Słowo „posłuszeństwo” trąci dzisiaj
myszką – powie wielu ludzi. Kto dzisiaj myśli o posłuszeństwie?! Każdy zna się
na wszystkim, wszyscy jesteśmy lekarzami, nauczycielami; wypowiadamy się na
każdy temat. Każdy jest sobie „żeglarzem, sterem, okrętem”. Czyż tak nie jest?!
Należy tylko dodać – w większości społeczeństw. Nie trzeba daleko szukać,
wystarczy – choćby przez przypadek – otworzyć najróżniejsze fora internetowe.
Zatem, wracając do posłuszeństwa… Cóż
można o nim powiedzieć? Posłuszeństwo jest arcy-trudną wartością człowieka!
Wartością? Zapytacie… Tak, to jest wielka wartość, może właśnie dlatego, że
jest taka trudna. Bo kto chce dobrowolnie być posłuszny? To przeczy naszej
wolności! Może właśnie tak rozumuje niejeden człowiek. Ja też tak uważałam, ale
tylko do pewnego czasu. Jako homo sapiens ciągle dojrzewam do weryfikacji swojej
postawy, a sprzyjają temu najróżniejsze okoliczności. Myślę, że właśnie o to
chodzi w naszym życiu, byśmy nie tylko funkcjonowali, ale zastanawiali się nad
tym wszystkim, co nas spotyka, jakiemu celowi to służy i co mogę w sobie zmienić.
Bo przecież nikt z nas nie jest
doskonały! Jeżeli uważamy, że wszystko robimy dobrze, to nie tylko jesteśmy w
wielkim błędzie i oszukujemy samych
siebie, ale kierujemy się bardziej pychą niż obiektywnym sądem.
O posłuszeństwie słyszymy wielokrotnie w Biblii. I
właśnie dzisiaj czytanie o nieposłuszeństwie Saula Bogu zainspirowało mnie, aby
powrócić do tej niedocenianej przez nas wartości. Czy zawsze muszę przywoływać
Pana Boga do różnych treści? Tak, bo On jest najwyższym autorytetem – dodajmy –
nie tylko w tej sprawie. Dlaczego On? Bo sam jest najwyższą doskonałością.
O posłuszeństwie pisałam w tym miejscu
co najmniej kilka razy… I zawsze odwoływałam się do mojej kochanej
przyjaciółki, św. Faustyny, która wszystko postawiła na posłuszeństwo Bogu.
Dzisiaj zna ją cały świat i uczy się od niej tej pięknej , choć niekiedy tak
pogardzanej zalety.
Moje refleksje zakończę słowami pieśni
tak często śpiewanej w naszej świątyni:
Com
przyrzekł Bogu przy chrzcie raz,
Dotrzymać
pragnę szczerze.
Kościoła
słuchać w każdy czas
I
w świętej wytrwać wierze.
O
Panie Boże, dzięki Ci,
Żeś
mi Kościoła otwarł drzwi,
W
nim żyć, umierać pragnę.
Wpis: 9:45