłości nie może towarzyszyć grzech śmiertelny.

*Najwyższa doskonałość ludzkiego życia zawiera się w tym, że umysł człowieka jest oderwany od trosk. Ze względu na Boga.

*Tylko Bóg może zaspokoić wolę człowieka.

*Cokolwiek robimy lub znosimy dla przyjaciela jest przyjemne, bo miłość jest pierwszą przyczyną przyjemności.

*Kochać to znaczy chcieć dobra drugiego.

Cytaty z niesprawdzonych źródeł, 

przypisywane Tomaszowi:

*Boję się człowieka jednej księgi.

*Smutek może zostać złagodzony przez dobry sen, kąpiel i kieliszek wina. (Źródło: DEON.PL)

 

Wpis: 16 lipca godz. 10:20

sobota, 15 lipca 2023

 

Modlitwa św. Tomasza z Akwinu po Komunii

Dzięki Ci składam, Panie, Ojcze Święty, wszechmogący, wieczny Boże, żeś mnie grzesznika, niegodnego sługę swojego, bez żadnej mojej zasługi, a jedynie z Twego miłosierdzia posilić raczył najdroższym Ciałem i Krwią Twojego Syna, naszego Pana Jezusa Chrystusa.

Błagam Cię, niech ta Komunia święta nie będzie dla mnie powodem kary, lecz wyjedna mi zbawienne przebaczenie. Niech się stanie dla mnie zbroją wiary i tarczą dobrej woli. Niech usunie moje wady, wyniszczy we mnie pożądliwość i zmysłowość, a pomnoży miłość i cierpliwość, pokorę, posłuszeństwo i wszystkie cnoty. Niech będzie mocną ochroną przeciw zasadzkom nieprzyjaciół widzialnych i niewidzialnych. Niech zupełnie uspokoi we mnie złe poruszenia cielesne i duchowe.

Niech mnie trwale zespoli z Tobą, jedynym i prawdziwym Bogiem i stanie się szczęśliwym dokonaniem mego życia.

Błagam Cię, abyś raczył doprowadzić mnie grzesznika do tej niewysłowionej uczty, na której Sam wraz ze Swoim Synem i Duchem Świętym jesteś dla Swoich świętych prawdziwą światłością, zupełnym nasyceniem, wieczną radością, pełnią rozkoszy i doskonałym szczęściem. Amen

 

Wpis: 15 lipca godz. 9:30

piątek, 14 lipca 2023

ŚWIADECTWO! Przeczytaj koniecznie!

W tym świecie, szalejącym od złych wieści dotyczących różnych ludzi i zdarzeń, a zwłaszcza Kościoła, jakże trudno się przebić Dobru, które przecież istnieje! Niekiedy mam wrażenie, że są ludzie, którzy postawili sobie za cel wyszukiwanie tylko i wyłącznie bulwersujących informacji, koloryzując je w niegodziwy sposób.

A tymczasem… Dobro jest! Pod najróżniejszymi postaciami, ale jest skromne, niekrzykliwe, pokorne! Trzeba jest tylko chcieć dostrzec!!! Poniżej świadectwo, o którego zapis poprosiłam mojego znajomego. Posłuchajcie!   

„Nagła choroba dwuletniego syna spowodowała zmianę rodzinnych, wakacyjnych planów. Zamiast pojechać na wakacje, prawie dwa tygodnie spędziłem w szpitalu przy łóżeczku syna, śpiąc na niewygodnym fotelu. Dwie sale szpitalne przedzielała - zamiast tradycyjnej ściany - szyba. Jakie było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem w drugiej sali drobną kobietę w habicie, czuwającą przy maleńkim dziecku. Szybko, pocztą pantoflową, doszła do mnie wiadomość, że noworodek do szpitala przybył  z „okna życia”.  Zakonnica czuwała przy maleństwie przez całą dobę przez kilkanaście dni, śpiąc po kilka godzin w równie niewygodnym fotelu jak ja. Z tym, że ja, byłem przy swoim chorym synku, a Ona czuwała i ratowała życie obcego dziecka. Widziałem, jak z czułością kołysała je w swoich ramionach, śpiewając kołysanki, przewijała je kilkanaście razy w ciągu doby. Czuwała przy podawanych noworodkowi kroplówkach i masce tlenowej. Nie wiem, do jakiego zakonu należała. Wiem, że był to zakon katolicki.

 Tyle złego mówi się dziś o Kościele, ale czy Kościół zasługuje wyłącznie na negatywne oceny? Przecież Zakonnica, o której mówię też jest Kościołem, a jej pełne poświęcenia zaangażowanie w ratowanie ludzkiego życia zasługuje na najwyższe uznanie i podziw, bo jak wiemy „Kto ratuje jedno życie – ratuje cały świat”.

Nie chcę oceniać zachowania rodziców dziecka, ale fakt jest taki, że maleństwo nie doczekało się miłości od tych, którzy powołali je do życia, lukę wypełniła anonimowa Zakonnica i choćby to zasługuje na docenienie naszego Kościoła.

Opisany obrazek ze szpitala długo pozostanie w mojej pamięci.”

Komentarz jest zbyteczny!

 

Wpis: 14 lipca godz. 9:40                   

czwartek, 13 lipca 2023

Resume

 

Cóż można napisać w podsumowaniu o Mszy świętej? Czy w ogóle człowiek (czytaj: ja) może na tym polu dokonywać jakiegokolwiek bilansu w tej najważniejszej sprawie!? Przecież to największy cud nad cudami! Nie bez powodu sama Matka Boża przemówiła do Cataliny Rivas (a poprzez nią – do nas wszystkich), wyjaśniając każdy z poszczególnych elementów Najświętszej Eucharystii! Gdybyśmy tylko chcieli wziąć te wszystkie wskazania do serca!

Każde nasze uczestniczenie w Mszy świętej – to

*udział w Najświętszej Ofierze Jezusa – Boga;

*wielka łaska;

*doświadczenie Chrystusowej miłości;

*stanie przy Krzyżu;

*doświadczenie największej jego Miłości;

*ratunek dla naszej duszy;

Niech w tym miejscu każdy dopowie sobie sam, czym dla niego jest Msza święta, nikt bowiem, kto w niej uczestniczy, nie może powiedzieć, że jest mu obojętne, co dzieje się w czasie Najświętszej Eucharystii!

Zakończę słowami Pana Jezusa z wielokrotnie cytowanej książki „Naśladowanie Najświętszego Serca Jezusowego”: „Miłość Serca Mojego nie pozwoliła mi opuścić sierot, które miłowałem więcej niż własne życie. (…) Wzywała Mnie i nagliła miłość do ludzi, abym zostając pocieszał ich w każdym strapieniu życiowym. Serce Moje znalazło środek zadośćczyniący tak miłości do Ojca, jak i miłości Mojej do ludzi. Jest to tajemnica, że do nieba wstąpiwszy, zasiadam po prawicy Bożej i pozostaję z wami do końca świata.”

Cóż nam pozostaje!? Ogromna WDZIĘCZNOŚĆ PANU JEZUSOWI! Wdzięczność wyrażająca się jak najczęstszym uczestniczeniem w NAJŚWIĘTSZEJ EUCHARYSTII.

 

Wpis: 13 lipca godz.  10:20 

środa, 12 lipca 2023

Co dzieje się w czasie Mszy świętej!

 

Kiedy celebrans miał udzielać Błogosławieństwa, Matka Boża powiedziała: „Bądź pilna i uważaj. Robisz jakiś stary znak, zamiast znaku krzyża. Pamiętaj, że to błogosławieństwo może być ostatnim, jakie otrzymujesz z rąk kapłana. Kiedy wychodzisz z kościoła, nie wiesz, czy umrzesz czy nie. Nie wiesz, czy będziesz miała okazję otrzymać błogosławieństwo od innego kapłana. Te konsekrowane ręce dają tobie błogosławieństwo w imię Świętej Trójcy. Dlatego zrób znak krzyża z szacunkiem, tak jakby to miał być ostatni w twoim życiu”. 

Jezus poprosił mnie, abym została z nim kilka minut po zakończeniu Mszy św. Powiedział: „Nie wychodź w pośpiechu, kiedy Msza jest skończona. Zostań na moment w Moim towarzystwie, ciesz się nim i pozwól mi cieszyć się twoim”. Zapytałam Go: „Panie, jak długo zostajesz z nami po Komunii?”. Odpowiedział: „Przez cały czas, póki ty chcesz zostać ze mną. Jeśli będziesz mówić do mnie przez cały dzień, zwracając się do mnie w czasie wypełniania swoich obowiązków, będę cię słuchał. Jestem zawsze z tobą. To ty mnie opuszczasz. Wychodzisz po Mszy i uważasz, że dzień obowiązku się skończył. Nie myślisz, że chciałbym dzielić twoje życie rodzinne z tobą, przynajmniej w Dniu Pańskim. (...) Wiem wszystko. Czytam nawet największe sekrety ludzkich serc i umysłów. Ale cieszę się, kiedy mi mówisz o swoim życiu, kiedy pozwalasz mi uczestniczyć w nim jako członek rodziny czy najbliższy przyjaciel. O, jak wiele łask człowiek traci, nie dając mi miejsca w swoim życiu!”.


    Jezus powiedział: „Powinniście przewyższać w cnocie aniołów i archaniołów, ponieważ oni nie mają radości przyjmowania Mnie jako pokarmu, jak to jest w waszym przypadku. Oni piją kroplę ze źródła, ale wy, którzy macie łaskę przyjmowania Mnie, macie cały ocean”.
     Inna rzecz, o której Pan mi powiedział z bólem, dotyczyła ludzi, którzy spotykają się z Nim z przyzwyczajenia. Ta rutyna sprawia, że niektórzy ludzie są tak obojętni, że nie mają nic do powiedzenia Jezusowi, kiedy przyjmują Go w Komunii św. 

Powiedział również, że jest także wiele dusz konsekrowanych, które utraciły swój entuzjazm bycia zakochanym w Panu i traktują swoje powołanie jak zawód. Potem Jezus mówił o owocach, które muszą się pojawić po każdej przyjętej Komunii św. Zdarza się, że są ludzie, którzy przyjmują codziennie Pana, spędzają wiele godzin na modlitwie i wykonują liczne dzieła, ale mimo to nie dokonuje się przemiana ich życia. Dary, jakie otrzymujemy w Eucharystii, powinny przynieść owoce nawrócenia, wyrażające się w postawie i czynach miłosierdzia wobec braci i sióstr. (Źródło: Catalina Rivas „Tajemnica Mszy świętej”) 

 

Wpis: 12 lipca godz. 12:20

wtorek, 11 lipca 2023

Co dzieje się w czasie Mszy świętej? (7)

 Nastąpił moment Komunii św. celebransów. Kiedy arcybiskup przyjął Komunię św., Matka Boża powiedziała: „Powtarzaj ze mną: »Panie, błogosław kapłanom, pomóż im, oczyść ich, kochaj ich, opiekuj się nimi i wspieraj ich swoją Miłością«”.

Ludzie zaczęli opuszczać ławki, aby przystąpić do Komunii św. Nastąpił wielki moment spotkania. Pan powiedział do mnie: „Poczekaj chwilę, chcę, abyś coś zobaczyła”. Wewnętrzny impuls kazał mi skierować wzrok na pewną osobę, która wyspowiadała się przed Mszą św. Kiedy ksiądz umieścił świętą Hostię na jej języku, błysk światła, podobnego do czystego złota, przeszedł prosto przez tę osobę, najpierw przez jej plecy, potem otoczył ją z tyłu, następnie dookoła jej ramion, a na końcu- głowy. Pan powiedział: „Oto jak raduję się, obejmując duszę, która przychodzi z czystym sercem, aby mnie przyjąć”. Głos Jezusa był głosem szczęśliwej osoby. Kiedy poszłam przyjąć Komunię św., Jezus powiedział do mnie: „Ostatnia Wieczerza była momentem największej bliskości ze mną. W tej godzinie miłości ustanowiłem coś, co mogło być pojęte jako największy akt obłędu w oczach człowieka – uczyniłem siebie więźniem Miłości, ustanowiłem Eucharystię. Chciałem pozostać z wami do końca świata, ponieważ Moja Miłość nie mogła znieść, że zostalibyście sierotami, wy, których kocham bardziej niż własne życie”.

Kiedy wróciłam na swoje miejsce i uklęknęłam, Pan powiedział: „Słuchaj”. Chwilę później usłyszałam modlitwę siedzącej przede mną kobiety, która właśnie przyjęła Komunię św. Jezus powiedział smutnym głosem: „Zanotowałaś jej modlitwę? Ani razu nie powiedziała, że mnie kocha. Ani razu nie podziękowała mi za dar, jaki jej dałem, zniżając swoją Boskość do jej biednego człowieczeństwa, po to, by przyciągnąć ją do siebie. Ani razu nie powiedziała: »dziękuję Ci, Panie«. To była litania próśb. I tak robią prawie wszyscy, którzy przychodzą mnie przyjąć. Umarłem z miłości i zmartwychwstałem. Z miłości czekam na każdego z was i z miłości zostaję z wami... Ale wy nie zdajecie sobie sprawy z tego, że potrzebuję waszej miłości. Pamiętajcie, że jestem Żebrakiem miłości w tej wzniosłej godzinie dla duszy”. (Źródło: Catalina Rivas „Tajemnica Mszy świętej”)

 

 Wpis: 11 lipca godz. 10:30

poniedziałek, 10 lipca 2023

Co dzieje się w czasie Mszy świętej (6)

 

Kiedy mieliśmy odmawiać Ojcze nasz, Jezus, po raz pierwszy podczas celebracji, odezwał się do mnie: „Poczekaj, chcę, abyś modliła się z najgłębszego wnętrza, z jakiego tylko możesz wołać. Przypomnij sobie osobę czy osoby, które najbardziej cię w życiu zraniły i wyrządziły ci krzywdę, tak abyś mogła objąć je swoim sercem i powiedzieć im: »W imię Jezusa Chrystusa przebaczam wam i życzę pokoju. W imię Jezusa proszę, abyście mi przebaczyli i życzyli pokoju«. Jeśli osoba zasłużyła na ten pokój, otrzyma go i poczuje się lepiej. Jeśli nie jest w stanie nań się otworzyć, powróci on do twojego serca. Ale nie chcę, abyś otrzymywała czy ofiarowała pokój, kiedy nie jesteś w stanie przebaczyć i doświadczyć tego pokoju najpierw w swoim sercu. Uważaj, co czynisz – mówił Pan Jezus – powtarzasz w Ojcze nasz: »Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom«. Jeśli możesz przebaczyć, ale nie możesz zapomnieć, jak wiele osób mówi, stawiasz warunki Bożemu przebaczeniu. Mówisz: »Przebacz mi tylko tak, jak ja jestem w stanie przebaczyć, ale nie więcej«”.

Celebrans powiedział: „...obdarz nas pokojem i jednością”, a potem „pokój Pański niech zawsze będzie z wami”. Nagle zobaczyłam, że pomiędzy ludźmi, którzy przekazywali sobie znak pokoju, znajdowało się bardzo intensywne światło. Prawdziwie odczułam uścisk Jezusa w tym świetle. To On uściskał mnie, dając mi swój pokój, ponieważ w tym momencie byłam w stanie przebaczyć i wyrzucić z mojego serca wszystkie żale przeciw innym ludziom. Jezus pragnie dzielić ten moment radości, uściskać nas i życzyć nam swojego pokoju. (Źródło: Catalina Rivas „Tajemnica Mszy świętej”)

niedziela, 9 lipca 2023

Co dzieje się w czasie Mszy świętej? (5)

 

KONSEKRACJA - MOMENT CUDU NAD CUDAMI

Za kapłanem pojawił się tłum ludzi. Wszyscy oni mieli na sobie takie same tuniki, ale w kolorach pastelowych. Ich twarze były lśniące, pełne radości.

Matka Boża powiedziała: „To są wszyscy święci i błogosławieni. Pomiędzy nimi są dusze twoich krewnych, którzy już cieszą się oglądaniem Boga”.

Potem zobaczyłam Matkę Bożą, dokładnie po prawej stronie kapłana, krok za celebransem. Była zawieszona lekko nad podłogą, klęcząc, ubrana w jasną, świetlaną niczym woda krystaliczna, tkaninę. Spoglądała uważnie i z szacunkiem na celebransa. Mówiła do mnie stamtąd, ale cicho, prosto do serca, nie spoglądając na mnie: „Dziwi cię, że widzisz mnie stojącą za kapłanem, nieprawdaż? Tak właśnie powinno być. Z całą miłością, jaką mój Syn mi daje, nigdy nie dał mi godności, jaką obdarzył kapłanów – daru kapłaństwa do uobecniania codziennego cudu Eucharystii. Z tego powodu czuję głęboki szacunek dla księży i dla cudu, jaki Bóg czyni przez ich posługę. To właśnie zmusza mnie do klęknięcia tutaj, za nimi”.

Przed ołtarzem pojawiły się cienie ludzi w szarych kolorach ze wzniesionymi rękoma.

Maryja powiedziała: „To są błogosławione dusze czyśćcowe, które czekają na wasze modlitwy, aby dokonało się ich oczyszczenie. Nie przestawajcie modlić się za nimi. Oni modlą się za was, ale nie mogą modlić się za siebie. To wy macie się za nich modlić, aby pomóc im wydostać się z czyśćca, aby mogli być z Bogiem i cieszyć się wiecznie Jego obecnością”.

Maryja dodała: „Teraz widzisz, że jestem tutaj cały czas. Ludzie udają się na pielgrzymki, szukając miejsc, gdzie się objawiłam. To dobrze ze względu na łaski, które tam otrzymają. Ale podczas żadnego z objawień, w żadnym innym miejscu, nie jestem bardziej obecna niż w czasie Mszy św. Zawsze mnie znajdziesz u stóp ołtarza, gdzie odprawia się Eucharystię. U stóp tabernakulum trwam z aniołami, ponieważ jestem zawsze z Jezusem”. „I pomyśl, że są ludzie, którzy w tym momencie są rozproszeni na rozmowie!”

Celebrans wypowiedział słowa Konsekracji. Choć był człowiekiem normalnego wzrostu, nagle zaczął rosnąć i wypełniać się nadnaturalnym światłem, które otoczyło go i przybrało na sile wokół jego twarzy. Z tego powodu nie mogłam zobaczyć jego rysów. Kiedy podniósł Hostię, zobaczyłam jego ręce. Na ich wierzchniej stronie miał jakieś znaki, które emanowały światłem. To był Jezus! W tym momencie Hostia zaczęła rosnąć i stała się wielka. Na Niej ukazała się cudowna twarz Jezusa spoglądającego na swój lud. Instynktownie chciałam skłonić głowę, ale Matka Boża powiedziała: „Nie patrz na dół. Podnieś swój wzrok i adoruj Go. Wpatruj się w Niego i powtarzaj modlitwę z Fatimy: »Panie, wierzę, adoruję, ufam i kocham Ciebie. Proszę o przebaczenie dla tych, którzy nie wierzą, nie adorują, nie ufają i nie kochają Ciebie«. (...) Teraz powiedz Mu, jak bardzo Go kochasz, i składaj hołd Królowi królów”.

Wydawało mi się, że byłam jedyną osobą, na którą patrzył z ogromnej Hostii, ale zrozumiałam, że On w ten sposób, tj. z bezgraniczną miłością, patrzy na każdą osobę.

Celebrans położył na ołtarzu Hostię i natychmiast wrócił do normalnych rozmiarów. Kiedy wypowiedział słowa konsekracji wina, pojawiła się światłość, ściany i sufit kościoła zniknęły. Nagle zobaczyłam zawieszonego w powietrzu Jezusa ukrzyżowanego. Byłam w stanie kontemplować Jego twarz, pobite ramiona i pokaleczone ciało. Z prawej strony piersi miał ranę, z której w lewym kierunku wytryskiwała krew, a także – w prawym kierunku – coś, co przypominało wodę, ale było bardzo błyszczące. Wyglądało to jak strumienie światła spływające na wiernych.

W tym momencie Matka Boża powiedziała: „To jest cud nad cudami. Powiedziałam wcześniej, że Pan nie jest skrępowany ani czasem, ani miejscem. W momencie konsekracji całe zgromadzenie jest zabierane do stóp Kalwarii, w chwili ukrzyżowania Jezusa”.

Źródło: Catalina Rivas "Tajemnica Mszy świętej")

 

Wpis: 9 lipca godz. 10:10

sobota, 8 lipca 2023

Co dzieje się w czasie Mszy świętej(4)

Nastąpił końcowy moment Prefacji i kiedy wierni odmawiali: Święty, Święty, Święty…, nagle wszystko, co znajdowało się z tyłu celebransa, zniknęło. Pojawiły się tysiące aniołów. Ubrani byli w tuniki podobne do białej szaty kapłana czy ministrantów. Wszyscy oni uklękli z rękoma złączonymi na modlitwie i skłaniali głowy, oddając cześć. Słychać było piękną muzykę, tak jakby liczne chóry z różnymi głosami śpiewały jednogłośnie razem z ludźmi: Święty, Święty, Święty…

 

Wpis: 8 lipca godz. 10:45 

piątek, 7 lipca 2023

Co dzieje się w czasie Mszy świętej? (3)

 

OFIAROWANIE

Catalina zobaczyła Aniołów Stróżów, którzy szli w pięknej procesji. Byli ubrani w lśniąco białe szaty. Ruszyli wszyscy do nawy głównej, a potem poszli w kierunku ołtarza.

Wskazanie Matki Bożej: „Patrz. To są Aniołowie Stróże każdej z osób, która znajduje się w kościele. To właśnie w tym momencie twój Anioł Stróż zanosi twoje dary i prośby przed ołtarz Pana.”

Mieli oni bardzo piękne, niemal kobiece rysy twarzy, ale ich wzrost, budowa ciała oraz ręce były męskie. Nagie ich stopy nie dotykały ziemi. Część z nich niosła jakby złotą misę z czymś, co promieniowało czystym, złotym światłem.

Matka Boża: „To są Aniołowie Stróże tych ludzi, którzy ofiarują Mszę św. w wielu intencjach i którzy są świadomi tego, co znaczy ta celebracja. Oni mają coś do ofiarowania Panu. Ofiaruj siebie w tym momencie. Podaruj swoje żale, bóle, nadzieje, smutki, radości, prośby. Pamiętaj, że Msza św. ma nieskończoną wartość. Z tego względu bądź hojna w ofiarowywaniu i w prośbach.”

„Módl się w ten sposób: »Panie, ofiarowuję Ci się cała, taka, jaką jestem, wszystko, co mam i co mogę. Wszystko wkładam w Twoje ręce. Boże Wszechmogący, przez zasługi Twojego Syna, przemień mnie. Proszę Cię za moją rodzinę, dobrodziejów, za wszystkich ludzi, którzy walczą przeciw nam, za tych, którzy polecali się moim modlitwom«”.

 Za pierwszymi aniołami postępowali następni, którzy mieli puste ręce. Matka Boża powiedziała: „To są Aniołowie Stróże ludzi, którzy są tutaj, ale nigdy nic nie ofiarują. Nie są zainteresowani przeżywaniem każdego momentu Mszy św. i nie mają daru do zaniesienia przed ołtarz Pana”.

Na końcu procesji szli aniołowie, którzy byli dosyć smutni, z rękami splecionymi na modlitwie, ale ze spuszczonym wzrokiem. „To są Aniołowie Stróże ludzi, którzy są tutaj, ale którzy przyszli z obowiązku, bez pragnienia uczestniczenia we Mszy św. Aniołowie idą dalej smutni, ponieważ nie mają nic do złożenia na ołtarzu, poza własnymi modlitwami. (...) Nie zasmucaj swojego Anioła Stróża. Proś o wiele, ale nie tylko dla siebie, ale dla wszystkich. Pamiętaj, że ofiara, która najbardziej się podoba Panu, to ta, gdy samą siebie ofiarujesz jako ofiarę całopalną, tak aby Jezus mógł przemienić ciebie przez swoje zasługi. Co możesz ofiarować Ojcu sama z siebie? Nicość i grzech. Ojcu podobają się ofiary połączone z zasługami Jezusa”.

 

Wpis: 7 lipca godz. 9:20

środa, 5 lipca 2023

Co się dzieje w czasie Mszy świętej (2)

 

Ponieważ był to dzień świąteczny, w kościele rozbrzmiała Chwała na wysokości Bogu.

Wskazania Matki Bożej: „Uwielbiaj i błogosław z całej swojej miłości Świętą Trójcę, uznając, że jesteś jednym z Jej stworzeń.”

Nastąpił moment liturgii słowa i Maryja kazała mi powtórzyć: „Panie, dzisiaj chcę słuchać Twojego słowa i przynieść obfity owoc. Proszę, aby Twój Duch Święty oczyścił wnętrze mojego serca, aby Twoje słowo wzrastało i rozwijało się w nim.”

Potem Najświętsza Panna powiedziała: „Chcę, abyś uważała na czytaniach i na całej homilii. Pamiętaj o tym, co mówi Biblia, że Słowo Boże nie wraca, dopóki nie wyda plonu. Jeśli będziesz pilnie słuchać, część z tego, co usłyszysz, pozostanie w tobie. Powinnaś spróbować przywoływać przez cały dzień te słowa, które zrobiły na tobie wrażenie. Czasem to mogą być dwa wersy, innym razem lektura całej Ewangelii, a czasem tylko jedno słowo. Smakuj je przez resztę dnia, a stanie się to częścią ciebie. Życie zmienia się, jeśli pozwoli się, aby słowo Boże przemieniało osobę.” Cdn…

 

Wpis: 6 lipca godz.8:40 

Co dzieje się w czasie Mszy świętej?

 

Początek Mszy Świętej: Pierwszą rzeczą, na którą zwróciłam uwagę (pisze Catalina), był chór pięknych głosów, śpiewający z oddali. Chwilami muzyka zbliżała się, a potem oddalała, tak jak szmer wiatru. Kapłan rozpoczął Mszę św. i kiedy doszedł do aktu pokuty, Maryja powiedziała: „Z głębi swojego serca proś Pana, aby przebaczył ci grzechy, którymi go obraziłaś. W ten sposób będziesz mogła godnie uczestniczyć w tym przywileju, jakim jest Msza św.”.

Pomyślałam: „Jestem przecież w stanie łaski uświęcającej, nie dalej jak wczoraj się wyspowiadałam”. Matka Boża odpowiedziała: „Myślisz, że od wczoraj nie obraziłaś Pana? Pozwól, że przypomnę ci parę wydarzeń. (...) A ty mówisz, że nie zraniłaś Boga? Przyszłaś na ostatnią chwilę, kiedy celebransi wychodzili w procesji odprawiać Mszę i zamierzasz uczestniczyć w Niej bez wcześniejszego przygotowania.”

 

Wpis: 5 lipca godz. 9:00

wtorek, 4 lipca 2023

 

Jak przygotować się do uczestniczenia

w największym cudzie – Eucharystii?

*Przychodź na Mszę św. zawsze z jasno określoną intencją.  Przedstaw ją Bogu na samym początku Mszy, gdy kapłan całuje ołtarz, albo gdy zapowiada intencję, w której sprawuje Mszę. A potem wykorzystaj moment przygotowania i ofiarowania darów, by szczególnie gorliwie polecać Panu tę osobę lub sprawę.

*Postaraj się być w kościele przynajmniej kilka minut przed Mszą. Usiądź lub uklęknij w ławce, popatrz na ołtarz, na którym za chwilę będzie sprawowana Msza św.

*Zdecyduj, w jakiej intencji chcesz się dziś modlić i poproś o łaskę skupienia, np. „Proszę Cię, Panie Jezu, o łaskę skupienia: by myśli moje były przy Tobie, by oczy moje były zwrócone na ołtarz, a serce moje oddane tylko Tobe.

*Wezwij swojego anioła stróża – niech cię broni od rozproszeń    i także pomaga. Jemu bardzo zależy, byś jak najowocniej przeżył/przeżyła Eucharystię. (Źródło: Echo Medziugorja, nr 423)

Wskazania Maryi (przekazane Catalinie Rivas) dotyczące przygotowania się do Mszy św.: „Dlaczego wy wszyscy przychodzicie na ostatnią chwilę? Powinniście przychodzić wcześniej, aby pomodlić się i poprosić Pana, aby zesłał swojego Ducha Świętego, by Ten mógł obdarzyć was pokojem i oczyścić was od ducha tego świata, od waszych niepokojów, problem i rozproszenia. On czyni was zdolnymi przeżyć ten tak święty moment. (...) Przecież to jest największy z cudów. Przyszliście przeżywać moment, kiedy Najwyższy Bóg daje swój największy dar, a nie umiecie tego docenić.”

 

Wpis: 4 lipca godz. 9:55

poniedziałek, 3 lipca 2023

O Najświętszej Eucharystii

 

Postanowiłam, że kolejne teksty poświecę Mszy świętej, a konkretnie - jej przeżywaniu. Kiedyś już o tym pisałam, ale temat Najświętszej Eucharystii jest wciąż  aktualny i niezwykle ważny, uważam więc, że warto sobie przypominać nie tylko poszczególne elementy Najświętszej Ofiary, ale przede wszystkim ciągle uczyć się na nowo, jak ją przeżywać. Przecież to Ofiara samego Chrystusa! A my – stajemy obok krzyża, przy naszym Panu.

Wskazania dotyczące duchowego przeżywania Mszy świętej płyną do nas z przekazu samej Matki Bożej – za pośrednictwem współczesnej mistyczki Cataliny Rivas, mieszkającej w mieście Cochabamba w Boliwii. „Catalina przeżywa cierpienia agonii, łącząc się z cierpieniem Jezusa na krzyżu. Świadkiem tego zjawiska był w pierwszy piątek stycznia 1996 r. lekarz, dr Ricardo Castanion, którego świadectwo przyczyniło się do uznania za prawdziwe doświadczeń Cataliny. (…) Catalina Rivas zapisuje słowa, które według niej są skierowane do całego świata. Jezus miał jej powiedzieć: Wieczna miłość szuka dusz, które mogą powiedzieć nowe rzeczy o starych, dobrze znanych prawdach... Kto korzysta i zachwyca się nimi, pomaga również i innym czerpać z nich pożytek. Kto ich nie rozumie, jest nadal niewolnikiem złego ducha. Słowa przez nią zapisywane nie zawierają nowych prawd, ale mają przypominać ewangeliczne wezwanie do nawrócenia, przyjęcia Boga i Jego miłości oraz zachęcać do życia zgodnego z dekalogiem, Ewangelią i nauką Kościoła katolickiego. Władze Kościoła, zbadawszy świadectwa Cataliny, uznały, że są one prawdziwe i istotne w ewangelizacji dzisiejszego świata.”  (Wikipedia)

"Zapiski Cataliny znalazły się w kilku książkach. Wśród nich jest również „Tajemnica Mszy Świętej”, mająca imprimatur arcybiskupa Apaza, który napisał: „Wyrażam zgodę na ich wydrukowanie i dystrybucję oraz polecam jako materiał do medytacji i duchowego kierownictwa, odpowiadając na wezwanie Pana, który pragnie zbawić wiele dusz, ukazując im, że jest Bogiem żywym, pełnym miłosierdzia i miłości.” (Ze wstępu do książki „Tajemnica Mszy świętej”)       

Pan Jezus i Matka Boża objawili Catalinie, co dzieje się podczas Eucharystii jako Największego Cudu, z jakim może spotkać się człowiek na tym świecie. Pan Jezus i Matka Boża pragną nauczyć nas owocnie uczestniczyć w tym największym wydarzeniu naszego zbawienia, które uobecnia się w czasie każdej Mszy św.

Ciąg dalszy jutro…

 

Wpis: 3 lipca godz. 9:00

niedziela, 2 lipca 2023

Pan Jezus mówi do Alicji i do każdego z nas:

 

*Aby zachować pokój serca, odrzuć żale i lęki, bo to są tchnienia złego ducha. Nim właśnie szatan posługuje się, by zniewalać ludzi i ludzkość.

*Nie wiąż swego serca z tym, co materialne, co pochodzi od ludzi i świata, aby w chwili odejścia twoja dusza nie była ociężała i spętana.

*Cały wszechświat wypełniony jest Miłością. Jedynie ludzkie istoty bronią się przed nią i zamykają serce przed jej przepływem, raniąc się boleśnie i zabijając.

*Każdego wyposażam do określonych zadań na ziemi w momencie stwarzania i dla każdego jest przygotowane miejsce w królestwie Ojca.

*Każdy dzień i każdą chwilę traktuj tak, jakby właśnie od niej zależała wieczność – wieczność, która nie jest wiecznością tego świata.

*Swoje obowiązki względem Mnie i ludzi wykonuj rzetelnie. Najlepiej, jak potrafisz, przygotuj się do tego, ale bez lęku o owoce i oceny innych. To w pokoju serca pozostaw Mnie.

*Rozeznawać trzeba natchnienia – myśli i uczucia, poruszenia serca i umysłu, od jakiego duch pochodzą. I nie ufać sobie.

*Czyny, które nie rodzą w sercach miłości, nie są warte, aby je podejmować. Uczucia, które nie zbliżają do Boga, nie są godne dziecka Mojego.

sobota, 1 lipca 2023

W drugim człowieku widzieć Chrystusa

 

Widzieć w drugim człowieku Chrystusa. Cóż to znaczy? – pytam samą siebie. Podpowiada sam Bóg: Miłuj bliźniego, jak siebie samego! Czy potrafię? Czy chcę? Czy staram się? Czy staram się zrozumieć drugiego człowieka? Czy mówię o nim dobrze? Kiepsko to widzę z perspektywy minionego czasu. Bo to bardzo trudne!!! Jak łatwo i często wypowiadamy opinie o naszych bliźnich! Najczęściej z domieszką krytyki!

W moim rodzinnym domu nigdy nie mówiło się źle o kimkolwiek, wręcz przeciwnie - Mama w odpowiedzi na zasłyszane negatywne opinie – zawsze starała się powiedzieć o tej osobie coś dobrego. Kiedyś mnie to nawet denerwowało, bo przecież mówiąc źle o bliźnich, podnosimy (w swoim mniemaniu!) wartość swojej osoby. Myślę, że nie jest to jedyna przyczyna, dla której plotkujemy. Może również pewien rodzaj satysfakcji, że ja bym tego nie zrobiła, może mniemanie, że jestem lepsza? A stąd już bardzo niedaleko do pychy! A gdzież tutaj miejsce na miłość bliźniego?! Tymczasem – wierzymy w to przecież! – wszyscy jesteśmy stworzeni na podobieństwo i obraz Boga. Jakimże więc prawem mówimy źle o bliźnich, przekazując zasłyszane opinie i może nawet „ubogacając” je własną wyobraźnią? Przecież do końca nie wiem, co naprawdę czuje i myśli drugi człowiek, jakie są jego intencje! Złe słowo może zabić! Język obmawiającego jest jak robak, który zjada dobre owoce.(św. Proboszcz z Ars)

W jednym ze swoich orędzi przekazywanych w Medjugorje Najświętsza Panienka mówi: Nie oceniaj, nie osądzaj, nie potępiaj!

 

Mam w żywej pamięci naukę pewnego dominikanina, u którego spowiadałam się wiele lat temu – właśnie z obmowy. Przytoczył słowa wielkiego myśliciela Arystotelesa:

Mędrcy mówią o problemach,

zwyczajni ludzie – o wydarzeniach,

głupcy – o bliźnich!

Komentarz był zbyteczny, sama się zaklasyfikowałam!

 Tenże sam Arystoteles proponuje trzy proste pytania, które warto postawić sobie przed wypowiedzeniem swojej opinii:

Czy to, co chcę powiedzieć, jest prawdziwe?

Czy to, co chcę powiedzieć, przysporzy komuś dobra?

Czy to, co chcę powiedzieć, jest naprawdę konieczne?

 

Poniżej przytaczam wierszyk, znaleziony w Internecie – rodzaj wskazówki, czym może być miłość bliźniego… 

Czyż nie lepszy byłby nasz świat,
Gdyby słyszeć od spotkanych osób:
”Wiem o tobie coś dobrego",
I widzianym być w ten właśnie sposób?

Czyż nie byłoby cudownie,
Gdyby dłoń napotkanego
Niosła z sobą zapewnienie:
"Wiem o tobie coś dobrego"?

Czyż nie byłoby szczęśliwiej,
Gdyby dobro, które jest w nas
Było rzeczą, tą jedyną,
Pamiętaną w każdy czas?

Czyż nie słodsze dni byłyby,
Gdyby sławić dobroć znaną?
Wszak jej tyle jest na świecie,
Nawet w wadach, jakie mamy.

Czy nie warto by spróbować
Tak o innych myśleć sobie:
"Ty znasz jakieś dobro we mnie,
Ja znam jakieś dobro w tobie"?
Autor nieznany

 

Wpis: 1 lipca godz. 12:25