„Nie
należy płakać ani rozpaczać z powodu własnego bólu. Trzeba działać, by tworzyć
nowe, pozytywne moce, i tak silne, by przeciwdziałać złu. Nasz smutek, nasza
rozpacz odbierają moc naszym modlitwom, które powinny służyć wspólnemu dobru. Narzekacie
na Boga, ponieważ oczekujecie, że da wam magiczną różdżkę… i że sprawi, że rozwiążą
się wasze codzienne problemy, a nie potraficie zaakceptować życiowych prób. Czy
powiedzieliście kiedykolwiek: „Panie, uczyń ze mną, co zechcesz? Ty wiesz
najlepiej, co dla mnie jest dobre i co spowoduje, że zrobię kolejny krok w Twoim kierunku.” To nie On was
karze, zsyłając na was choroby czy nieszczęścia. On was kocha! To my na siebie je
ściągamy własnym postepowaniem! Zdrowie - to taka umiejętność życia w sprawiedliwości.
Wszyscy uczymy się pracować, ale nie wszyscy uczymy się żyć, życie bowiem to mądrość,
radość, miłość, przyjaźń, piękno… Życie jest takie, jakie my sami, obdarzeni
wolną wolą, sobie wybraliśmy. I wszelkie doświadczenia są po to, abyśmy
zrozumieli, dojrzeli, nawrócili nasze serca i zbliżyli się do Boga. Zdajecie
sobie sprawę, ile już razy zostaliście ułaskawieni? Nie był to szczęśliwy los!”
Wpis: 3
stycznia godz. 10:45