Oczywiście najłagodniejszym człowiekiem
była Matka Boża – o tym wszyscy wiemy. Ludzie, których dzisiaj podziwiamy jako
wielkich świętych, nie urodzili się świętymi, przez całe lata borykali się ze
swoimi słabościami, mając wielkie pragnienie upodobnienia się do Pana Jezusa
i Maryi. Osiągnąć można wiele, wystarczy tylko chcieć i wytrwale dążyć do celu,
do przemiany swego serca, swych myśli.
Podobnie jest z łagodnością. Nikt z nas
nie rodzi się aniołem – spokojnym, łagodnym, ustępliwym, czułym, uległym,
niekonfliktowym… To piękne walory, ale trudne do osiągnięcia – podobnie zresztą,
jak każde dobro, które jest w zasadniczym konflikcie ze złem. Najpierw oczywiście
trzeba sobie uświadomić swe niedoskonałości, ale to dopiero początek drogi. Jak
osiągnąć przemianę własnego, niedoskonałego ego, podpowiadają nam właśnie
święci ludzie, którzy już mieszkają w niebie. Ale również sam Chrystus poucza –
czy to w rozmowach ze św. Faustyną, czy z Ludmiłą Krakowiecką, polską mistyczką,
założycielką Rodziny Serca Miłości Ukrzyżowanej.
*„Co robić – pytasz? Zacznij ty
pierwsza – cichość, łagodność, prawdziwa miłość, ale nade wszystko wierność. Innych
pociągniesz przykładem życia. (Dialogi, Ludmiła Krakowiecka, 2284)
*Zwolnij tempo, a zwłaszcza gdy mówisz
czy załatwiasz sprawy z innymi. (Dialogi, 2863)
*Trzeba zawsze łagodnie i spokojnie
przedstawić swój punkt widzenia i starać się zrozumieć duchowość i umysłowość
drugiego człowieka, by mógł was lepiej zroumieć i przyjać bez oporu i sprzeciwu
wewnętrznego to, co mówicie. (Dialogi, 3069)
*Możecie być stanowczy, ale stanowczy w
dobroci. Nie poniżajcie nikogo swoim rozkazem. (Dialogi, 3363)
*„A sługa Pana nie powinien wdawać się w
kłótnie, ale ma być łagodnym względem wszystkich, skorym do nauczania, zrównoważonym.
Powinien z łagodnością pouczać wrogo usposobionych, bo może Bóg da im kiedyś
nawrócenie do poznania prawdy.” (2 Tm 2, 24-25)
*„Odpowiedź łagodna uśmierza zapalczywość,
słowo raniące pobudza do gniewu.” (Prz 15,1)
Wpis: 30 sierpnia godz. 9:00