czwartek, 12 stycznia 2017

Posłuszeństwo – śmieszna rzecz?

     Pod takim tytułem cztery lata temu umieściłam refleksje o posłuszeństwie. Stwierdziłam, że nic nie straciły ze swej aktualności, bo przecież każdy homo sapiens nieustannie doskonali swoje ego, swoje wnętrze… Przynajmniej tak być powinno. Jeżeli tego nie robimy, to się cofamy, nie można bowiem stanąć w miejscu i nie robić nic. To wielki błąd! Warto przyglądać się sobie, swoim relacjom z ludźmi, reakcjom na różne wydarzenia… I wraz z upływem czasu dostrzec, jak bardzo jestem niedoskonały!!!
     W miarę upływu czasu okazuje się, że tych niedoskonałości jest znacznie więcej, niż wydawało się ileś lat temu… Ale to chyba dobrze, że u schyłku naszej wędrówki uświadamiamy sobie błędy! Można to rozpatrywać na różnych płaszczyznach…
    W ostatnim czasie moja fascynacja powędrowała ku św. Alfonsowi Marii de Liguori. Niby przypadek, ale może wcale nie! Jeżeli na świętych spoglądamy tylko z perspektywy nieba, to widzimy w nich osoby wielkie, wręcz nieosiągalne dla naszej rzeczywistości i naszych możliwości. Tymczasem jest zupełnie inaczej! To przecież normalni ludzie, z różnymi przypadłościami, skazami charakteru, niekiedy nawet wielcy wrogowie Pana Boga. Ale zdarzyło się w ich życiu coś, co pozwoliło zatrzymać się w biegu i podążyć zupełnie inną drogą. Piękną, jasną i mądrą!
    Pozostaje tylko pytanie, czy jest to możliwe w aktualnej rzeczywistości, w której przyszło nam żyć… Oczywiście! I odnosi się to nie tylko do kwestii posłuszeństwa, ale całokształtu naszych zachowań. Chociaż myślę, że posłuszeństwo jest niezwykle ważne – mam na myśli posłuszeństwo Panu Bogu, a dokładniej – jego przykazaniom.
     Spróbujmy uruchomić wyobraźnię i stworzyć sobie obraz zgodny z tym, co nam przykazał. To przecież takie proste! Piękny świat, pełen piękna, dobroci i miłości człowieka do człowieka, świat, w którym nie ma nienawiści, wojen… Utopia!? Wcale nie! To tylko rzeczywistość, którą stworzył BÓG dla dobra człowieka!
     Zatem… posłuszeństwo ma głęboki sens!