wtorek, 16 marca 2021

Myśli zebrane w czasie rekolekcyjnej nauki

Dzisiaj jesteśmy świadkami kolejnego cudu Pana Jezusa. Pyta On sparaliżowanego człowieka, „który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę”: «Czy chcesz wyzdrowieć?» To zdarzenie mam miejsce w pobliżu sadzawki, której wody miały uzdrawiającą moc. Odpowiedział Mu chory: «Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. W czasie kiedy ja dochodzę, inny wstępuje przede mną».

Rzekł do niego Jezus: «Wstań, weź swoje nosze i chodź!» Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje nosze i chodził.”

Wymowa tego cudu ma szerszy wymiar (jak zresztą wszystko, co czynił Pana Jezus!).

Tylko Pan Jezus wyciągnął rękę do sparaliżowanego, każdy go wyprzedzał w drodze do uzdrawiającej wody. Każdy myślał tylko o sobie, nie zwracając uwagi na człowieka, który od tylu lat był unieruchomiony w swym kalectwie. Nietrudno dostrzec w Panu Jezusie tę osobę, która bezinteresownie, tylko i wyłącznie z miłości do człowieka, troszczy się o niego! W tym aspekcie spójrzmy na siebie samych… Jaka jest moja troska o drugiego człowieka, którego Pan Bóg stawia na naszej drodze życia?! Co naprawdę kryje się w naszym sercu? Czy troska o własne życie? Czy także o kogoś, kto potrzebuje naszej pomocy? Niekoniecznie materialnej! Może tylko wysłuchania? Może kilku chwil, które mogą się stać jego radością! Może braknie komuś człowieka, z którym chciałby porozmawiać, powiedzieć mu o tym, co dla niego jest ważne…  

A może… my też jesteśmy sparaliżowani w relacjach z ludźmi, z jakimś człowiekiem? Może z kimś bliskim?

Z pomocą przybywa nam zawsze Chrystus! Tylko On ma moc uzdrowienia, uleczenia naszych ran – niezależnie, w jakiej „roli” jesteśmy! Czy jako „sparaliżowany” czy jako symbol Chrystusa, który przybywa z pomocą.

Post, jałmużna, modlitwa są bardzo ważne, ale równie ważne jest przybycie do drugiego człowieka, oddanie mu cząstki swojego życia, swojego czasu, poświęcenie mu kilku chwil, wysłuchania go…  Dobre słowo też ma moc uzdrawiającą – może nie ciało, ale na pewno ducha!

Ale jest też inny aspekt tego wydarzenia… Myślę, że właśnie teraz, w czasie Wielkiego Postu, Pan Jezus przybywa do każdego z nas i pyta: „Czy chcesz wyzdrowieć?” Symboliczna sadzawka – to miejsce w świątyni, spowiedź i Komunia święta, która ma moc uzdrawiającą! Bo gdy Pan Jezus jest w sercu, to – nawet jeśli tego nie jesteśmy świadomi, On nas przemienia, leczy nasze rany i wyciąga ku nam rękę, aby nas podnieść z naszych niedoskonałości, błędów… Leczy nasze dusze!


Wpis: 16 marca godz. 11:00