Dzisiaj Kościół przypomina nam ważne wydarzenie,
które miało miejsce w Kanie Galilejskiej. Pamiętamy, że to właśnie tam, podczas
wesela Pan Jezus po raz pierwszy dokonał cudu, przemieniając wodę w wino. Wysłuchaliśmy
przepięknej interpretacji tego wydarzenia w naszej świątyni! Chyba, a raczej na
pewno nie byłam świadoma znaczenia każdego gestu i każdego słowa właśnie wtedy.
Idąc tropem słów kapłana, chciałabym się zatrzymać przy Różańcu, jako że druga
tajemnica Światła przypomina właśnie to wydarzenie w Kanie Galilejskiej, znane
nam także jako objawienie się Pana Jezusa tamże.
Ksiądz głoszący kazanie, przypomniał i podkreślił
wielką moc Różańca. Ma ona wielkie, wręcz bezcenne znaczenie! Kilka lat temu
było bardzo głośno o Nowennie Pompejańskiej, którą to nowennę poleciła do
odmawiania sama Matka Boża w 1884 r. młodej, ciężko chorej Fortunatinie Agrelli z Neapolu, uzdrowienie po
odmówieniu Różańca w szczególnej formie - trzech nowenn błagalnych i trzech
dziękczynnych - czyli dwa razy po 27 dni. W sumie przez 54 dni należało odmówić
trzy części Różańca uzupełnionego krótkimi wezwaniami i modlitwami – w jednej
intencji.
„Fortunatina odzyskała zdrowie. Jej
historię opisał Bartolo Longo, który stał się propagatorem nowenny, związanej z
wybudowanym przez niego Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Pompejach, 26 km
od Neapolu. Cud uroczyście uznał papież Leon XIII w 1890 r., co dodatkowo
przyczyniło się do rozwoju kultu Matki Bożej Pompejańskiej oraz samej nowenny.”
(Źródło: ADONAI.pl)
Kiedyś pisałam o tym wyjątkowym
Różańcu… Dzisiaj – idąc za zachętą kapłana, przypominam o przeogromnym
znaczeniu Różańca, a szczególnie właśnie formie Nowenny Pompejańskiej.
Narzekamy na trudne czasy, nie radzimy
sobie w wielu sytuacjach, po prostu jest nam ciężko… Zatem chwyćmy różaniec do
ręki i odmawiajmy tę piękną nowennę, która to nowenna została nazwana przez Matkę
Bożą „modlitwą nie do odparcia”! Czy trzeba nam większej zachęty?!
Wpis: 12:15