niedziela, 6 stycznia 2019



6 stycznia - Uroczystość Objawienia Pańskiego,

czyli Trzech Króli.

Garść myśli zapamiętanych z homilii

Gentile da Fabriano Pokłon Trzech Króli


Dzisiejsza Ewangelia przypomina pokłon Nowonarodzonemu przez trzech mędrców, przybyłych z dalekich krain. Prowadzi ich gwiazda; docierają do Heroda,  władcy Galilei i Pereiby, aby dowiedzieć się o konkretne miejsce narodzin. Pamiętamy, że Herod w obawie o swój tron, wkrótce kazał zamordować wszystkich chłopców do lat dwóch. Natomiast anioł ostrzegł mędrców, aby wrócili inną drogą, omijając pałac Heroda. Zatem wrócili inną drogą.

Jakie to ma odniesienie do czasów nam współczesnych? Mimo że zło jest tak powszechne i tak agresywne, to blask Chrystusa jaśnieje i nigdy nie zgaśnie. Mędrcy – to tylko pierwsi w korowodzie ku Chrystusowi. Za nimi przez wieki kroczą wielcy Święci – Ambroży, Augustyn, Jan Chryzostom… ale także zwyczajni ludzie, którzy uwierzyli w prawdę o Panu Jezusie.

Mędrcy wracają inną drogą! Te słowa mają wymowę symboliczną! Kto zobaczył Jezusa, nie może już iść tą samą drogą. Światło gwiazdy pokazało im inną drogę. To światło zapala się najpierw w Grecji, potem w pyszałkowatym, rozbestwionym Rzymie i coraz bardziej i szerzej będzie rozlewało swój blask po całym świecie.

Swoistą wymowę ma zapalanie światełek w uroczystość Bożego Narodzenia. W tych światełkach bije blask od Nowonarodzonego. I wciąga nas w strukturę miłości, którą przyniósł Chrystus.

Co trzeba zrobić, aby w korowodzie ku Chrystusowi nie tylko się znaleźć, ale i trwać?

·       Przede wszystkim – pozbyć się zbytniej pewności siebie i małostkowego widzenia świata i Boga.
·       Nie bać się opinii innych! Mieć odwagę przyznania się do Boga.  Obawa przed osądem ludzi nie zbliży nas do Niego.
·       W pokorze uznać Boga w narodzonym Dzieciątku.

    Św. Jan XXIII wypowiedział znamienne słowa: „Nie ma nikogo większego od tego, który potrafi uklęknąć przed Panem Jezusem i uznać w nim Boga.”