Słuchając wczorajszej homilii, przypomniałam
sobie taki wiersz, który kiedyś napisałam… Jest ciągle aktualny, bo zła na świecie
tyle, słychać pretensje do Pana Boga, gdzie On jest… Czy widzi to zło? Dlaczego
mu nie zapobiegnie? Wydaje się bardzo dziwne, że Boga oskarżamy o zło, które
sami tworzymy!!!!!
Oto ten wiersz…
Pewien
kapłan głosił: Bóg jest najważniejszy…
Czyżby?
Dlaczego? Pytań nasuwa się wiele…
Czy
to czasem nie jakaś przesada?
Czy
o Bogu tak wiele mówić wypada?
I
pytasz może z pewnym zdziwieniem,
a
może nawet ze zniecierpliwieniem:
Po
co nam Pan Bóg, po co wszyscy święci?
Świat
przecież bez ich pomocy się kręci…
Tyle
nowinek technicznych na świecie…
Internetu
też Bóg nie wymyślił przecie…
Dziesięć
przykazań ogranicza człowieka,
a
ty na wolność i swobodę czekasz…
Wolność
od zobowiązań, wolność od nakazów…
I
trudnych od Kościoła licznych przekazów…
Ale
gdy tylko przyciśnie cię bieda…
Gdy
po ludzku sprawy rozstrzygnąć się nie da…
Gdy
niebo czarne zasnują chmury…
A
przeszkód tysiąc rośnie jako mury…
Gdy
nie wiesz, co robić, jak żyć i działać…
Cóż
wtedy robisz? Pędzisz do kościoła…
I
zginasz kolana, i prosisz w pokorze:
Pomóż
mi, pomóż, dobry Panie Boże!
Boś
Ty ostoją, ratunkiem jedynym,
wszechmocnym
Bogiem,
przyjacielem
prawdziwym…
Znam
wielu ludzi wielkich i małych,
którzy
zawsze Boga na pomoc wzywali…
Mickiewicz,
Słowacki czy Norwid w pokorze
głosili
Twą chwałę, wielki Panie Boże!
Nazwisk
by można wymienić tysiące…
A
my, współcześni tego świata
obejść
się chcemy bez Pana Boga?
Drogi
Przyjacielu, nie tędy droga!
Pan
Bóg jest! I niech ta prawda oczywista
nigdy
nie ustąpi zwątpieniu!
Bo
nawet jeżeli twoja wiara mglista,
to
uznaj Boga w swoim sumieniu!
Być
może, nakazy cię ograniczają
ale
zauważ, jaką mądrość mają!
Bo
bez tych nakazów i Bożej mądrości
świat gdzieś pogubił doniosłe
wartości!
Czy jeszcze się
wahasz, czy jeszcze wątpisz…
A może kiedyś do
kościoła wstąpisz?
ON w tabernakulum –
wielki Bóg na niebie -
ukrył się tutaj dla
mnie i dla ciebie…
Choć niewidoczny dla oczu
człowieka,
tutaj na ciebie z
miłością czeka!
Uklęknij, pozdrów Go
w serca ciszy,
On cię na pewno wtedy
usłyszy…
Nie tylko usłyszy,
lecz serce odmieni,
I twoje życie łaską
opromieni!