O Boże mój, Trójco Święta, którą uwielbiam, pomóż mi zapomnieć zupełnie o sobie samej, abym mogła zamieszkać w Tobie nieporuszona i spokojna, jakby dusza moja była w wieczności. Oby nic nie zamąciło mego pokoju i nie wyprowadziło mnie z Ciebie – o mój wieczny Boże! – ale każda minuta niechaj pogrąża mnie coraz głębiej w Twoje tajemnice.
Uspokój moją
duszę. Uczyń w niej swoje niebo, swoje mieszkanie umiłowane i miejsce swego
odpoczynku. Abym tam nigdy nie zostawiła Cię samego, lecz abym tam cała była,
cała żyjąca wiarą, cała adorująca, cała poddana wyłącznie Twojemu
twórczemu działaniu…
O moi
<<Trzej>>! O moje wszystko, moja chwało i szczęście, samotności nieskończona,
bezmiarze, w którym się gubię – oddaję się Tobie jako ofiara. Ukryj mnie,
zamieszkaj we mnie, abym ja mogła zamieszkać w Tobie, czekając na wejście w Twoją światłość i w przepaść
Twego bezmiaru.
Wpis: 5 listopada g. 8.30