Zbliżamy się do najważniejszych dni
Triduum Paschalnego, w tym – do Wielkiego Czwartku i Piątku. Każda Droga
Krzyżowa, każde Gorzkie Żale pokazywały nam ostatnie chwile życia
Pana Jezusa. Ale były też takie godziny tej męki, o których mówi się bardzo
rzadko albo wcale. To noc przed śmiercią
spędzona w ciemnicy i 15 doświadczonych wtedy tortur, o których Pan Jezus powiedział
do włoskiej mistyczki, bł. s. Marii Magdaleny (XVIII w.). Jezus tuż przed męką
został wtrącony do lochu w pałacu Kajfasza. Była to podziemna grota, do której
spuszczano więźnia po specjalnych szelkach. To właśnie tam, w ciemnicy,
Chrystus spędził swoją ostatnią noc, gdzie doświadczył okropnych cierpień
duchowych i fizycznych tortur.
Oto
co Pan Jezus jej powiedział: „Córko Moja, pragnę, abyś te Moje piętnaście
ukrytych tortur dała wszystkim poznać, aby każdą z nich uczczono. (…) Żydzi
uważali Mnie za największego złoczyńcę i znęcali się nade Mną w taki sposób:
Powiązali liną nogi i ciągnęli Mnie po
kamiennych schodach do lochu. Wrzucili Mnie do cuchnącej ciemnicy pełnej
nieczystości.
Zdarli ze Mnie szaty i kłuli Mnie
żelaznymi szpikulcami.
Związanego sznurami ciągnęli po ziemi,
rzucając od ściany do ściany.
Zawiesili Mnie na belce, na luźnym
węźle, który się rozwiązał i spadłem na ziemię. Tą torturą rozbity płakałem
krwawymi łzami.
Przywiązali Mnie do słupa i ranili Moje
Ciało na różne sposoby. Rzucali we Mnie kamienie i przypalali rozżarzonymi
węglami i pochodniami.
Przebijali mnie szydłami, szpikulcami,
włóczniami, rozrywali mi skórę i ciało.
Przywiązanemu do słupa podsuwali pod
bose nogi kawałki rozżarzonego żelaza.
Na głowę wgnietli Mi żelazną obręcz i
oczy zawiązali Mi brudną szmatą.
Posadzili Mnie na siedzenie pokryte
gwoździami, które wyryły na Moim Ciele głębokie dziury.
Na Moje Ciało wylali rozpalony ołów i
żywicę, potem gnietli Mnie na stołku pełnym gwoździ, które coraz głębiej
wbijały się w Moje Ciało.
Na Moje poniżenie i udrękę, na miejsce
wyrwanej brody powtykali druty.
Rzucili Mnie na belkę i przywiązali
Mnie do niej tak ciasno, że zupełnie nie mogłem oddychać.
Gdy tak leżałem na ziemi, deptali po
Mnie, a jeden z nich stawiając nogę na Mojej piersi, przebił Mi cierniem język.
Do ust wlali mi najohydniejsze
wydzieliny i obsypali najohydniejszymi zniewagami.
Związawszy Mi na plecach ręce, rózgami
wypędzili Mnie z więzienia.
Te moje ukryte cierpienia ofiaruj Ojcu
Niebieskiemu za grzechy ukryte, które bardzo ranią Serce Moje, szczególnie, gdy
dusze ukrywają je przy spowiedzi. Córko Moja, pragnę, abyś te Moje 15
ukrytych tortur dała wszystkim poznać, aby każdą z nich uczczono.