poniedziałek, 9 stycznia 2023

Mój dom rodzinny

 

Im jestem starsza – podobnie, jak każdy – coraz częściej wracam myślą i sercem do rodzinnego domu, pełnego ciepła i miłości. Ponad dziesięć lat temu już pisałam o moim rodzinnym domu, ale w tym widzeniu nic się nie zmieniło, dlatego powtarzam raz jeszcze…  

Dom rodzinny -  to wielkie dobro!

Dom rodzinny -  to znak krzyża kreślony na czole ręką mojej  Matki.

Dom rodzinny – to także jej czułe wpatrywanie się w twarzyczki nas – dzieci.

Dom rodzinny – to dziesiątki nieprzespanych nocy w czasie wojny.

Dom rodzinny – to nieustanny strach Rodziców o nasze zdrowie, a nawet – życie, zwłaszcza najmłodszego Mariana – po komplikacjach związanych z zapaleniem wyrostka...

Dom rodzinny – to pierwszy nasz pacierz z Rodzicami; to codzienne modlitwy Matki z trójką dzieci przed obrazkiem Jezusa miłosiernego.

   Dom rodzinny – to także kochający Dziadkowie, pełni ciepła i miłości dla swych wnucząt.

Dom rodzinny – to liczne wspólne spacery z Rodzicami do pobliskiego parku i słuchanie śpiewu słowików...

Dom rodzinny – to głośne czytanie dzieciom książek – pięknych i mądrych.

Dom rodzinny – to droga do szkoły i wszystkie obawy rodziców towarzyszące tej drodze.

Dom rodzinny – to I Komunia św., poprzedzona gorliwym przygotowaniem do spowiedzi!

Dom rodzinny – to wieloletnia służba ministrancka moich braci, to ranne wstawanie na Mszę św.

Dom rodzinny – to nieustanna troska Rodziców o dobre wychowanie; to wielkie pragnienie, abyśmy wyrośli na mądrych i prawych ludzi! 

Dom rodzinny – to comiesięczne pierwsze piątki miesiąca. To stała troska, abyśmy byli blisko Pana Boga i umieli żyć zgodnie z Jego prawami.

Dom rodzinny – to śpiewanie pieśni patriotycznych przy akompaniamencie skrzypiec Ojca i fortepianu Mamy…

Dom rodzinny – to również mozolna praca Ojca w czasach głębokiej komuny, która ogołociła nas ze wszystkiego, co materialne.

Dom rodzinny – to święta Bożego Narodzenia, które (mimo biedy!) miały swój urok i łączyły się z radosną atmosferą.

Dom rodzinny – to zapach pieczonego ciasta.

Dom rodzinny – to nieustanna troska Rodziców i ich modlitwa, aby nam się dobrze wiodło.

Dom rodzinny – to także nieustanne błogosławieństwo Matki we wszystkich poczynaniach, na każdym kroku, to myśli towarzyszące dobrym i złym dniom, to stała modlitwa różańcowa w naszej intencji.

Dom rodzinny – to setki, tysiące spraw błahych, małych i dużych, dotyczących dzieci, spraw, którymi żyli Rodzice przez swoje wszystkie lata...

Dom rodzinny – to punkt odniesienia w różnych sytuacjach.

    Dom rodzinny – to skała, na której buduje się swój dom – na pewno nie-wolny od zakłóceń, błędów i porażek... Z całym bogactwem uczuć – pięknych i wielkich, które do dzisiaj żyją w nas…