Dzisiaj Kościół wspomina świętego
Józefa Sebastiana Pelczara – wielkiego kapłana i Polaka. „Biskup Józef
Sebastian Pelczar – jest dla nas współczesnych przede wszystkim
przykładem wielkiej czci dla Pana Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie,
uwielbienia dla Serca Bożego i Matki Najświętszej. Służba Panu Bogu i
Jego Matce, jakiej oddał się św. Biskup, nie wykluczała jego wielkiej miłości
do Ojczyzny. Trudnej i niebezpiecznej, bo żyć przecież przyszło Świętemu w
czasach zniewolenia Ojczyzny, jej rozdarcia między trzech zaborców, I wojny
światowej, odradzania się niepodległości i wojny z bolszewikami.” (Instytut
Religijnopatriotyczny św. Józefa Sebastiana Pelczara Iskra Bożego serca i Maryi)
Oto jego kilka myśli:
*Za każdy dar łaski bądź wdzięczny, a większego
staniesz się godny, bo wdzięczność za otrzymane łaski jest modlitwą o nowe.
Jeżeli nie dziękujesz, Bóg staje się skąpy.
*Miłość łączy
duszę z Chrystusem i każe jej nie tylko iść za Nim wiernie i wpatrywać się
w Jego oblicze, ale wprowadza ją do przybytku Jego Serca, bo wzrok miłości
głębiej wnika, niż wzrok wiary.
*Proś nie tyle
o zdrowie ciała, ile o wzrok duszy (…), byś wnikała w Jego Serce i
naśladowała Jego cnoty.
*Nie masz
bowiem większego szczęścia na ziemi, jak być przedmiotem miłości
Najmiłościwszego Serca. Gdy tę miłość posiadamy, za nic mamy wszelkie
walki i bóle życia, bo ona jest dla nas wszystkim.
*Zamiast
podbijać serca drugich, podbij Serce Jezusowe, to jest staraj się o
przypodobanie się Panu Bogu i o prawdziwą piękność duszy, której wiek nie
pomarszczy ani choroba nie zniszczy.
*Ile razy we
Mszy św. przyjmujesz Komunię św., tyle razy przykładasz twe usta do otwartego
Serca Jezusowego.
*Kładąc się do
snu nie zapominaj, że Zbawiciel patrzy na ciebie i przenika twoje myśli, a stąd
nie odwracaj od Niego twego oka wewnętrznego i zasypiaj przy Jego Sercu.
*O, Serce
Jezusowe, przykuj mnie do siebie złotym łańcuchem miłości i nie pozwól,
bym się kiedy oderwał od Ciebie.
*Panie Jezu,
weź serce nasze słabe i nieczułe, niestałe, zmienne, a daj nam Serce Twoje, a
przynajmniej nastrój wszystkie uczucia serc naszych na ton miłości ku Tobie i
sam na nich przygrywaj, by z nich zawsze wznosiła się wdzięczna melodia aż
do tronu Twego.
*Panie, jakże
niepodobne serce moje do Twojego! Twoje Serce najczystsze, najpokorniejsze,
najcierpliwsze, pełne zaparcia się, pełne słodyczy, pełne miłości ku
Ojcu Niebieskiemu i duszom; a moje tak brudne, tak małoduszne, tak
samolubne, tak zimne dla Ciebie, a tak lgnące do stworzeń. Lecz Ty, o Jezu,
weź serce moje, a daj mi Serce Twoje, abym odtąd nie miała innych
skłonności, innych upodobań, innych uczuć, prócz Twoich.
Wpis: 19 stycznia
godz. 9:40