piątek, 5 lutego 2021

W kontekście wczorajszych rozważań o słowach Matki Bożej…

Można by długo jeszcze mówić na ten temat, bo życie każdego dnia przynosi nam przecież wiele nieprzewidzianych zdarzeń i stawia przed nami ludzi, których nie zawsze akceptujemy, których zachowania i poglądy nas denerwują etc. etc. Z pomocą przybywa nam sam Jezus, mówiąc nie tylko do Alicji, ale i do każdego z nas: „Gdy pojawią się w twoim sercu krytyczne i złe myśli – módl się za ludzi, których dotyczą. Na każdą taką myśl odpowiadaj żarliwą modlitwą, a pokusa zniknie.”  

No, tak, niby to bardzo proste i łatwe, ale… Czy umiemy i chcemy modlić się za osoby, które tolerujemy z trudnością albo wcale ich nie tolerujemy! Zapewne nie! Ale skoro zachęca nas do tego sam Chrystus, to może warto spróbować?! Oczywiście wymaga to pewnego wysiłku, aktu woli, by przezwyciężyć niechęć.

Spróbujmy! Tę zachętę kieruję głównie do samej siebie, bo też mam trudności. Ale równocześnie mam świadomość, że szatan zrobi wszystko, by nam w tym przeszkodzić! Zatem nie dajmy się złym podszeptom! Zaufajmy Panu Jezusowi!

 

Wpis: 5 lutego godz. 9:01