wtorek, 10 listopada 2015

Wtorkowych refleksji ciąg dalszy…

Na adorację Najświętszego Sakramentu można spojrzeć nie tylko w aspekcie żywej obecności Chrystusa… Jest to piękny, niepowtarzalny czas, dany nam po to, abyśmy umieli i chcieli zatrzymać się w biegu życia. To bardzo ważny czas – niezależnie od tego, ile na tę adorację poświęcimy – czy godzinę, czy tylko kilkanaście minut. Ważne, abyśmy stanęli przed Chrystusem i w ciszy serca pomyśleli o swoim życiu, po prostu zatrzymali się. Pęd nie sprzyja ani ciszy, ani refleksjom. A są one nam bardzo potrzebne! Dokąd tak nieustannie się spieszę? W jakim celu? Co dzięki tej gonitwie zyskuję, a co tracę? Jak w tym aspekcie wygląda moje życie rodzinne? Czy mam czas, by porozmawiać z najbliższymi – przecież tak kochanymi? Czy umiem poprosić Pana Jezusa, aby pomógł mi osiągnąć ciszę serca, w której to ciszy można usłyszeć Jego głos?

Wpis: 10 listopada g. 19:37