„Rozpoczynający się
dzisiaj rok będzie dobry zależnie od tego, na ile każdy przyjmie dobro Boga, które Jezus przychodząc, wniósł w ten świat” To słowa Ojca Świętego Franciszka w rozważaniach przed pierwszą w tym roku modlitwą Anioł Pański 1 stycznia w
Watykanie.
Wczoraj przytoczyłam słowa
błogosławieństwa z Pisma świętego – jakże piękne i wymowne! Uważam, że wśród
wszystkich życzeń, jakie sobie składamy u progu Nowego Roku, właśnie to jest
najważniejsze. Bez błogosławieństwa Bożego nie mamy ani zdrowia, ani siły do
znoszenia choroby, ani prawdziwej radości, ani pokoju serca, ani ciszy wewnętrznej,
ani autentycznej przyjaźni z Bogiem i ludźmi… Można by tu jeszcze dodać wiele dobrodziejstw
płynących z błogosławieństwa Bożego, ograniczam się do tych. Są bardzo
ważne na każdej płaszczyźnie życia!
Przekazujmy sobie błogosławieństwo! To
znak nie tylko pokoju, ale wzajemnej życzliwości,
dobra, miłości…
Dzisiaj po Mszy św. podeszła do mnie
pewna pani i zapytała, czy może mnie pobłogosławić. Zrobiła mi krzyżyk na
czole. Oniemiałam z… radości! Jeżeli błogosławieństwo osoby świeckiej przynosi
nam taką radość, to jak wielkim szczęściem napełnia nas błogosławieństwo PANA
JEZUSA, za pośrednictwem błogosławionych rąk kapłana!!!
Wpis: 2 stycznia godz. 14:01