O uśmiechu słów kilka, a może trochę więcej…
Ośmielam się przesłać kolejny raz dawny mój wiersz, bo dzisiaj uśmiecha się do
każdego z nas wszystko – i aura niemalże wiosenna, i każdy zaułek ulicy, i nade
wszystko – słońce, które (niedyskretnie) zagląda nam do okien. Czym zatem
jest uśmiech? – pytam po raz kolejny.
Uśmiech
- to promyczek słońca,
wysyłany
z głębi serca;
Uśmiech
- to znak wewnętrznej radości,
To
pogoda ducha –
wbrew
smutkom i zawirowaniom;
To
ciepło, które ogrzewa;
To
sama dobroć szczera, nieudawana;
Uśmiech
– to przyjaźń, której każdy pragnie;
To
znak miłości, zwyczajnej, ludzkiej;
Uśmiech
- to znak przyjaźni;
To
radość serca;
To
wyraz tkliwości matki wobec dzieci;
To
sygnał, że jestem ci życzliwa, Człowieku,
że
Cię lubię i nigdy nie zrobiłabym Ci krzywdy!
Uśmiech
– to pobłażliwość dla czyichś przewinień;
Uśmiech
– to łagodność,
z
którą zwracam się ku ludziom…
Uśmiech
– to także słowo przepraszam,
taki
zamiennik za przykre słowo,
którego
tak bardzo żałuję!
Uśmiech
to piękno duszy!
Uśmiech
– co tu dużo mówić –
to
szczęście,
że
jeszcze umiem i … chcę się uśmiechać!
Uśmiech
to wielki dar!
Cieszę
się, gdy ktoś się do mnie uśmiecha!
Wpis:16
stycznia godz. 13:55