środa, 12 stycznia 2022

Gdzie szukać nadziei w tym trudnym świecie!?

 

To właśnie pytanie postawiłam dzisiaj samej sobie. Podobnie bowiem, jak wszystkich, dopadają mnie właśnie takie pytania, wątpliwości… Intuicyjnie sięgnęłam po książeczkę Tomasza a’Kempis „O naśladowaniu Chrystusa”, do której to często się odwołuję. Mam świadomość swojej małej wiedzy, a czasami i bezsilności wobec narastającego zła w świecie, a także w najbliższym otoczeniu.

„Przypadkowo” otworzyłam  na stronie 295, której tytuł brzmi: Całą nadzieję i ufność jedynie w Bogu należy pokładać. Wraz z uczniem postawiłam kilka pytań: „Panie, w kimże położę moją ufność w tym życiu? Albo cóż jest dla mnie największą pociechą wśród wszystkiego, co istnieje pod słońcem? Czyż nie Ty, Panie i Boże mój, którego miłosierdzie nie ma miary? Gdzież mi było dobrze bez Ciebie albo czy kiedy może mi być źle z Tobą? (…) Gdzieś Ty, tam niebo; gdzie Ciebie nie ma, tam śmierć i piekło. (…)

W Tobie więc, Panie Boże, pokładam nadzieję, w Tobie moja ucieczka, Tobie polecam moje utrapienia i bóle, gdyż poza Tobą nic nie jest pewne ani stałe. (…)

Ku Tobie wznoszę me oczy, Tobie ufam, Boże mój, Ojcze wiecznego miłosierdzia.

Błogosław i uświęć duszę moją błogosławieństwem Twoim, aby stała się świętym mieszkaniem Twoim. (…) Wejrzyj na mnie według wielkości Twojej dobroci i według mnóstwa Twoich zmiłowań; wysłuchaj modlitwy ubogiego sługi Twego. (…) Broń i zachowaj duszę tego sługi wśród tylu niebezpieczeństw tego znikomego życia.”

 

Wpis: 12 stycznia godz. 10:30