Dzisiaj Popielec, kolejny w naszym
życiu… Może dziesiąty, może dopiero czwarty, może dwudziesty, a może już
osiemdziesiąty… Nieważne który, ale najważniejsze, abyśmy byli świadomi jego
znaczenia! Popiół – to symbol naszej nicości. „Z prochu powstałeś i w proch się
obrócisz!” To bardzo ważne przypomnienie! Może niekoniecznie ma nas przerazić,
ale głównie ma nas zastanowić. Takiemu celowi to służy. Podobnie, jak cały czas
Wielkiego Postu! „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!” To kolejne słowa,
które słyszymy w dniu dzisiejszym. Kimkolwiek jesteśmy – wierzący czy
niewierzący – mamy obowiązek zastanowienia się nad swoim życiem. Z pomocą
przybywa nam święty Józef, małżonek Maryi, ziemski ojciec Jezusa. Najdoskonalszy
z doskonałych. Na marginesie rozważań o tym Świętym nasuwa się nieodparcie
pytanie: Czy Pan Bóg wybrałby dla swojego Syna kogoś nieodpowiednego,
nieodpowiedzialnego? Nietrudno odczytać zamierzenia Boga! Nie mogło stać się
inaczej!
Święty Józef to nie tylko ziemski
ojciec Jezusa, ale równocześnie doskonały wzór ojca, małżonka i człowieka.
Dlaczego właśnie dzisiaj, w środę popielcową jest to jego szczególny czas? Bo
święty Józef – to sama pokora! Wobec Boga, swojej Małżonki i ludzi.
Właśnie dzisiaj posypanie popiołem
przypomina nam, kim naprawdę jesteśmy, chociaż tak trudno przyjąć tę prawdę.
Mamy przecież różne osiągnięcia – w różnych miejscach, na różnych poziomach… Ale
czy pomyślałeś, Człowieku, że to wszystko zawdzięczasz Bogu? Sami z siebie
jesteśmy nikim. To On daje nam zdrowe ręce, zdrowe nogi, zdrowy umysł, by one służyły
naszemu dobru. Oczywiście – jak zawsze – te słowa kieruję najpierw do samej
siebie. I nieustannie dziwię się łaskawości Pana Boga, bo wiem, że na nic nie
zasłużyłam, a wciąż otrzymuję! Otrzymuje każdy z nas! O tym właśnie trzeba
dzisiaj pamiętać. Czy musimy? Mamy wolną wolę, każdy ma prawo do własnego sądu.
Ale święty Józef staje przed nami i mówi, że warto wsłuchać się w Boga, warto z
pokorą przyjmować jego wskazania.
Pokora wcale nie jest jednoznaczna ze
smutkiem, wręcz przeciwnie – niesie radość z bliskości Pana Jezusa, który
podobnie, jak w Świętej Rodzinie jest blisko nas.
Wpis: 17 lutego godz. 9:01