środa, 8 lutego 2017

Z książeczki "O naśladowaniu Chrystusa"

Nie możemy sobie nazbyt zawierzyć, gdyż często brak nam łaski i rozeznania sprawy.
Mało w nas światła, a i to, które mamy, prędko tracimy przez nasze niedbalstwo.
Nierzadko nawet nie zauważamy, jak wewnątrz jesteśmy ślepi.
Często czynimy źle, a co gorsza, uniewinniamy się.
Niekiedy namiętność nas ponosi, a sądzimy, że to gorliwość.
Innych ganimy za drobne błędy, u siebie pomijamy znacznie większe.
Dość łatwo przeżywamy  cierpienia zadane nam przez innych, ale co inni od nas cierpią, tego nie widzimy.
Kto by dobrze i sprawiedliwie osądzał siebie, ten nie wyda surowego sądu o innych.
Człowiek wewnętrzny troskę o swą duszę przedkłada nad wszystkie inne, czuwając pilnie nad sobą samym, łatwo milczy o innych.
Nigdy nie staniesz się człowiekiem wewnętrznym, jeżeli nie będziesz milczał o drugich i pilnował szczególnie siebie.
Skoro zwrócisz się całkowicie ku Bogu i wnętrzu swej duszy, mało cię dotknie, co usłyszysz z zewnątrz.
Jeżeli chcesz osiągnąć spokój i prawdziwą jedność z Bogiem, trzeba, byś na uwadze miał przede wszystkim siebie.
Dusza miłująca Boga wszystko Mu podporządkuje. Tomasz a Kempis

Wpis: 8 lutego g. 10:15