O pokusach pisałam kilka dni temu, ale
ponieważ dopadają nas każdego dnia, wracam raz jeszcze do tej bardzo ważnej
sprawy. Być może nawet nie jesteśmy niekiedy świadomi, jak zły duch potrafi zamącić
nasze myśli, a robi to baaaardzo inteligentnie i bardzo podstępnie.
A czego na przykład dotyczą pokusy?
Różnych spraw z naszego życia! W tym bardzo często tak zwanej obmowy. Bo prawda
jest taka, że cudze niedoskonałości widzimy znacznie lepiej niż swoje. Byłoby
dobrze, aby w odpowiedniej chwili zapaliło się nam czerwone światełko. Może
nawet się zapala, ale nie na tyle silnie, abyśmy powiedzieli „stop”. I brniemy
w opowieściach o naszych bliźnich, zapominając, że grzeszymy przeciwko piątemu
przykazaniu. Argument, że przecież mówimy tylko prawdę, nie jest żadnym
argumentem! Nic bowiem nas nie upoważnia do wydawania jakiegokolwiek sądu o drugim człowieku.
Pokus na różnych płaszczyznach
doświadczamy wszyscy! W tym również święci. Ale to żadna pociecha. Głównie
chodzi o to, aby tę czy inną pokusę zwalczyć. A świętych zawsze możemy prosić o
pomoc w tej walce. Jeśli chodzi o obmowę, to trzeba po prostu powściągnąć złe myśli
i nie strzępić sobie języka! Niby tylko tyle, ale jakie to niekiedy trudne!
Warto sobie też zadać pytanie, czy „dzięki”
temu, że o kimś powiem źle, to będzie on lepszy!
Wpis: 25 stycznia godz. 9:45