Czy zastanawialiście się, czym w swej
istocie jest post? Przecież to nie tylko wstrzymanie się od pokarmów mięsnych,
ale cała gama możliwości zrezygnowania – dodajmy świadomego! – z tego, co
lubię, co sprawia mi radość… W imię czego mamy rezygnować? Odpowiedź jest
bardzo prosta: W imię miłości do Pana Jezusa!
Wielki Post wiedzie nas drogą ku Niemu,
bardzo jasno pokazuje Jego mękę – krok po kroku, począwszy od modlitwy w
ogrodzie Getsemani, poprzez każdy szczegół krzyżowej drogi – aż po śmierć na hańbiącym
drzewie krzyża. Po co to robi? Przecież jest nie tylko człowiekiem, ale jest
Bogiem! Dobrowolnie, z miłości do człowieka, do Ciebie i do mnie, abyśmy mocą
jego Krwi zostali zbawieni. Cierpi okrutnie. Nie trzeba wielkiej wyobraźni, aby
to sobie uzmysłowić!
Dlatego właśnie jest post! Post, który połączy
nas z Chrystusem – nie tylko w imię solidarności z Nim, ale przede wszystkim
jak wynagrodzenie za grzechy swoje i całego świata.
Warto więc podjąć choćby jakieś małe
umartwienie, swój mały krzyżyk połączyć z Krzyżem Chrystusowym! Nie ma żadnego
przymusu, jest tylko nasza dobra wola. Pan Jezus nikomu się nie narzuca! Ale dzięki
swoim umartwieniom, dobrowolnie przyjętym, staniemy się lepszymi ludźmi, bo
wykształcimy w sobie cierpliwość, pokorę, siłę charakteru…
Wpis: 25 lutego godz. 9:01