Tak, tak, pisałam już o radości –
właśnie tej, którą mamy zachować w trudnych chwilach, czyli – mimo wszystko.
Zapewne łatwe to nie jest, ale możliwe – aktem woli! Woli, która ma swe źródło
w ufności i zawierzeniu naszemu Panu Jezusowi Chrystusowi! Zewsząd jesteśmy
bombardowani złymi informacjami – czy to politycznymi, czy to o złych czynach
ludzi w świecie, czy też o covidzie 19… Na forach internetu wypowiadają się różni
ludzie, w tym wysoce utytułowani, na temat szczepień – raz, że mają pomóc,
innym razem, że są zabójcze. A my – szarzy ludzie – gubimy się w tym zalewie
informacji; trudno unieść to brzemię i trudno normalnie funkcjonować. Ja też
nie znam gotowej recepty na trwanie, ale jestem przekonana, że ponad wszystkim
złem jest Bóg i On na pewno pomoże tym, którzy Mu zaufali. Wierzę w to całym
sercem i umysłem także! Całkiem niedawno napisałam, że czas, który przeżywamy,
jest nam – być może – dany, abyśmy zbliżyli się do Boga, więcej czasu poświęcili
na modlitwę, tak często zaniedbywaną. Przecież Matka Boża nieustannie prosi o
modlitwę, o nawrócenie grzeszników. „Każda modlitwa różańcowa zostaje
wysłuchana” – mówi Maryja. Może nie tak szybko, jak byśmy tego oczekiwali, ale
w czasie według woli Bożej. Jakże często braknie nam cierpliwości! Jak często
zgłaszamy pretensje do Pana Boga, że nas nie słyszy. Słyszy, ale czy my –
ludzie tej Ziemi – potrafimy trwać, nie ustawać w błaganiu?! I – co równie
ważne – ofiarować coś Panu Bogu od siebie, czy tylko żądać? Może warto zrobić
sobie taki rachunek sumienia i zastanowić się głębiej nad swoim życiem… O ile
ono jest bliskie Bogu? Ile jest w nas nadziei i ufności?
Dzisiaj pierwsza sobota miesiąca, dzień
poświęcony szczególnej czci Matki Bożej, dzień wynagradzania Jej kochającemu Sercu
za grzechy swoje i całego świata. Przytulmy się z największą miłością do Niej,
naszej Ukochanej Matki! Weźmy do ręki różaniec i prośmy Ją o pomoc! I cieszmy się
kolejnym dniem swojego życia! Został nam podarowany wraz ze wszystkim
dobrodziejstwami, które koniecznie trzeba dostrzec!
Życzę wszystkim radości serca – mimo dręczących
niepokojów, mimo smutków i udręczeń. Złóżmy je w sercu Maryi – Ona przemieni je
w dobro! Nie smućcie się, szkoda życia! Właśnie wyszło słonko, niech ono świeci
w Waszych sercach! Sursum corda, Kochani!
Wpis: 6 lutego godz. 9:06