sobota, 21 listopada 2015

Moje świadectwo wiary

Mój blog stał się świadectwem o Panu Bogu i tym wszystkim, co się z Nim w jakiś sposób wiąże. Nie wiem, czy to dobrze, czy też źle, ale wiem na pewno, że to, co piszę, wynika z mojej wiary i absolutnego przekonania o Bożej Opatrzności, której doświadczam na każdym kroku. Aby moje słowa nie zostały odczytane jako infantylizm (a pewnie w niektórych przypadkach są!), podpieram się tekstami ludzi wielkich, którzy mieli odwagę mówić o Bogu na różne sposoby…

    „Pewien mój znajomy na ziarnach różańca mówił tylko: „Panie, wiem, że jesteś, Panie, wiem że na mnie patrzysz.”

    Człowiek tylko wtedy prawidłowo się rozwija, kiedy tkwi w Bogu i jego sprawach. Jeżeli wypadnie poza Boga i oprze się na swoich sprawach, męczy się jak ogromny ssak morski, który wypadł na brzeg i – przywalony ciężarem własnego ciała, nie może się poruszać – ginie. Ginie bez Boga, Jego miłosierdzia, tajemnicy.” (Ks. Jan Twardowski)


Wpis: 21 listopada g. 11:15