Chciałoby się powiedzieć słowami z „Dziadów”
Adama Mickiewicza: „Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to
będzie?!” Mróz sięga dziesięciu stopni, a w niektórych rejonach Polski nawet dwudziestu.
Śnieg sypie, drogi stają się nieprzejezdne… Jednym słowem – nadeszła zima z
wszystkimi obostrzeniami! I zagrożeniami!
Oby wraz z zimową aurą, tak bardzo nieprzyjemną
i lodowatą, nie zlodowaciały nasze serca! Nie pozwólmy zamrozić się naszym
sercom, naszym myślom…
Pamiętamy z baśni Andersena, jak Kaj
został zraniony odłamkiem lodu w samo serce. Ile trzeba było zabiegów i poświęcenia
jego przyjaciółki – Gerdy, aby to zlodowaciałe serce odmrozić.
Nie dajmy się pogrążyć w marazmie,
który niesie nam obecny czas. Ogrzejmy się wzajemną miłością i – nade wszystko –
miłością Chrystusową. Nie upadajmy na duchu! Ważne, aby w naszych sercach była
wiosna!
Wpis: 8 lutego godz. 9:50