Żegna nas pan Styczeń – powiedziałabym,
że dość chłodno, wręcz ozięble. Dobrze, bo przynajmniej nie będziemy za nim
tęsknić! Przyniósł nam zawieje, powywracał drzewa z rozpędu, a momentami wysłał
nam takie zimnisko, że aż strach pomyśleć! Zatem, żegnaj, Panie Styczniu! Do
zobaczenia za rok! Może w lepszym nastroju i aurze!
A my czekamy na kolejny miesiąc, wierząc,
że przyniesie nam więcej radości zaczarowanej w promieniach słońca i różowych
chmurkach… Chociaż, kto to wie! O panu Lutym krążą różne wieści – że mroźny, że
nieprzyjaźnie sypie śniegiem, że jeszcze nam pokaże, co to znaczy prawdziwa
zima, i tak dalej, i tak dalej… Pożyjemy, zobaczymy!
Na razie wkraczamy w poniedziałkowy poranek
i pełni zapału zabieramy się do pracy! Jakakolwiek to praca, towarzyszy nam
entuzjazm oraz wiara, że będzie to kolejny, zapewne ciekawy tydzień w naszym
życiu!
A może by tak zrobić coś dla siebie,
dla swojego ego? Na przykład – małe postanowienie, że coś w sobie zmienię
na lepsze! Może bardziej przyjaźnie spojrzę na osoby, które mnie denerwują,
drażnią… Może pomogę komuś dobrym słowem, by wyciągnąć go z „dołka”… Możliwości
jest wiele, ba – bardzo wiele! Wystarczy tylko chcieć!
Wpis: 31 stycznia godz. 9:00