sobota, 27 marca 2021

Cierpienie (1)

 

Temat cierpienia jest wiecznie aktualny, począwszy od czasów najdawniejszych. Jest ono nieodłącznym towarzyszem człowieka na przestrzeni dziejów. Swój początek ma w raju, gdy nasi praojcowie Adam i Ewa zostali ukarani wypędzeniem.

Cierpienia nikt nie planuje i nie zakłada w swoim życiu. Ale ono jest! Przybywa znienacka, gdy zupełnie się go nie spodziewamy.

Porozmawiajmy zatem o cierpieniu… Na początku warto sobie postawić pytanie: Czymże jest cierpienie, co ono oznacza, jakie kryje w sobie treści? Synonimów cierpienia jest wiele; mówi się o nim również jako przykrości, męce, bólu, udręce, męczarni, dolegliwości... W powszechnym użyciu są też wyrażenia i zwroty: dręczony cierpieniem, chorobą; chory, zbolały; cierpienia niezawinione; odczuwać, przeżywać ból; znosić ból fizyczny, moralny; doznawać przykrości; cierpieć ból; cierpieć za popełnione winy; cierpieć nad czyimś nieszczęściem; znosić cierpienia; przysporzyć komuś cierpień... Skala odcieni cierpienia jest ogromna. Mówimy o cierpieniu moralnym i fizycznym, zawinionym i niezawinionym, wielkim i małym, autentycznym i wyimaginowanym... Cierpienie – to także bezradność wobec nieszczęść, niepowodzeń, nieumiejętność sprostania sytuacji, wyzwaniom losu, zależność od własnych słabości, kruchość postawy...

Wielki twórca antyczny, Sofokles, wyraził myśl, że „cierpienie jest nauczycielem”.  To sugeruje, że może ono być również wartością! Czego zatem uczy cierpienie i jaką może przedstawiać wartość?

Najłatwiej mówi się o tejże wartości, gdy nic złego nas nie dotyka. Natomiast gdy dotknie nas cierpienie (w jakiejkolwiek formie), wtedy już jest nieco gorzej z refleksjami na ten temat. Bo wtedy patrzymy na nie przez pryzmat własnych doznań, które niekiedy bywają nie do udźwignięcia.

 

Wpis: 27 marca godz. 12:10