Jak widać, pan Styczeń wziął sobie do
serca moje słowa zawarte w śmiesznym wierszyku sprzed kilkunastu dni i nie
tylko obficie posypał śniegiem, ale i powiał solidnym mrozem.
Ale nie dajmy się
złej zimie
szorstkim podmuchom wiatru
nieprzyjaznym spojrzeniom Królowej
Śniegu
co odłamkami sypie po świecie
porywistym zamieciom
co niszczą dobro w relacjach między
ludźmi
i wymiatają ciszę serca spokój życzliwość
ogrzejmy ciepłem naszych serc
każdego człowieka
niech nie lodowacieją nasze uczucia i myśli
nasze spojrzenia
niech nasza dłoń zawsze
będzie wyciągnięta do każdego brata
Wpis: 15 stycznia g. 16:00