poniedziałek, 28 lipca 2014

O życiowych postanowieniach…

Konkretnie! – Niechaj twoje postanowienia nie będą jak sztuczne ognie, które świecą przez chwilę i pozostaje po nich gorzka rzeczywistość w postaci osmalonego, bezużytecznego knota, który się wyrzuca z pogardą.
Przypominasz mi okręt, który odbija od brzegu. Jeżeli dzisiaj nie skorygujesz niewielkiego zboczenia z kursu, to w końcu nie dopłyniesz do portu.
Czyń niewiele postanowień. Czyń postanowienia konkretne. I realizuj je z pomocą Bożą.
„Jutro” – Niekiedy słowo to wyraża roztropność; bardzo często jest  powiedzeniem ludzi, którzy się poddają.
Uczyń mocne i zdecydowane postanowienie: gdy cię chwalą i honorują, wspomnij sobie to wszystko, co powoduje rumieńce i wstyd. To ostatnie należy do ciebie; chwała i cześć – do Boga.
Postępuj dobrze „teraz”, a nie myśl o „wczoraj”, które już przeminęło, ani nie troszcz się o „jutro”, gdyż nie wiesz, czy do niego dożyjesz.
Teraz! Wróć do szlachetnego życia teraz. Nie oszukuj się. „Teraz” nie jest ani za wcześnie, ani za późno. Św. Josemaria Escriva