wtorek, 22 września 2015

Gdy Pan Jezus jest w sercu...

Nie pierwszy raz przywołuję poniższy wiersz, który napisałam chyba trzy lata temu… Nie stracił bowiem nic ze swej aktualności, wręcz przeciwnie – ciągle powtarzam, że…


Gdy Pan Jezus jest w sercu,

wszystko ma kolor nieba…

Gdy Pan Jezus jest w sercu,

wszystko wokół pięknieje…

Szarzyzna zmienia się w błękit…

Słońce jaskrawo złotem świeci

i błękitu nieba kawałek odsłania…

Księżyc słońcu nisko się kłania…

Radośnie śpiewa kos w Małgosi ogrodzie…

I bardziej przyjaźnie uśmiechamy się co dzień…

Szara wstęga ulicy zdaje się srebrzysta…

Łzy są jakby mniej słone,

krzyże jakby lżejsze,

choć wcale nie krótsze ani wcale mniejsze…

Ciemność jakby jaśniejsza…

Samotność mniej samotna…

Cierpliwość bardziej cierpliwa,

pokora cicha, wcale niechełpliwa…

Radość tak przedziwnie radosna…

Bo wraz z Jezusem w sercu gości wiosna…

Wiosna marzeń i nowych nadziei,

co złość w piękno i dobro przemieni…


To wszystko Chrystus w swej miłości sprawia!

Czy Cię ta miłość nie zastanawia?