I znowu zeszła z niebieskich przestworzy
Najświętsza Panienka
Matka Ukochana…
W blasku jesiennych promieni
stanęła pośród swych dzieci
na przeźmierowskiej ziemi…
Uśmiecha się serdecznie,
wyciąga kochające matczyne ręce
i znów z troską pyta:
– Jak się macie, dzieci? Jak się macie?
Ileż widzę smutku, ile łez na twarzach!
Ile udręki, ile zatroskania
o byt codzienny, o siłę przetrwania…
Zapraszam wszystkich, zapraszam serdecznie:
Przyjdź, u stóp ołtarza na ciebie czekam …
Przyjdź, nie ociągaj się i nie zwlekaj!
Przyjmij w prezencie ten Różaniec święty!
Uklęknij wraz z kapłanem
przed Najświętszym Sakramentem
i proś Boga o pokój dla całego świata,
o miłość, co nawet wrogów potrafi zbratać,
o nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone,
o ufność, bo słyszę twe prośby uniżone…
Nie płacz, matko strapiona, przybędę z pomocą!
Rozumiem twe troski, jak nikt inny na świecie,
tulę do matczynego serca, jestem Matką przecież!
Nie smuć się i ty, młody człowieku!
Wiedz, że i na ciebie z miłością czekam!
Niech czyste myśli będą ci ozdobą…
Pamiętaj; w trudnych chwilach zawsze jestem z Tobą!
Pamiętaj o tym, każdy człowieku,
Kimkolwiek jesteś – czy wiele znaczysz na świecie Bożym...
Czy też zwyczajnym, pokornym, co o życie się trwożysz…
Nie ma to dla Matki Boga żadnego znaczenia!!!
Kocham was wszystkich, zawsze szukaj u mnie
schronienia!