Moja codzienna radość od świtu trwa.
Ta radość – to każde przebudzenie.
To dzięki składane Panu w porannej modlitwie,
To śpiew ptaków o wczesnej porze…
To uwielbienie Stwórcy za każdą życia chwilę,
To Różaniec przywieziony z Ziemi Świętej
i ufna na jego paciorkach modlitwa…
To mój znajomy kos,
co mi śpiewa w drodze z kościoła.
To uśmiech przyjaznej osoby,
To miły telefon, co pokrzepi w smutku,
To dobre słowo ofiarowane bliźniemu,
To Mozartowe nutki, co tak pięknie brzmią,
To farby, co pachną
wszystkimi kolorami na płótnie…
I tak płyną minuty, godziny
utkane z radości,
która w sercu trwa.
Wpis: 23 kwietnia godz. 12:15