niedziela, 28 marca 2021

Cierpienie (2)

 

Kontynuuję rozważania o cierpieniu. Są jak najbardziej na czasie, bo kończy się Wielki Post, dzisiaj Niedziela Męki Pańskiej, znana jako Niedziela Palmowa. W  oczach i sercu mamy wizerunek Pana Jezusa umęczonego do niewyobrażalnej potęgi…

O tym cierpieniu napiszę na końcu rozważań, dzisiaj sięgnę po przykłady z Biblii.

Na początku przywołam znaną postać ze Starego Testamentu – Hioba. Uważany jest on za symbol cierpienia niezawinionego. Dobrze mu się wiodło, był bogaty. Posiadał liczne potomstwo. Był człowiekiem sprawiedliwym, Bogu oddawał należną cześć. Nic mu nie brakło do szczęścia, gdy Bóg doświadczył go wielką tragedią: został pozbawiony majątku, zmarły mu wszystkie dzieci i dotknął go trąd. Z dala od ludzi, na stosie gnoju, doświadczał straszliwych cierpień. Niczym sobie nie zasłużył na taką karę, był bowiem mądrym i dobrym gospodarzem, kochającym i rozumnym ojcem oraz człowiekiem sprawiedliwym i wielbiącym Boga.

Tragedia, jaka go dotknęła, ma wymiar absolutnie niewyobrażalny: został doświadczony we wszystkich możliwych dziedzinach. Jakże żałosny musiał być obraz starca, siedzącego poza miastem na „kupie gnoju”, pozbawionego majątku, rodziny, wzgardzonego przez ludzi! A jednak trwał w swym cierpieniu spokojnie; wobec dotkliwych nieszczęść zachował postawę pełną godności, nie przeklinał Boga, cały czas był mu wierny i przekonany o swej niewinności.

Ostatecznie Bóg odwraca od niego karę, nagradza cierpliwość,  przywraca mu majątek i powtórnie obdarza licznym potomstwem.

W czym zatem należy upatrywać wartości tego cierpienia? W spokojnym znoszeniu niezawinionych przykrości, w oczekiwaniu łaski Boga i jego litości. Przesłanie opowieści o Hiobie wydaje się bardzo przejrzyste: cierpliwość i pokora zostają nagrodzone! Czy można to przełożyć na czasy współczesne? Myślę, że tak – niezależnie od tego, czy ktoś jest wierzący czy niewierzący! Przykład Hioba uczy, że Pan Bóg w swej miłości ostatecznie odwraca zło, nagradza cierpliwość i ufne trwanie przy Nim – Stwórcy!

Tylko… czy potrafimy tak ufnie trwać? To pytanie stawiam również sobie!

 

Wpis: 28 marca godz. 19:04