niedziela, 1 lipca 2012

Smutek?

Czasami „puszczają” nerwy,

gdy problemów zbyt wiele…

Opuszcza nas święty spokój,

tracimy wewnętrzną radość

i znika wesele…



I trudno się odnaleźć

wśród spraw, sprawek, spraweczek…

I trudno znaleźć w sobie

choć ciszy kawałeczek…



Chodzi człowiek wśród smutków,

problemów końca nie widzi…

Płacz i złość nie pomaga…

I łez własnych się wstydzi!



Bezbronna wobec spraw trudnych

staję przed Tobą, Panie!

Ręce wyciągam w nadziei,

że zawsze patrzysz na mnie…



Że nie tylko patrzysz,

lecz uśmiechasz się do mnie…

I chociaż Cię nie widzę,

wiem, że jesteś, mój Panie!



Podaj pomocną rękę,

pociesz, ratuj w potrzebie…

O to me korne modły

zanoszę dzisiaj do Ciebie!



I niechaj nigdy nie wątpię

w Twą obecność w mym życiu!

Niechaj wierzę, ufam i kocham

i wielbię w zachwycie…