środa, 16 września 2015

Pytasz, co w moim życiu jest "rzeczą główną"… (Jan Lechoń)

To pytanie skłania do refleksji nad samym sobą, daje możliwość głębszego zastanowienia się nad sobą, nad swymi dążeniami (nie zawsze do końca zrozumiałymi).
Władysław Tatarkiewicz wyraził kiedyś myśl, że „trzeba mieć coś ważnego w życiu”. Tę wartość w moim przekonaniu stanowi idea! Liczne przykłady z życia i literatury dowodzą, że jest ona bardzo potrzebna człowiekowi, stanowi bowiem myśl przewodnią, która prowadzi go przez zawiłe drogi życia. To właśnie jest tą „rzeczą główną”! Rozważania o hierarchii ważności spraw można snuć w odniesieniu do każdej epoki, tak bowiem, jak one mijały, różne sprawy stawały się „rzeczą główną”. Inne wartości były istotne dla czasów antycznych, inne dla ludzi późniejszych wieków...
Nie mogę – siłą rzeczy – odnieść się do wszystkich minionych epok, pragnę przywołać tylko te kilka postaci, które zaimponowały mi swoją postawą, wyraźnie potwierdzającą ważność wyznawanych idei, poglądów... Odwołam się do kilku przykładów z literatury…
 „Rzeczą główną” dla Antygony, bohaterki antycznej tragedii Sofoklesa, najważniejsze były prawa boskie. Postawa, którą zaprezentowała, wymagała nie lada heroizmu. Trzeba było wiele odwagi, by przeciwstawić się władcy! Nie zawahała się! Pogrzebała zwłoki brata, ponieważ obowiązek religijny, rodzinny i przede wszystkim - moralny był dla niej ważniejszy niż prawa ustanowione przez ludzi. Swoją decyzję wolała przypłacić życiem. 
 Średniowiecze  nakazywało wierność Bogu i akcentowało pojęcie honoru jako najwyższego dobra ziemskiego. „Rzeczą główną” dla rycerza średniowiecznego – było postępowanie zgodne z kodeksem rycerskim i chrześcijańskim.
Wiek osiemnasty otrzymał „w spadku” niechlubne dziedzictwo czasów saskich! Nieograniczone przywileje szlachty, brak stałej armii, „liberum veto”, królujące na obradach sejmowych - osłabiły Polskę. Światli ludzie wysuwali potrzebę wzmocnienia władzy królewskiej, wytykali brak praworządności i sprawiedliwości w państwie, krytykując przepych i zbytek, brak troski o dobro publiczne czy brak należytej obrony kraju. „Pamiętaj, żeś Polakiem, żeś obywatelem,/ Żeś najpierwsze twe miejsce winien ojczyźnie usługi.” -  woła Walery z „Powrotu posła”.
Romantyzm przyniósł nowe wyzwania! Rzeczpospolita zniknęła z mapy, zatem sprawa odzyskania niepodległości ojczyzny zdominowała wszystkie inne problemy, „sprawą główną” stała się walka o niepodległość Ojczyzny, a ideałem - młody patriota, niepogodzony z tragiczną rzeczywistością, buntownik, gotowy swe życie złożyć w ofierze za Ojczyznę.
I tak po kolei można by przywoływać przykłady z kolejnych epok… Wszystko znalazło odzwierciedlenie w literaturze. Każda epoka powoduje konieczność określenia się człowieka i ustalenia hierarchii ważności spraw w jego życiu. W każdej epoce co innego staje się „rzeczą główną”. Najważniejsze, by posiadać taką ideę, umieć dostrzec potrzeby chwili i nigdy nie pozostać na nie obojętnym!
A co jest „rzeczą główną” w Twoim i moim życiu? W moim – Pan Jezus! Na Nim się opieram, na Nim buduję, z Nim kroczę przez życie – wcale nie zawsze łatwe! Nigdy na Nim się nie zawiodłam!
Niezależnie od czasów, od tamtej czy obecnej chwili – warto na nim budować swe życie! Dlaczego? Bo jest prawdziwy, niezawodny i bardzo kocha każdego człowieka!