Konkretnie! – Niechaj twoje
postanowienia nie będą jak sztuczne ognie, które świecą przez chwilę i
pozostaje po nich gorzka rzeczywistość w postaci osmalonego, bezużytecznego
knota, który się wyrzuca z pogardą.
Przypominasz mi okręt, który odbija od
brzegu. Jeżeli dzisiaj nie skorygujesz niewielkiego zboczenia z kursu, to w
końcu nie dopłyniesz do portu.
Czyń niewiele postanowień. Czyń postanowienia
konkretne. I realizuj je z pomocą Bożą.
„Jutro” – Niekiedy słowo to wyraża
roztropność; bardzo często jest powiedzeniem ludzi, którzy się poddają.
Uczyń mocne i zdecydowane
postanowienie: gdy cię chwalą i honorują, wspomnij sobie to wszystko, co
powoduje rumieńce i wstyd. To ostatnie należy do ciebie; chwała i cześć – do Boga.
Postępuj dobrze „teraz”, a nie myśl o „wczoraj”,
które już przeminęło, ani nie troszcz się o „jutro”, gdyż nie wiesz, czy do
niego dożyjesz.
Teraz! Wróć do szlachetnego życia teraz.
Nie oszukuj się. „Teraz” nie jest ani za wcześnie, ani za późno. Św. Josemaria Escriva