Pełnienie woli Bożej nie zawsze jest
łatwe. Najczęściej – trudne, nawet bardzo trudne! Zmagamy się z wieloma trudnościami,
problemami, których nie potrafimy rozwiązać i prosimy o pomoc Pana Boga oraz
świętych mieszkańców Nieba. Bardzo byśmy chcieli, aby – po pierwsze – pomoc przyszła
natychmiast, a po drugie – abyśmy zostali wysłuchani tak, jak my tego pragniemy.
A tymczasem rozwiązanie nie nadchodzi! Czekamy, może nawet się denerwujemy,
może buntujemy! A Pan Jezus mówi: Cierpliwości! A my na to: Ale jakie to trudne
– tak czekać i czekać! Musimy jednak wierzyć, że ta pomoc nadejdzie – tylko w
odpowiednim dla Pana Boga czasie!
Z pomocą przybywa nam niezawodna św. Faustyna,
tak bardzo doświadczana w swoim krótkim życiu. Wsłuchajmy się w jej słowa: Wierne
poddawanie się zawsze i wszędzie woli Bożej, we wszystkich wypadkach i
okolicznościach życia, oddaje Bogu wielką chwałę; takie poddanie się woli
Bożej większą ma w Jego oczach wagę niż długie posty, umartwienia i
najsurowsze pokuty. O, jak wielka jest nagroda za jeden akt
miłosnego poddania się woli Boga. Pisząc to, w zachwyt dusza moja wpada,
jak ją Bóg miłuje, a jakim pokojem już tu na ziemi dusza się cieszy (Dz.
724).
Prawdziwa miłość Boga zależy
na wypełnieniu woli Bożej. Ażeby okazać miłość Bogu w czynie, trzeba,
ażeby wszystkie uczynki nasze, chociażby były najmniejsze — muszą płynąć z
miłości dla Boga (Dz. 279).
A zatem – cierpliwe oczekiwanie i zgoda
na wolę Bożą jest sprawdzianem naszej miłości do Pana Boga.
No, niekiedy jest to naprawdę bardzo
trudne! Ale możliwe!
Wpis: 28 kwietnia godz. 10:40