Dzisiaj – 13 czerwca – uroczystość patrona naszej parafii - św. Antoniego…
Któż nie słyszał o św. Antonim, wielkim świętym? Któż z nas nie przyzywał jego pomocy w najróżniejszych sprawach – choćby tak popularnej, jak przy jakiejś zgubie… Wszyscy kochają św. Antoniego, nawet ludzie innych wyznań i ateiści… W naszej parafii ma on szczególnych czcicieli… W każdy wtorek jest odprawiana nowenna, a przy figurze świętego modli się wielu ludzi, powierzając mu swe troski… I św. Antoni pomaga; na pewno każdy z nas coś mu zawdzięcza…
W czasie Mszy św. kapłan nawiązując do dzisiejszego solenizanta i jego niełatwego życia, wypowiedział znamienne słowa: Miłującym Boga wszystko służy ku dobru! Słowa jakże ważne i zarazem krzepiące! Bo przecież jest to jednoznaczna odpowiedź na nasze pytania o sens życia, o doświadczenia, których nie potrafimy często udźwignąć… To słowa pełne nadziei i ufności… Bo jeżeli kocham Pana Boga, to z Jego pomocą zniosę absolutnie wszystko, co mnie spotyka, wszystkie krzyże, bo wiem, że służy to mojemu dobru! W jaki sposób? - pewnie zapytasz… Ano w taki, że tak, jak szlifuje się diamenty, by mogły lśnić nowym pięknem, tak samo zło, które nas dotyka, szlifuje nasze wnętrze, oczyszcza z pychy i innych słabości… Czy więc nie warto poddać się temu „oszlifowaniu”?