O postanowieniach można mówić/pisać
długo i ciekawie. Na różnych płaszczyznach, niezależnie od czasu i przestrzeni,
w których żyjemy! Przecież każdy z nas ma w sobie coś do poprawienia. A jeżeli
uważa, że nie, to jest w wielkim błędzie!!!
Spróbujmy dzisiaj zatrzymać się na
całkiem „przyziemnych” sprawach oraz związanych z nimi wartości, znamionach, wyróżnikach
człowieczeństwa. Na co zatem mam zwrócić uwagę? Oczywiście te rozważania snuję przede
wszystkim wokół swojej osoby, a może przy tej okazji komuś z Was też się przydadzą.
Spójrzmy na przykład pod kątem grzechów
głównych, a są nimi: pycha, chciwość, nieczystość, zazdrość,
nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, gniew, lenistwo. Najcięższy spośród nich
jest grzech pychy – tak mówi Katechizm Kościoła Katolickiego. Już
kiedyś o tym pisałam, ale nasza grzeszność nie jest jakimś etapem zamkniętym –
niestety – ciągle trwa. A zły duch najczęściej uderza w naszą pychę. Bo
powiedzmy sobie szczerze, czy nie jesteśmy zapatrzeni w siebie, czy nie
uważamy, że to, co robimy, jest zawsze dobre! Że mamy rację w najróżniejszych
sprawach? Że nie umiemy wysłuchać racji innych?
Chciwość jest bardziej czytelna – tak mi
się przynajmniej wydaje, ale pycha? Raczej nie! Wśród postanowień noworocznych mogłaby
znaleźć się i pokora – przeciwieństwo pychy. „Dzisiejszy
świat często błędnie rozumie pokorę jako coś poniżającego i upokarzającego,
jako godzenie się na wszystko, co inni nam narzucają. Tymczasem Pan Bóg w swoim
słowie mówi, że jest dokładnie odwrotnie: to nie pokora jest dla człowieka
poniżająca, ale pycha (por. Prz 29, 23). Siostra Faustyna także stwierdza: „(...)
nie ma w prawdziwej pokorze płaszczenia się" (Dz. 1502). Człowiek pokorny
jest człowiekiem odważnym; staje, gdy trzeba, w obronie wyznawanych przez
siebie wartości. Przykładem takiej postawy jest sam Pan Jezus, który był „cichy
i pokornego serca” (Mt 11, 29), a jednocześnie potrafił ostro przemawiać do
faryzeuszy, widząc ich obłudę, lub powywracać przekupniom stragany, gdy
profanowali Bożą świątynię.
Pokora powinna iść w parze z poczuciem
własnej wartości, bo tylko człowiek prawdziwie pokorny będzie dostrzegał swą
niezwykłą godność - jako osoby stworzonej na Boży obraz: „Prawdziwa wielkość
duszy jest w miłowaniu Boga i w pokorze" (Dz. 427); „(...) cieszę się
godnością oblubienicy Chrystusa.” (Dz. 1502) (ADONAI.PL)
W moim przekonaniu różne oblicza ma
pycha! Warto właśnie teraz, u progu Nowego Roku przyjrzeć się jej ze szczególną uwagą i odsłonić swoje wnętrze przed samym sobą!
Zarówno pycha, jak i pozostałe grzechy
główne niszczą nas od wewnątrz! Czy postanowienie wystarczy? Owszem, ale musi
być poparte walką z samym sobą – walką niekiedy bardzo trudną! Bo aby z czymś
walczyć, trzeba najpierw poznać to „coś”. Coś, co przeszkadza nam w relacjach z
ludźmi i z Panem Bogiem. Zawsze pomocą służy nam nasz anioł stróż; on poprzez
ciche natchnienia podpowie!
Wpis: 7 stycznia godz.10:20