czwartek, 10 stycznia 2019

Jak to jest z tą krytyką?!


Nikt nie lubi być krytykowany, bo w swoim przekonaniu postępuje słusznie i wypowiada słuszne poglądy. Przyjmowanie krytyki jest zatem dosyć trudne. Ale niekiedy bardzo potrzebne, bo musimy sobie uświadomić, że nikt z nas nie jest doskonały. Zresztą krytyka krytyce nie jest równa! Bardzo łatwo wyczuć, kiedy są w niej przyjacielskie słowa typu: Wiem, że chcesz jak najlepiej, ale może spróbujesz inaczej? Robisz to dobrze, ale ja to widziałabym (widziałbym) inaczej. Może ci pomogę?

Tego rodzaju krytyka jest bardzo konstruktywna, bo poszerza nasze możliwości, nasze horyzonty. A człowiek krytykowany przyjmuje uwagi, ubogacając się o nową wiedzę o sobie. We wdzięcznej pamięci chowam na przykład krytyczne słowa mojej Mistrzyni, Pani Ani, w czasie zdobywania szlifów w malowaniu. To były uwagi rzeczowe, konkretne, nieraz dosyć ostre, ale zawsze niezwykle życzliwe. Jestem jej bardzo wdzięczna! Zaowocowały!

Ale jest też innego rodzaju krytyka – zjadliwa, pełna niechęci, niemająca nic wspólnego z jakąkolwiek wyrozumiałością, pozbawiona jakiejkolwiek miłości bliźniego, napastliwa… Nie potrafię tego zrozumieć, bo przecież – jeżeli z podobnym krytycyzmem przyjrzymy się sobie, to zobaczymy, jak wiele nam jeszcze braknie do doskonałości. Któż z nas w ogóle jest doskonały!? Staramy się, owszem, ale jakże to niekiedy są nieudolne próby!

Jest taka ciekawa książka „Bądź sobą” autorstwa Shan Rees’a i Roderick’a S. Grahama; już kiedyś ją przywoływałam. Bardzo ciekawie autorzy mówią  właśnie o krytyce. Jej źródeł upatrują w życzliwości, przyjaźni wobec osoby krytykowanej, w niesieniu konstruktywnej pomocy, ale także w niechęci i zazdrości. Warto to wziąć pod uwagę!

Na koniec przytaczam wskazówkę z tejże książki – myślę, że bardzo cenną: „Jeśli uważasz krytykę za słuszną, powiedz to osobie, która cię krytykuje. Nie przepraszaj jednak i nie poniżaj się. Jeśli ktoś ci powie: „Spartaczyłeś to”, a ty wiesz, że to prawda, powiedz: „Masz rację, nie zrobiłem tego tak, jak powinienem.” Dodaj do tego stwierdzenie pozytywne, dotyczące przyszłości, np. „Następnym razem posiedzę nad tym dłużej.”

Jeśli uznasz, że krytyka jest niesłuszna, to odrzuć ją w sposób jasny i nie pozostawiający wątpliwości.  Uwierz sobie wówczas, gdy masz głębokie poczucie, że krytyka jest bezzasadna, nie wątp w swoją wiedzę o sobie. Możesz powiedzieć coś w rodzaju: „Mylisz się! To nieprawda. Nie jestem leniwy; przeciwnie, pracowałem nad tym bardzo ciężko.”


Wpis: 10 grudnia godz. 11:13