czwartek, 4 marca 2021

Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu

 

To też jeden z grzechów głównych! Bo czyż nie grzeszymy nieumiarkowaniem?! Obecny czas Wielkiego Postu sprzyja podjęciu różnych ograniczeń, zwłaszcza w jedzeniu i piciu. Wiadomo, o jakie picie chodzi! Przecież nie o wodę i soki, ale o wszystkie napoje „wyskokowe”, które obezwładniają nasz umysł i są źródłem wielu chorób, choćby marskości wątroby, prowadzącej w konsekwencji do śmierci. Wiemy, wiemy, ale jakże trudno zrezygnować! Najgorzej jest wtedy, gdy popadniemy w uzależnienie! Z wielkim uznaniem wspominam śp. Marka Kotańskiego, który w swoim „Monarze” z takim zapałem  i mozołem leczył alkoholików. Rozsądek mówi: Nie pij! Ale czy tu ma coś do powiedzenia rozsądek? Nie  ulega wątpliwości, że szatan święci na tym polu swoisty triumf, a bezradna żona, płaczące dzieci nie mają nic do powiedzenia. Bardzo smutne, ale prawdziwe!

Jest jeszcze inne nieumiarkowanie, które dotyczy znacznie większej liczby osób, mianowicie nieumiarkowanie w jedzeniu, czyli po prostu łakomstwo. Słowo „nieumiarkowanie” brzmi ładniej i nie budzi niechęci, natomiast „łakomstwo” – zwłaszcza w odniesieniu do konkretnym osób – ma wyraźny odcień ujemny. I w tym miejscu uderzmy się w piersi i przyznajmy przed samym sobą, że zdarza się nam zgrzeszyć łakomstwem. I to niekoniecznie przy okazji świąt Bożego Narodzenia czy Wielkiejnocy, ale znacznie częściej. Trudno niekiedy powiedzieć sobie „Stop!”, wystarczy. Skąd znam tę teorię? Z własnego życia, niestety! Wstyd się do tego przyznać, ale jest taka konieczność – przynajmniej przy okazji Wielkiego Postu! Tenże Wielki Post daje nam tysiące możliwości, aby umartwić swoje ciało, powstrzymać się od najróżniejszych przyjemności, w tym również od nadmiernego jedzenia. Ma to wymiar podwójny, mianowicie - po pierwsze - możemy to ofiarować Panu Jezusowi jako zadośćuczynienie za swoje grzechy. A po drugie, co jest równie ważne, hartujemy swój charakter, swoją wolę, która z nijakiej może stać się naprawdę silna.

Jest jeszcze trzeci aspekt – dzięki postowi zdrowiejemy!

 

Wpis: 4 marca godz. 11:20